Polacy otrzymują alerty RCB. Nadciąga groźna zmiana w pogodzie. IMGW ostrzega: będą burze z gradem
Nadciąga bardzo groźna zmiana pogodowa. W poniedziałek do mieszkańców północno-zachodniej Polski rozesłano alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Ostrzeżenie drugiego stopnia dotyczy burz z gradem. To jednak nie koniec - w kolejnych dniach na baczności muszą mieć się mieszkańcy pozostałych rejonów kraju.
Alert RCB. Uwaga na gwałtowne burze z gradem
Mieszkańcy przede wszystkim północno-zachodniej części Polski powinni zachować szczególną ostrożność. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia drugiego stopnia przed burzami z gradem.
- Uwaga! Dziś i w nocy (26/27.06) możliwe są gwałtowne burze z gradem i silny wiatr. Zachowaj ostrożność i zabezpiecz rzeczy, które może porwać wiatr - czytamy w SMS-ie wysłanym do mieszkańców województw zachodniopomorskiego (powiatów: choszczeńskiego, goleniowskiego, gryfickiego, gryfińskiego, kamieńskiego, kołobrzeskiego, łobeskiego, myśliborskiego, polickiego, pyrzyckiego, stargardzkiego, Szczecina, Świnoujścia; oraz lubuskiego (powiatów: gorzowskiego, Gorzowa Wielkopolskiego, krośnieńskiego, słubickiego i sulęcińskiego).
Czy małżeństwo z Warszawy poniesie jakieś konsekwencje? Takiej sprawy jeszcze w Polsce nie byłoNa baczności musi się mieć cała Polska
W miarę możliwości należy pozostać w domu i zabezpieczyć rzeczy, które mogą zostać porwane przez wiatr. Miejscami mogą wystąpić przerwy w dostawie prądu.
Dzisiejsze burze nie będą jednorazowe. IMGW planowało wczoraj wydać na wtorek żółte alerty dla województw: warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, mazowieckiego, lubelskiego i podkarpackiego, zaś na środę przewidywał, że burze z gradem będą skutkować ostrzeżeniami pierwszego stopnia dla mieszkańców województw: świętokrzyskiego, podkarpackiego, małopolskiego i śląskiego.
IMGW jednakże dynamicznie podchodzi do zmieniającej się sytuacji i już teraz możemy zauważyć, że mapa została zaktualizowana. Na czerwono lub żółto oznaczona jest większość terytorium kraju. Na razie alerty nie zostały skierowane do mieszkańców wschodniej części Polski, w tym takich miast jak Rzeszów, Lublin, Białystok i Olsztyn. Nie oznacza to jednak, że przebywające tam osoby nie powinny zachować czujności.
Co jest źródłem takich zawirowań pogodowych?
Skąd tak gwałtowane zmiany pogodowe? Polska, która znajduje się w obszarze o podwyższonym ciśnieniu, jest obecnie narażona na wpływ wiru niżowego pochodzącego z Północnego Atlantyku. Na obrzeżach tego wiru powstają mniejsze niże, z których najbliższy nam jest Marcellinus nad południową Skandynawią.
Front ciepły oznacza słaby wzrost zachmurzenia i silny wzrostem temperatury w płynącym do nas ciepłym powietrzu. Za nim jednak postępuje front chłodny z kłębiącymi się chmurami deszczowo-burzowymi.
Źródło: IMGW