Rosnące ceny prądu zmuszają Polaków do poszukiwania oszczędności. By robić to świadomie, warto wiedzieć, które urządzenia zużywają najwięcej energii elektrycznej. Co ciekawe, wcale nie chodzi o pralkę, telewizor i lodówkę.
Ministerstwo Finansów planuje znaczne podniesienie akcyzy na wyroby tytoniowe. Podatek ma wzrosnąć od 25 do 75 proc. w zależności od produktu. Zmiany prawdopodobnie wejdą w życie już 1 marca 2025 roku.
Od 1 czerwca 2024 roku wzrosła wysokość zasiłku dla bezrobotnych. Od niedawna to świadczenie wypłacane jest w kwocie o 11,4 proc. większej. Aby otrzymać zasiłek, trzeba spełniać jednak jasno określone warunki.
Wielu Polaków niepokoi się zmianami, jakie wchodzą w życie wraz z dniem dzisiejszym. Od lipca wycofana zostaje tarcza osłonowa, która przez poprzednie dwa lata pomagała nieco uchronić domowy budżet przed wysokimi rachunkami za prąd. Teraz wiadomo, że opłaty wzrosną. Pojawiły się szacunkowe wyliczenia.
Zbliża się termin, w którym tysiące Polaków będą musiały uregulować swoje zobowiązania podatkowe. Do 15 maja właściciele gospodarstw rolnych opłacić muszą podatek, który wynieść może nawet 448,15 zł. Za co dokładnie trzeba uiścić opłatę?
Już niebawem blisko 200 tys. osób będzie mogło cieszyć się z dodatku do wypłaty w wysokości 1000 zł. Wszystko zależy już tylko od Senatu i prezydenta, który musi złożyć podpis pod ustawą. - To dodatki, które pozwolą godnie żyć i pozwolą poczuć, że ta trudna praca jest w Polsce szanowana - podkreślała szefowa resortu pracy, rodziny i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Podwyżki miałyby wejść w życie 1 lipca. Dotyczą konkretnych zawodów.
Do Polaków trafiają specjalne listy dotyczące podwyżek. Nadawcą pisma jest PGNiG. Już od 1 lipca ceny gazu pójdą w górę. Powodem jest zniesienie tarcz ochronnych regulujących dotychczas rachunki niektórych odbiorców. Nowe wyliczenia nie pozostawiają złudzeń, opłaty wzrosną średnio o około 50 proc.
Ojciec Tadeusz Rydzyk powoli przygotowuje się na trudne czasy? Jak wynika z relacji gości kawiarni należącej do Fundacji Lux Veritatis, mimo iż ceny na miejscu wciąż są przystępne, to w ostatnim czasie nieco wzrosły. Ile trzeba zapłacić za obiad u Rydzyka?
Niektóre rodziny otrzymają większe pieniądze na dzieci w ramach specjalnych świadczeń. Wypłaty będą wyższe aż o 11,4 proc. Od 1 czerwca część opiekunów dostanie aż 1500 zł. Pomoc finansowa w tym zakresie dotyczy jednak jedynie w przypadku wychowywaniu dzieci w ramach rodzin zastępczych oraz rodzinnych domach dziecka.
Polacy mają otrzymać specjalny bon energetyczny. Ma być to odpowiedź na przewidywane wzrosty rachunków za prąd. Po odmrożeniu cen energii elektrycznej część gospodarstw domowych może mieć problemy ze znalezieniem w budżetach wystarczającej liczby pieniędzy na pokrycie zobowiązań wobec dostawcy energii.
Wspaniała wiadomość dla blisko 200 tys. Polaków. Tyle właśnie osób ma stać się wkrótce beneficjentami rządowej podwyżki. Rada Ministrów przyjęła właśnie ustawę, umożliwiającą dosypanie pieniędzy dla reprezentantów konkretnej grupy zawodowej. Każdy z nich otrzymać ma dodatek w wysokości 1 tys. zł brutto.
Niedługo wzrosną ceny energii elektrycznej. Trwają prace nad specjalną ustawą. Ma ona pomóc osobom, których nie stać na płacenie większych rachunków za prąd. Potwierdził to Miłosz Motyka, wiceminister klimatu i środowiska.
Jarosław Kaczyński, pomimo sędziwego już wieku, nie zamierza rezygnować z dalszej kariery politycznej i planuje nadal pozostać na czele Prawa i Sprawiedliwości. Formalnie jednak jest już emerytem i pobiera przysługujące mu świadczenia. Okazuje się jednak, że polityk już od czerwca może liczyć na dodatkowe wsparcie finansowe od państwa. O jakich kwotach jest mowa?
Lokatorzy spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych załamują ręce, kiedy trafiają do nich pisma z nowymi czynszami. Podwyżki są diametralne – nawet do kilkunastu procent. Wśród zaniepokojonych mieszkańców przeważa przekonanie, że to dopiero początek. Od 1 lipca należy spodziewać się kolejnych podwyżek.
Fatalne wiadomości dla Polaków. Czwartkowa “Rzeczpospolita” donosi, że w 2024 roku możemy spodziewać się gigantycznych podwyżek cen energii. W najczarniejszym scenariuszu, wzrost może wynieść nawet 70 proc. w porównaniu z tym, co płacimy obecnie. Czy rząd zdecyduje się na kolejne zabiegi ochronne?
Koniec wakacji w tym roku zmartwi nie tylko uczniów, ale i dorosłych. Wraz z nastaniem września kierowcy będą musieli pożegnać się z letnimi obniżkami na stacjach cen paliw. Do tego wszystkiego, analitycy dokładają jeszcze przewidywania niemałych podwyżek. To być może ostatni moment, by zatankować samochód do pełna, nie rujnując przy tym swojego budżetu.
Wiele wskazuje na to, że sędziowie mogą liczyć na rekordowe podwyżki w przyszłym roku. Jak podaje "Fakt", najwięcej mogliby zyskać sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, których miesięczne wynagrodzenie może wzrosnąć nawet o 7-10 tys. zł. brutto. Problem w tym, że przyglądając się pracy akurat sędziów TK, trudno znaleźć dobre argumenty świadczące za tym, że wspomniana podwyżka im się należy.
Podczas środowej (7.06) konferencji w Hucie Stalowa Wola przedstawiciele związków zawodowych oraz rządu podpisali porozumienie dotyczące m.in. emerytur i podwyżek w sektorze budżetowym. Premier Mateusz Morawiecki ogłosił dodatkowe świadczenia na bieżący rok oraz planowane podwyżki proporcjonalne do inflacji za przyszły rok.
Ceny w sklepach nie przestaną rosnąć? Wszystko wskazuje na to, że część przedsiębiorców szuka kolejnych sposobów na oszczędności i zapłacą za nie klienci. Mowa o tzw. opłacie lodówkowej.
Radykalne podwyżki nie omijają żadnych obszarów życia w Polsce. Od wielu miesięcy Polacy muszą zmagać się nie tylko ze skokowym wzrostem cen podstawowych produktów spożywczych, paliw na stacjach benzynowych, ale także wysokimi rachunkami za prąd, gaz, opał itd. Jak się okazuje, nasi rodacy muszą sięgnąć głębiej do kieszeni także przy opłatach za wywóz śmieci. Najgorzej pod tym względem jest we Wrocławiu.
Parlament Europejski planuje rozszerzenie systemu handlu emisjami CO2 na transport drogowy i budynki. Politycy partii rządzącej obawiają się, że w związku z tą decyzją ogrzewający domy zapłacą irracjonalnie wysokie rachunki. Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa zaapelowała o zmiany w projekcie.Minister Anna Moskwa skierowała apel do wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa, europosła i głównego negocjatora Parlamentu Europejskiego ds. reformy ETS Petera Liese, a także do wicepremiera Czech Mariana Jureczki.
Donald Tusk ponownie zawitał do Radomia, gdzie mówił o horrendalnych cenach prądu i fatalnej sytuacji mieszkańców miasta. Polityk odniósł się także do ostatnich ataków na jego osobę przypuszczonych przez premiera Mateusza Morawieckiego oraz porannego orędzia Władimira Putina. W pewnym momencie przemówienie lidera PO zostało zakłócone przez drobny incydent.Donald Tusk spala kolejne litry paliwa, jeżdżąc po Polsce i odwiedzając postawionych w trudnej sytuacji obywateli. Lider PO ma póki co ten przywilej, że jest w opozycji i z łatwością może punktować rządzących za ich błędy, a tych jest niemało.Były premier w ostatniej swojej aktywności mocno skupia się zwłaszcza na kwestiach drożyzny. Ta, zdaniem wielu ekspertów, może pogrążyć Zjednoczona Prawicę, dlatego mocno eksploatowana jest przez jej oponentów.Nie tak dawno zresztą Tusk apelował do samego Jarosława Kaczyńskiego o stanowcze działania, mówiąc o zaciskającej się na szyi przedsiębiorców pętli. Odezwa nie spotkała się z adekwatną reakcją, a były szef Rady Europejskiej dotarł dziś do Radomia, w którym w lipcu zorganizował huczną konwencję.
Drożyzna nie oszczędza żadnej z branż i coraz mocniej uderza w kieszenie Polaków. Rosnące ceny żywności, opłat za energię elektryczną, gaz, wodę, śmieci czy łamiące serca raty kredytów to nie wszystko. Od października łzy rozpaczy popłynąć nam mogą także na poczcie, która wprowadza nowy cennik usług. Co oczywiste, obsługa naszych potrzeb będzie jeszcze droższa. Słysząc o podwyżkach na Poczcie Polskiej niejeden może mieć poczucie deja vu. W końcu jedna miała już miejsce na początku roku i była tłumaczona rosnącymi kosztami pracy i transportu oraz wzrostem cen surowców i spadającym wolumenem przesyłek listowych.Dziś tłumaczenie jest podobne i poniekąd zrozumiałe, bo sytuacja na światowych rynkach uległa jeszcze pogorszeniu. Co gorsze, w styczniu 2023 roku, gdy dojdzie do wynikającej z inflacji rekordowej podwyżki płacy minimalnej, również może nie być kolorowo. Póki co skupmy się jednak na tym, co w najbliższym czasie, bowiem wieści są i tak wystarczająco przytłaczające.
Już 1 lipca emeryci otrzymają wyższe świadczenia. Najbardziej zamożni seniorzy mogą liczyć na podwyżkę rzędu nawet 121 zł netto. Podwyżki są związane ze zmianami podatkowymi. Zyska na nich około 3,1 mln emerytów i rencistów.Zważając na to, że w Polsce mieszka około 6 mln emerytów to grono osób, które zyskają na zmianach, wydaje się dość skromne. Mimo zmian połowa seniorów nie będzie mogła liczyć na wyższe świadczenia.
Dla wszystkich, którzy już teraz ledwo wiążą koniec z końcem dobrych wiadomości nie ma prezes PGE Wojciech Dąbrowski. Jego zdaniem "najbliższa zima będzie bardzo trudna". W związku z tym zaapelował do klientów o oszczędzanie energii. Niestety, ale dla wielu polskich rodzin, które na co dzień ledwo wiążą koniec, takie informacje mogą być niezwykle przytłaczające. Wysokie ceny paliw i produktów w sklepach to nie jedyny problem, który spędza sen z powiek tysiącom Polaków. Wiele osób już teraz drży na myśl o nadchodzącej zimie. Splot niekorzystnych wydarzeń może bowiem sprawić, że pojawią się niedobory lub dotkliwe podwyżki cen.
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podpisał rozporządzenie o podwyżkach dla żołnierzy Wojska Polskiego. Ich wynagrodzenia wzrosną średnio o 676 zł. Zostaną wypłacone z wyrównaniem od stycznia 2022 r.W pierwszym roku obowiązywania nowych stawek podwyżki będą kosztowały MON 6 mln zł. W kolejnych latach pochłoną 6,5 mln zł rocznie.
Przedsiębiorcy nie mogą dłużej pozostawać obojętni wobec wyższych kosztów prowadzenia działalności i podnoszą ceny. Więcej zapłacimy już nie tylko w restauracji, ale także u fryzjera, kosmetyczki, mechanika czy jadąc na wakacje w hotelu. Co gorsze, analitycy przewidują, że to tylko przedsmak tego, co czeka nas w drugim półroczu.Nowy Rok przyniósł same niemiłe niespodzianki dla przedsiębiorców. Ogromne podwyżki rachunków za prąd, gaz, wynajem lokali, a do tego wszystkiego zwalające z nóg koszty fiskalno-podatkowe związane z wprowadzeniem "Polskiego Ładu".Obecna sytuacja właścicieli biznesów nie przedstawia się optymistycznie, zwłaszczazwłaszcza że niektóre branże, takie jak beauty, hotelarstwo czy gastronomia znacznie ucierpiały w pandemii i ledwo przetrwały okresy lockdownów. Teraz, mimo iż rząd nie zdecydował się na zamknięcie nas w domach, o powrocie do obrotów sprzed epidemii można jedynie pomarzyć.
Fundacja Polskie Pralnie alarmuje, że branży grozi upadek. Przedsiębiorstwa nadal walczą z negatywnymi skutkami pandemii, a na dodatek muszą płacić rachunki nawet o 500 proc. wyższe. Organizacja ostrzega, że już niebawem czyste pranie może stać się luksusem, na który nie każdy będzie mógł sobie pozwolić i apelują o wdrożenie trzech rozwiązań.Właściciele pralni opowiadali o swoich problemach również w trakcie sejmowego wysłuchania, które zorganizowała Koalicja Obywatelska. Jacek Czauderna z Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej przyznał, że "małe firmy będą po cichu umierały".