"Wyborcza": Usługi w Polsce podrożały nawet o 30 procent. Gdzie zapłacimy więcej?
Przedsiębiorcy nie mogą dłużej pozostawać obojętni wobec wyższych kosztów prowadzenia działalności i podnoszą ceny. Więcej zapłacimy już nie tylko w restauracji, ale także u fryzjera, kosmetyczki, mechanika czy jadąc na wakacje w hotelu. Co gorsze, analitycy przewidują, że to tylko przedsmak tego, co czeka nas w drugim półroczu.
Nowy Rok przyniósł same niemiłe niespodzianki dla przedsiębiorców. Ogromne podwyżki rachunków za prąd, gaz, wynajem lokali, a do tego wszystkiego zwalające z nóg koszty fiskalno-podatkowe związane z wprowadzeniem "Polskiego Ładu".
Obecna sytuacja właścicieli biznesów nie przedstawia się optymistycznie, zwłaszczazwłaszcza że niektóre branże, takie jak beauty, hotelarstwo czy gastronomia znacznie ucierpiały w pandemii i ledwo przetrwały okresy lockdownów. Teraz, mimo iż rząd nie zdecydował się na zamknięcie nas w domach, o powrocie do obrotów sprzed epidemii można jedynie pomarzyć.
Horrendalne rachunki straszą przedsiębiorców
Ostatnio w mediach społecznościowych jeden z hotelarzy pokazał swój rachunek za gaz. Choć, jak zaznacza, na co dzień jest osobą raczej pozytywnie myślącą, to, co zobaczył na druku wprawiło go w osłupienie.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
- Ci, co mnie znają wiedzą, że łatwo się nie poddaję. Tym razem też się nie dam, ale dziś otworzyłem list od PGNiG i zobaczcie, co zobaczyłem. Rachunek za gaz na przykładzie prowadzonego przeze mnie Hotelu Solny w Wieliczce wzrósł o ponad 300 procent w stosunku listopad 2020 do listopad 2021 - napisał, pokazując, że w ciągu roku jego koszty wzrosły z 2,5 tys. zł do 8 tys. zł.
Dramatyczna sytuacja jest także w salonach kosmetycznych i fryzjerskich. Ich właściciele stoją pod ścianą, bo podwyższając ceny muszą liczyć się z tym, że część klientów odejdzie. Z drugiej strony, jeśli nie zmienią cenników, zwyczajnie zbankrutują.
Podobnie sprawa przedstawia się w branży gastronomicznej. Pan Paweł, z którym rozmawiała "Gazeta Wyborcza", ma stoisko z pizzą i zapiekankami. Ceny, póki co, podniósł o 3-6 zł, ale niewykluczone, że jeszcze wzrosną. – Któregoś dnia dziecko namówiło mamę na zapiekankę. Powiedziałem 15 zł, zgodnie z cennikiem, który jest wywieszony i do którego każdy ma wgląd. Nie wyobraża sobie pani, jak ta matka wydarła się na dziecko. Za to, że przez niego zamówiła "tak drogą zapiekankę". Miałem ochotę rzucić jej te pieniądze w twarz – mówi.
Naprawa auta uderzy nas po kieszeni
Jeśli ktoś sądzi, że naprawa auta była do tej pory kosztowna, wjeżdżając do warsztatu samochodowego w Nowym Roku może się mocno zdziwić. Ceny u mechaników wzrosły bowiem o około 20 proc.
Jak podaje serwis DobryMechanik.pl, w 2019 r. średni koszt wizyty w warsztacie wynosił 505 zł, w 2020 r. było to już 598 zł, a w pierwszym półroczu obecnego roku płaciliśmy już 614 zł.
Finalnie kierowcy zaczynają oszczędzać na naprawach swoich aut, co z kolei przekłada się na bezpieczeństwo jazdy nie tylko ich, ale także innych użytkowników dróg. Czasem zwlekanie kończy się tym, że naprawa przewyższa kosztem wartość samego samochodu.
Luksusowe wakacje
Więcej zapłacimy też za pobyt w hotelach, głównie ze względu na wzrost kosztów mediów, podatków i wynagrodzeń. Z badania Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego wynika, że aż 32 proc. hoteli zadeklarowało podwyżki od 11 do 15 proc., a 28 proc. od 16 do 20 proc. Oczywiście, wraz z rozpoczęciem sezonu wakacyjnego i w czasie ferii ceny jeszcze pójdą w górę, a przecież na samym pobycie wypoczynek się nie kończy.
Przed faktem dokonanym staniemy także w zakładzie pogrzebowym. To kolejna branża, w której ceny zwiększą się w tym roku o 20 proc. Do tej pory niektóre z przedsiębiorstw wstrzymywały się jeszcze ze zmianą cenników, ale dłużej nie mogą pozostawać obojętne.
Ponadto, dwucyfrowe wzrosty zaobserwować można również w usługach związanych z utrzymaniem mieszkania, usługach remontowych, transportowych, medycznych i turystycznych.
Kolejne miesiące nie przyniosą wytchnienia
Krzysztof Mrówczyński, menedżer zespołu analiz sektorowych z Departamentu Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao SA nie ma dobrych wieści. Jak mówi "Wyborczej", początek roku to tylko niemiły zwiastun tego, co czeka nas w kolejnych miesiącach.
- Poza sektorem użyteczności publicznej [...] inflacja towarzyszyć będzie zwłaszcza rynkom takich usług, jak transport pasażerski, hotelarstwo, wynajem nieruchomości, sport i rekreacja – tym bardziej że są to sektory, które znajdują się w fazie ożywienia popytu po głębokim spadku w 2020 roku – mówi Mrówczyński.
Skutki wysokiej inflacji zauważymy także w różnych drobnych usługach. Wszystko dlatego, że uderzają w nie zarówno wysokie koszty energii, jak i rosnące koszty życia, które muszą rekompensować wyższymi cenami swojej pracy będącymi często ich bezpośrednim wynagrodzeniem.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Śląskie: Śmiertelny wypadek w Sosnowcu. 67-latek zasłabł za kierownicą
Pekin 2022. Przemysław Babiarz "zażartował", że medal Kubackiego ma związek z transmisją w TVP
Nie żyje Artur Borkowski. Był redaktorem naczelnym "Kuriera Lubelskiego"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
źródło: Gazeta Wyborcza