Katarzyna Lubnauer, posłanka KO, w rozmowie z portalem Wirtualna Polska zadeklarowała, że "jest sobie w stanie wyobrazić współpracę opozycji z obozem rządowym w sprawie odzyskania funduszy z KPO". Zabrała głos także na temat wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobry. - PiS jest ofiarą własnej propagandy w telewizji publicznej - oceniła.Na najbliższe posiedzenie Sejmu, które odbędzie się prawdopodobnie w dniach 13-15 grudnia, zaplanowano wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobry. W mediach trwają spekulacje nad planami polityków PiS. Wiadomo już, że w partii obowiązywać będzie solidarność głosowania. Eksperci domniemają, że Jarosław Kaczyński nie zdecyduje się na odwet na nielubianym polityku, gdyż wiązałoby się to z ryzykiem rozpadu rządu.
Od kilku dni nie milkną dyskusje na temat ekstremalnie wysokiego dofinansowania, które -decyzją PiS - ma trafić m.in. do TVP, spełniającej - według krytyków - funkcję tuby propagandowej rządu. Jan Dworak, były prezes TVP, w rozmowie z portalem Wirtualna Polska zdradził, co - jego zdaniem - chce osiągnąć Jarosław Kaczyński.Przypomnijmy, że Prawo i Sprawiedliwość chce przeznaczyć na media publiczne dodatkowe 700 mln zł. Nie bez znaczenia wydaje się fakt, że na przyszły rok zaplanowano wybory parlamentarne. Czy PiS chce zadbać o to, by TVP dalej promowała polityków partii?
Jarosław Kaczyński jak co weekend udał się na kolejne spotkanie z działaczami w kolejnym polskim mieście. Jednocześnie coraz bardziej powszechnieje obrazek, który towarzyszy wiecom lidera partii rządzących, a mianowicie tłum manifestujących swoje niezadowolenie mieszkańców. W ostatnich tygodniach to niemal standardowy widok. Tym razem swoją frustrację okazali mieszkańcy Nowej Soli, w której obecny był dzisiaj polityk. Wizytę obstawiała armia policjantów.
Podczas kolejnego posiedzenia Sejmu posłowie mają zając się wotum nieufności wobec Zbigniewa Ziobry. Rzecznik PiS Rafał Bochenek zapowiedział, że w klubie partii będzie obowiązywała dyscyplina związana z głosowaniem. Senator Jan Maria Jackowski, który był gościem portalu Wirtualna Polska, uważa, że Jarosław Kaczyński nie poświęci lidera Zbigniewa Ziobry, gdyż poskutkowałoby to rozpadem koalicji rządzącej.- Z tego, co wiem, to wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry najprawdopodobniej będzie rozpatrzony na kolejnym posiedzeniu Sejmu - przekazał w środę podczas konferencji prasowej rzecznik PiS Rafał Bochenek. Posiedzenie zostało zaplanowane na 13-15 grudnia.
Jacek Ozdoba, który kilka dni temu był gościem programu "Tłit" portalu Wirtualna Polska, ostro skrytykował Mateusza Morawieckiego. Wiceminister klimatu i środowiska stwierdził, że premier powinien ponieść konsekwencje swoich czynów. Do słów posła odniósł się Jan Maria Jackowski, senator niezrzeszony, związany niegdyś z PiS.Jacek Maria Jackowski w rozmowie z portalem Wirtualna Polska zapewnił, że nie jest zaskoczony słowami Jacka Ozdoby. Jego zdaniem podobnego zdania są nawet niektórzy posłowie z obozu Jarosława Kaczyńskiego.
W sobotę 3 grudnia odbyły się 31. urodziny Radia Maryja. Z tej okazji o. Tadeusz Rydzyk wyprawił huczną imprezę, na której nie zabrakło wiernych słuchaczy rozgłośni oraz prominentnych polityków koalicji rządzącej. Wśród zaproszonych znaleźli się m.in. Zbigniew Ziobro i Mariusz Błaszczak oraz przedstawicielka Kancelarii Prezydenta. - Każde wielkie dzieło potrzebuje inicjatora - rozpływał się zaś nad geniuszem redemptorysty minister Jacek Sasin.
Upór Jarosława Kaczyńskiego w kwestii zaoferowanych przez Niemców baterii systemu przeciwlotniczego Patriot został zauważony przez niemieckie media. - Postawa PiS wobec niemieckich rakiet Patriot wywołuje skojarzenia z epizodem spod Grunwaldu. Anegdota o dwóch mieczach była długo symbolem uprzedzeń wobec Niemców. Kaczyńskiemu też potrzebny jest wróg - komentuje sytuację niemiecki "TAZ" (Tageszeitung).
"Ruski sabotaż" - to określenie, zdaniem posłów opozycji, najlepiej określa zachowanie Antoniego Macierewicza, który w ostatniej chwili wplótł do projektu uchwały potępiającej rosyjski terroryzm wątek katastrofy smoleńskiej. Na skutek działania byłego szefa MON w Sejmie wybuchła awantura, a część polityków opuściło salę. O tym, co motywowało Macierewicza, mówił w programie "Newsroom" portalu Wirtualna Polska Jan Maria Jackowski, senator niezrzeszony, związany niegdyś z Prawem i Sprawiedliwością.- To zagadkowa sytuacja. W praktyce parlamentarnej jest zazwyczaj tak, że jeżeli izbie zależy na przyjęciu uchwały czy ważnego dokumentu ponad podziałami, a nie konkretnej ustawy, to uzgadnia się tekst w zespole redakcyjnym. Tu pojawiła się poprawka, która została wrzucona bez konsultacji z innymi klubami - mówił Jan Maria Jackowski w rozmowie z portalem Wirtualna Polska.
Legnica to kolejne miejsce na mapie Polski, które odwiedził Jarosław Kaczyński i zarazem kolejne, gdzie frustracja i niezadowolenie mieszkańców daje się politykowi mocno we znaki. Tuż przed miejscem, gdzie prezes PiS miał wygłosić swoje "mądrości", zebrała się spora grupa osób, która miały do przekazania jedno. - Szeregowy poseł PiS Jarosław Kaczyński przywitany został tradycyjnym polskim zawołaniem: "BĘDZIESZ SIEDZIAŁ"- oznajmiła jedna z obecnych na miejscu mieszkanek.
"Przejęcie" pilotów to nie wszystko. PiS ma kolejny plan, który uderzy przede wszystkim w widzów i w nadawców niepublicznych. - Władza, która hamuje rozwój, ma zapędy totalitarne. Przede wszystkim w kwestii mediów - ocenia w rozmowie z portalem Wirtualna Polska dr Krzysztof Grzegorzewski, medioznawca z Uniwersytetu Łódzkiego.Od czwartku nie cichną dyskusje na temat kolejnego absurdalnego pomysłu Prawa i Sprawiedliwości. Rząd przyjął projekt ustawy, który wprowadza zmiany dotyczące Prawa komunikacji elektronicznej i odnosi się do Ustawy o radiofonii i telewizji. Nowe przepisy określają, które kanały muszą znaleźć się w ofercie operatorów płatnej telewizji. Obecnie na liście znajdują się TVP1, TVP2, TVP3, Polsat, TVN, TV4 i TV Puls. Po zmianach TVP1, TVP2, TVP3, TVP Info i TVP Kultura będą musiały zajmować pierwsze pięć pozycji na pilocie.
Sąsiadka Jarosława Kaczyńskiego w kilku słowach pogrążyła prezesa PiS. Kobieta mieszkająca na warszawskim Żoliborzu ujawniła podstawowe różnice między Lechem i jego bratem bliźniakiem. Co więcej, padły słowa, które wskazują, że sąsiedzi nie przepadali za Jarosławem Kaczyńskim już od małego.Sąsiadka Jarosława Kaczyńskiego postanowiła ujawnić, jak żyje się w otoczeniu prezesa PiS. Słowa kobiety nie są dla polityka oparciem. Wręcz przeciwnie.Dziennikarz portalu NaTemat.pl pojawił się nieopodal domu Jarosława Kaczyńskiego. Miał szczęście i spotkał kobietę, która widziała proces dorastania szarej eminencji rządu PiS.
W czwartek w Sejmie odbyło się głosowanie nad uchwałą o uznaniu Rosji za państwo wspierające terroryzm. Podczas wieczornej debaty, która je poprzedzała, kluby i koła zgodnie poparły uchwałę. Oburzenie polityków opozycji wywołała jednak poprawka Antoniego Macierewicza. Nowy rzecznik PiS, który gościł w programie "Tłit" portalu Wirtualna Polska, postanowił bronić racji byłego ministra obrony narodowej. Między Krzysztofem Bochenkiem a Patrykiem Michalskim doszło do mocnego starcia.Sejm nie przyjął uchwały o uznaniu Rosji za państwo wspierające terroryzm. W ostatniej chwili Antoni Macierewicz wniósł poprawkę, która zakładała obarczenie Federacji Rosyjskiej odpowiedzialnością za katastrofę smoleńską. Oburzeni opozycjoniści opuścili salę w ramach protestu, zrywając kworum.
Rząd PiS zmiany, które pozwolą m.in. zaprogramować piloty milionów Polaków. Jak donosi Wirtualna Polska: "operatorzy płatnej telewizji obowiązkowo będą musieli oferować wyłącznie kanały TVP, a o liście innych, komercyjnych zdecyduje Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji". Zmiany mogą doprowadzić do walki, w której zwyciężą zapewne kanały TVP.
Politycy PiS w rozmowie z portalem Wirtualna Polska bronią decyzji o znacznym zwiększeniu budżetu dla mediów publicznych. Żaden z nich nie sprecyzował jednak, kto konkretnie wpadł na taki pomysł. - Media publiczne w zakresie realizowania swojej misji potrzebują wsparcia od państwa - czytamy w wp.pl.
Niebywała sytuacja w Sejmie. Klub Prawa i Sprawiedliwości przegrał głosowanie nad projektem noweli ustawy o notariacie, autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości. Za odrzuceniem przepisów było 220 posłów, w tym jeden z ugrupowania rządzącego. Zdaniem opozycji, zaproponowane regulacje to m.in. prosta droga do rozszerzenia kompetencji Zbigniewa Ziobry kosztem samorządu notariuszy.
Wirtualna Polska dotarła do informacji, że w środę zebrało się Prezydium Komitetu Politycznego Prawa i Sprawiedliwości, czyli ścisłe władze PiS. Jednym z tematów zgromadzenia miała być napięta sytuacja w koalicji rządzącej. Nie zabrakło również rozmów o planach na najbliższe tygodnie i aktualnej sytuacji w rządzie.Informację o nagłym posiedzeniu kierownictwa PiS przekazał jako pierwszy dziennikarz Wirtualnej Polski Michał Wróblewski. Politycy mieli omawiać między innymi napiętą atmosferę, która od jakiegoś czasu panuje w Zjednoczonej Prawicy.
W momencie, gdy uwaga większości Polaków była skoncentrowana na zbliżającym się meczu Polski i Argentyny, Prawo i Sprawiedliwość podjęło decyzję, że w przyszłym roku do TVP trafi aż 2,7 mld zł, a nie 1,95 mld zł, jak do tej pory. - Polacy zaciskają pasa, a inflacja może w najbliższych miesiącach dobić do 20 proc. Trudno wam związać koniec z końcem? [...] To będą igrzyska! Włączcie sobie TVP i media publiczne! - ocenia Wirtualna Polska.Sejmowa Komisja Finansów Publicznych w środę 30 listopada opowiedziała się za zwiększeniem do 2,7 mld zł wartości papierów wartościowych, które zostaną przekazane jednostkom publicznej radiofonii i telewizji. Politycy partii rządzącej tłumaczą swoją decyzję "rekompensatą z tytułu utraconych w roku 2023 wpływów z opłat abonamentowych".
Wirtualna Polska donosi, że część posłów Prawa i Sprawiedliwości może zrezygnować z głosowania w obronie Zbigniewa Ziobro. - Niechęć do Ziobry i jego ludzi osiągnęła apogeum - mówią w rozmowie z portalem politycy PiS. Podczas ostatniego posiedzenia rządu doszło do ostrego spięcia pomiędzy Mateuszem Morawieckim a ministrem sprawiedliwości. Jak to się skończy?
W środę ma odbyć się pilnie zwołane Prezydium Komitetu Politycznego Prawa i Sprawiedliwości. Głównym tematem omawianym podczas posiedzenia partyjnych dygnitarzy ma być nerwowa i niepewna sytuacja w Zjednoczonej Prawicy.
Od kilku miesięcy Jarosław Kaczyński prowadzi szeroko zakrojoną prekampanię przed przyszłorocznymi wyborami do parlamentu. Prezes Prawa i Sprawiedliwości sam zakasał rękawy i ruszył w tournee po kraju, ale zamiast pomóc swojemu ugrupowaniu, sprowadza je coraz bardziej na dno, o czym przekonany jest politolog prof. Antoni Dudek. Co więcej, istnieje tylko jeden sposób na przerwanie postępującej "katastrofy wizerunkowej". Czy partia rządząca zdecyduje się na drastyczne kroki?
Po tygodniach spekulacji znane jest oficjalne stanowisko Prawa i Sprawiedliwości ws. 15. emerytur. Niestety, wieści płynące od nowego rzecznika partii nie spotkają się zadowoleniem potencjalnych beneficjentów, bowiem, jak oznajmił w rozmowie z Polskim Radiem Rafał Bochenek, na ten moment nie toczą się żadne dyskusje na temat ekstra wypłat. Jarosław Kaczyński nadal zamierza jednak mamić seniorów perspektywą kolejnych bonusów, choć te mocno uderzają w nadwyrężony już budżet państwa.
Jerzy Bielecki zrzeka się poselskiego mandatu. Zgodnie z informacjami Onetu reprezentant PiS ma otrzymać pracę w energetycznej spółce Skarbu Państwa. Na miejscu polityka w Sejmie zasiądzie Leszek Kowalczyk, brat Henryka Kowalczyka, ministra rolnictwa.Poseł PiS rezygnuje z mandatu i wszystko wskazuje, że zmiana miejsca pracy nie będzie dla Jerzego Bieleckiego powodem do smutku. Wiadomości portalu onet.pl wskazują, że sejmowe ławy nie będą mogły równać się z nadchodzącą pracą Jerzego Bieleckiego.
PiS zostało w Sejmie bezlitośnie wypunktowane przez posła Koalicji Obywatelskiej. Arkadiusz Marchewka wszedł na mównicę i rozpoczął tyradę wymierzoną w rząd. - To nie jest żadna strategia odpowiedzialnego rozwoju. To, co robicie, to jest droga do bankructwa - grzmiał polityk opozycji.PiS nie może liczyć na dobre słowo ze strony opozycji. Poseł Arkadiusz Marchewka postanowił rozliczyć rząd z wielkich projektów, które zakończyły się równie wielkim fiaskiem. Tego nie usłyszycie w "Wiadomościach" TVP.
Według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez pracownię Estymator, najwyższy wynik w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych uzyskałoby ugrupowanie Zjednoczonej Prawicy. Nie oznacza on jednak dla Jarosława Kaczyńskiego wygranej, bowiem największą liczbę mandatów uzyskałyby partie opozycyjne.
Wielka radość w szeregach Prawa i Sprawiedliwości. W sobotę 26 listopada sakramentalne "tak" powiedzieli sobie wiceministrowie Olga Semeniuk i Piotr Patkowski. Polityczka pochwaliła się na swoim profilu na Instagramie przygotowaniami do uroczystości. Wśród gości nie zabrakło znanych twarzy z partii rządzącej.
Najnowszy sondaż pokazuje, że to PiS może cieszyć się największym zaufaniem wśród wyborców. Partia Jarosława Kaczyńskiego jest oceniana, jako najbardziej wiarygodna w kwestii spełniania obietnic wyborczych. Platforma Obywatelska może mówić o porażce.Obietnice wyborcze bardzo często reflektowane są przez brutalną rzeczywistość. Okazuje się, że mimo wszystko Polacy nie przestają w nie wierzyć.Najnowszy sondaż dotyczący dotrzymywania obietnic wyborczych przez partie po wyborach parlamentarnych wiele mówi o elektoracie poszczególnych ugrupowań. PiS ma powody do zadowolenia, szczególnie biorąc pod uwagę wynik uzyskany przez PO.
PiS pochwaliło się w swoich mediach społecznościowych nowym spotem poświęconym polityce Donalda Tuska. W udostępnionym materiale wideo lider PO został porównany do "przebiegłego wilka", który przebierając się za babcię zapragnął oszukać czerwonego kapturka.
Pilna narada w siedzibie PiS w Warszawie. Pod budynek przy ul. Nowogródzkiej zajechały samochody z najważniejszymi politykami, ale zabrakło Mateusza Morawieckiego. Tematem rozmów miało być wybranie rzecznika partii, ale obserwatorzy zwracają uwagę, ze wykluczenie szefa rządu z dyskusji może być wymownym znakiem frontu w partii Jarosława Kaczyńskiego.Narada w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości rozpoczęła się w czwartek i największą uwagę zwraca fakt, że nie pojawił się na niej Mateusz Morawiecki. Kogo zamiast premiera zaprosił Jarosław Kaczyński?