Joanna Lichocka bawiła się pod sceną w trakcie "Sylwestra Marzeń" TVP w Zakopanem. Internauci dostrzegli, że posłanka PiS nie miała maseczki, co wywołało ogromne oburzenie. Działaczka zareagowała na krytykę i wytłumaczyła, jak wyglądały procedury sanitarne w trakcie imprezy.To nie jedyne problemy związane z "Sylwestrem Marzeń". Do stołecznej policji wpłynęło już zawiadomienie w sprawie hucznej imprezy w Zakopanem (więcej tutaj).
Joanna C., była radna Prawa i Sprawiedliwości w Gdańsku, została skazana prawomocnym wyrokiem na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i grzywnę za fałszowanie oświadczeń majątkowych. Kobieta nie może też więcej sprawować funkcji publicznych.Media kolejny raz informują o kłopotach polityków Prawa i Sprawiedliwości. Jakiś czas temu żyliśmy sprawą byłego radnego ugrupowania z Bydgoszczy, który znęcał się nad swoją żoną, później na jaw wyszło, że polityk partii Zbigniew A. winny był kradzieży energii elektrycznej. Teraz do grona skazanych dołączyła Joanna C., była radna PiS z Gdańska.
Joanna Lichocka, posłanka Prawa i Sprawiedliwości, odniosła się do prezydenckiego weta w sprawie "lex TVN". Jej zdaniem Andrzej Duda powielił narrację TVN i ugiął się pod presją protestów. Ma jednak nadzieję, że prezydent zaprezentuje własny pomysł zmiany ustawy medialnej.Posłanka PiS zdradziła także, od czego zależy powrót do prac nad nowelizacją. Na ten moment ta kwestia pozostaje otwarta.
Jeszcze niedawno Paweł Kukiz stawiał Jarosławowi Kaczyńskiemu ultimatum i głośno mówił, że PiS nie może być pewne poparcia w dalszych głosowaniach. Lider Kukiz'15 stwierdził, że nie wyklucza możliwości wystartowania list wyborczych Prawa i Sprawiedliwości.- Ja nie mam ciśnienia na Sejm w kolejnej kadencji, ja osobiście, Paweł Kukiz - wyznał lider Kukiz'15 w rozmowie z Telewizją Republika. Polityk opowiedział o swojej relacji z PiS. Paweł Kukiz zdradził, że nie ma problemów z egzekwowaniem postanowień porozumienia z partią rządzącą.Największe zdziwienie wywołała jednak deklaracja dotycząca startu w przyszłych wyborach. - Nie wykluczam tego startu z list Prawa i Sprawiedliwości, bo ja nie mam pieniędzy na to - powiedział Paweł Kukiz. Nie obyło się jednak bez warunków postawionych Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Rząd i PiS są coraz mocniej rozdzierane przez problemy wewnętrzne? Premier Mateusz Morawiecki otrzymał od części posłów partii list pełen żądań. Niektórzy politycy PiS chcą, by obostrzenia zostały całkowicie zniesione. To początek buntu w PiS?- Wiele osób w klubie myśli podobnie jak my, tylko nie chcą się ujawniać - przyznała posłanka Maria Kurkowska.Nie tylko prezydenckie weto ws. lex TVN jest obecnie zmartwieniem PiS. Szef rządu otrzymał pełen żądań list od posłów. Mateusz Morawiecki przeczytał, że wprowadzone obostrzenia są nielegalne i należy je uchylić.Wiadomości o liście od posłów PiS i Zjednoczonej Prawicy Zbigniewa Ziobro ujawniła Interia. Autentyczność pisma, które 20 grudnia trafiło na biurko Mateusza Morawieckiego, potwierdziła nie tylko Anna Siarkowska.
Ośmiu parlamentarzystów z klubu Prawa i Sprawiedliwości skierowało pismo do premiera, w którym sprzeciwli się restrykcjom przeciwpandemicznym. Domagają się m.in. zniesienia weryfikacji certyfikatów szczepień i zaznaczają, że wszelkie przepisy powinny być wprowadzone ustawą, a nie rozporządzeniem.O tym, że Mateusz Morawiecki ma w partii zagorzałych przeciwników wszelkich nakazów i ograniczeń jeśli chodzi o walkę z koronawirusem, wiadomo nie od dziś. Warto przypomnieć chociażby wypowiedzi Anny Marii Siarkowskiej czy Janusza Kowalskiego, którzy jawnie krytykują ministra Adama Niedzielskiego za "segregację sanitarną".Jak się okazuje, takich krnąbrnych polityków jest w klubie Prawa i Sprawiedliwości więcej i właśnie postanowili działać. Ośmiu parlamentarzystów wystosowało więc pismo do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w którym zaapelowali o zniesienie przeciwpandemicznych obostrzeń.
Donald Tusk po raz kolejny wbił szpilę Jarosławowi Kaczyńskiemu. Szef Platformy Obywatelskiej powiedział, że dostaje coraz więcej sygnałów zwiastujących koniec władzy Zjednoczonej Prawicy. Jednym z nich mają być zgłoszenia skruszonych polityków partii rządzącej, gotowych współpracować z opozycją.Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Donald Tusk poruszył najgłośniejsze tematy ostatnich dni. Znalazły się wśród nich: weto prezydenta do ustawy lex TVN, afera ze szpiegowaniem za pomocą Pegasusa oraz nawarstwiające się problemy obecnej władzy.
Prezydent Andrzej Duda zawetował wzbudzającą kontrowersję nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. Rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Anna Czerwińska przyznała w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że członkowie partii Jarosława Kaczyńskiego są "zawiedzeni" postawą głowy państwa.17 grudnia br. sejmowa komisja niespodziewanie wznowiła pracę nad tzw. lex TVN i przegłosowała kontrowersyjną nowelizację ustawy medialnej, która we wrześniu tego roku została odrzucona przez Senat. Nowela trafiła na biurko prezydenta Andrzeja Dudy i czekała na jego podpis.
Kolejny raz niemieckie media poświęcają uwagę Jarosławowi Kaczyńskiemu. Powodem jest wywiad prezesa PiS dla Gazety Polskiej Codziennie. Wicepremier oskarżony został przez zachodnich sąsiadów o to, że zarzuca rządowi Olafa Scholza, iż ten chce "odebrać Polakom prawa do samostanowienia".Słowa Jarosława Kaczyńskiego odbiły się echem w Niemczech. "Die Welt", "Deutsche Welle" i "Der Spiegel" odnoszą się do wywiadu prezesa PiS.Wicepremier ponownie podzielił się opinią, która wprost uderza w zachodnich sąsiadów. Nie zabrakło również przypomnienia, że Polska i Unia Europejska nie do końca kroczą już tą samą ścieżką.
Dymisja Łukasza Mejzy. - Podjąłem decyzję o dobrowolnym podaniu się do dymisji ze stanowiska Sekretarza Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki - przekazał były wiceminister sportu.- Odchodzę na swoich warunkach, z podniesionym czołem - deklaruje Łukasz Mejza. Polityk ogłosił swoją dymisję za pośrednictwem mediów społecznościowych.Podkreślił, że jego odejście z rządu związane jest z "poczuciem odpowiedzialności za Polskę i obóz Zjednoczonej Prawicy". Odejście z Łukasza Mejzy z funkcji wiceministra sportu oraz wcześniejsza deklaracja o udaniu się na urlop to poważny problem dla Jarosława Kaczyńskiego. Rząd PiS, dzień przed Wigilią, stracił większość w Sejmie.
Dzień przed Wigilią Jarosław Kaczyński zwrócił się do wszystkich Polaków. - Mamy dzisiaj trudny czas, ale z każdego trudnego czasu można wyjść i my wyjdziemy - mówi w świątecznych życzeniach prezes PiS.W czwartek na profilach Prawa i Sprawiedliwości pojawiło się półtora minutowe nagranie z Jarosławem Kaczyńskim. Prezes PiS złożył bożonarodzeniowe życzenia.- Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, święta narodzin Chrystusa, święta nadziei. Nadziei, której dzisiaj potrzebujemy, bo z nadziei wyrasta siła. Nadziei i siły, tego państwu życzę - powiedział na samym początku Jarosław Kaczyński.Wicepremier siedzi w fotelu ubrany w czarny garnitur, w którego klapie wpięta jest biało-czerwona flaga. Za Jarosławem Kaczyńskim widać choinkę oraz zapakowane prezenty. Uwagę zwracają jednak słowa prezesa PiS.Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Stefania Ratajczak odchodzi z Prawa i Sprawiedliwości. Radna z Leszna przekazała informacje, że występuje z klubu PiS. Zmiany w samorządzie to efekt ostatnich działań podejmowanych przez obóz rządzących. Ratajczak na sam koniec nie szczędziła gorzkich słów pod adresem partii rządzącej. "Nie będę niczym niewolnikiem" - przekazała podczas konferencji prasowej.Radna spodziewała się wyrzucenia z Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości po tym jak wystąpiła w ostatnią niedzielę na proteście w obronie wolnych mediów. W środę Ratajczak zadzwoniła do redakcji Leszno24.pl i przekazała, że sama, oficjalnie występuje z klubu PiS.To efekt jej ostatnich wystąpień publicznych, w których wypowiadała się wbrew stanowisku partii rządzącej. Były to m.in. protesty w obronie stacji TVN i przeciw ustawie Lex TVN, a także manifestacja po śmierci Izabeli z Pszczyny, która w związku z niewykonaniem aborcji, z powodu martwego płodu - zmarła.- W niedzielę na Rynku w Lesznie randa też zabrała głos i mówiła, że każdy ma prawo wybierać i oglądać taką telewizję, jaką chce. Tłumaczyła, że władzę można zmienić w wyborach, głosując na osoby godne zaufania. Wtedy właśnie zasugerowała, że może być wyrzucona z klubu PiS - informuje Leszno24.pl.Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoStefania Ratajczak nie była nigdy członkiem partii, to z powodzeniem startowała z list Prawa i Sprawiedliwości do samorządu. W Radzie Miejskiej zasiada od 2010 roku.
TVN zebrało pod swoim apelem aż 2,5 miliona głosów. Prawo i Sprawiedliwość nie jest jednak przekonane co do ich wiarygodności. Jak podkreślała rzeczniczka partii, nie było żadnego sposobu na weryfikację podpisów, więc ich zebranie o niczym nie świadczy. - Ten system nie zawierał żadnej weryfikacji zgłaszanych podpisów - twierdziła rzeczniczka PiS, Anita Czerwińska. Jak twierdzi, najpierw trzeba dowieść ich prawdziwości, żeby w ogóle móc je brać pod uwagę.
Citizen Lab współpracująca z Uniwersytetem w Toronto przedstawiła dane, według których Roman Giertych miał być inwigilowany przy pomocy specjalistycznego programu Pegasus. To oprogramowanie szpiegujące stworzone przez izraelską spółkę NSO Group. Roman Giertych twierdzi, że padł ofiarą inwigilacji ze strony rządu Prawa i Sprawiedliwości. W "Kropce nad i" TVN24 opowiedział o metodach, które zostały rzekomo wykorzystane przez władzę do jego podsłuchiwania.
O związanej z wiceministrem sportu Łukaszem Mejzą firmie medycznej zrobiło się głośno po ujawnieniu przez serwis wp.pl szokujących informacji na temat jej działalności. Teraz WP twierdzi, że poseł Prawa i Sprawiedliwości wysyła pisma przedprocesowe do rodziców chorych dzieci, którzy ujawnili swoje kontakty z byłą spółką polityka. Od poniedziałku 20 grudnia br. Łukasz Mejza przebywa na urlopie od wykonywania obowiązków poselskich. Wiceminister sportu złożył w tej sprawie wniosek, który zaakceptowała wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska z PiS.– W związku z bezpardonowym atakiem medialnym na mnie na tle politycznym, na środowym briefingu zapowiedziałem złożenie kilkudziesięciu pozwów/wniosków sądowych, co zrealizowałem i nadal realizuję – napisał Łukasz Mejza w mediach społecznościowych.
Polską wstrząsnęła wiadomość o nagłym wznowieniu prac nad tzw. lex TVN. W piątek zwołano niezapowiadane posiedzenie komisji sejmowej i przegłosowano kontrowersyjną nowelę ustawy o radiofonii i telewizji, która trafi teraz do podpisu prezydenta Andrzeja Dudy. Sprawę publicznie skomentowała żona posła PiS Łukasza Schreibera, Marianna. Zadała politykowi tylko jedno pytanie.Łukasz Schreiber zagłosował zgodnie z linią swojej partii i przyczynił się do przyjęcia wzbudzającej ogromne kontrowersje nowelizacji ustawy medialnej. Żona polityka publicznie domaga się od niego wyjaśnień w tej sprawie.
Była minister edukacji i obecna europosłanka Prawa i Sprawiedliwości zaliczyła dużą wpadkę na antenie Radia ZET. Anna Zalewska, wypowiadając się na temat wypadku premier Beaty Szydło z 2017 roku stwierdziła, że obrońcą oskarżonego w tej sprawie jest czynny polityk. Prowadzący szybko wyprowadził ją z błędu zaznaczając, że myli ona dwóch adwokatów o tym samym nazwisku.W niedzielnym programie publicystycznym w Radiu ZET, który prowadzi Andrzej Stankiewicz, było dziś naprawdę gorąco. Politycy spierali się na najważniejsze tematy mijającego tygodnia, wśród których nie zabrakło sprawy "lex TVN", dezercji polskiego żołnierza oraz wywiadu, jaki były oficer Biura Ochrony Rządu udzielił "Gazecie Wyborczej".Reprezentantką obozu rządzącego w studiu "7. Dnia Tygodnia" była eurodeputowana PiS Anna Zalewska. Dawna minister edukacji musiała zmierzyć się z zarzutami politycznych oponentów, które nie do końca potrafiła odeprzeć, a nagromadzone emocje sprawiły, że popełniła potężną gafę, która na długo zostanie zapamiętana.
Na początku listopada w wypadku samochodowym zginął Łukasz Gaik, radny PiS i pracownik Kopalni Bełchatów. Nieoficjalne ustalenia wskazywały, że działacz miał prowadzić auto pod wpływem alkoholu. Choć prokuratura otrzymała już wyniki sekcji zwłok to unika odpowiadania na pytania lokalnych dziennikarzy.O śmierci Łukasza Gaika informowaliśmy 4 listopada. Wówczas oficjalne ustalenia policji wskazywały, że radny PiS nie dostosował prędkości do warunków na drodze.
Witold Waszczykowski, były minister spraw zagranicznych PiS, choruje na polineuropatię, nieuleczalną chorobę atakującą nerwy obwodowe. Z jej powodu musi poruszać się na wózku. Lekarze też nie są dobrej myśli i nie mogą pomóc politykowi. W rozmowie z "Super Expressem" Waszczykowski opowiedział, co dalej. O swojej chorobie Waszczykowski poinformował w tym roku. Schorzenie postępuje, a życie z nim staje się coraz trudniejsze, o czym polityk przekonuje się na każdym kroku.
Według najnowszego sondażu Kantaru, gdyby wybory miały odbywać się w grudniu, Koalicja Obywatelska ustępowałaby zaledwie dwoma punktami procentowymi Zjednoczonej Prawicy. Daleko dalej znalazłaby się Polska 2050. Choć wydawałoby się, że kryzys migracyjny i kroki podejmowane przez rząd celem unormowania sytuacji zapewnią PiS-owi znaczne poparcie, od opozycji dzieli ją już niewiele.
Komisja Etyki Poselskiej zdecydowała się ukarać wicemarszałka Ryszarda Terleckiego za słowa niegodne dżentelmena, które skierował do kobiety w centrum handlowym. Okazuje się, że kara wymierzona przez komisję jest po prostu parodią.W listopadzie całą Polskę obiegło nagranie z przypadkowego spotkania Ryszarda Terleckiego z niezadowoloną Polką, która wprost wyraziła swoje zdanie o obecnej sytuacji w Polsce. Kobieta w bardzo dosadnych słowach wyjaśniła wicemarszałkowi, że nie podoba jej się to, w jaki sposób traktowane są prawa kobiet.- Chciałam tylko powiedzieć, że to, co dzieje się w kraju, to, co robicie kobietom, jest po prostu karygodne.Ryszard Terlecki zdecydowanie nie miał zamiaru dyplomatycznie dyskutować i odparł tylko, że "jest pani kretynką". Nagranie z całej sytuacji lawinowo rozeszło się po sieci i było udostępniane również przez polityków.PiSowska arogancja i chamskie zachowanie w stosunku do kobiet.Wicemarszałek @RyszardTerlecki „rozmawia” z panią Magdą z Krakowa i jej siostrą. Szokujące. pic.twitter.com/yTnI7QrXvU— Barbara Nowacka (@barbaraanowacka) November 5, 2021 Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Kolejne problemy Jarosława Kaczyńskiego i Prawa i Sprawiedliwości. Anna Maria Siarkowska ujawniła, że w szeregach partii jest silna grupa posłów, którzy sprzeciwiają się decyzjom w kwestii koronawirusa. - Nie chcę tutaj podawać konkretnej liczby - powiedziała posłanka PiS podczas wizyty w Radiu Plus.Spór personalny w rządzie PiS i samej partii na linii Anna Maria Siarkowska - sprzeciwiająca się między innymi obowiązkowym szczepieniom - i Jarosław Kaczyński - propagujący konieczność przyjęcia szczepienia przeciwko koronawirusowi - przybiera na sile?Posłanka PiS ujawniła podczas wizyty w Radiu Plus, że w PiS jest sporo polityków, którzy nie chcą popierać "segregacji sanitarnej". Partia Jarosława Kaczyńskiego straci większość w Sejmie w związku z kolejnym buntem w szeregach?
Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości udali się na warszawskie Powązki, by złożyć kwiaty na grobach Kornela Morawieckiego oraz Zbigniewa Romaszewskiego. Wizyta odbyła się z okazji obchodzonej 13 grudnia 40. rocznicy wprowadzenia w Polsce stanu wojennego.13 grudnia w całej Polsce odbywają się obchody okrągłej rocznicy wprowadzenia przez Wojciecha Jaruzelskiego stanu wojennego. Biorą w nich udział najwyżsi przedstawiciele państwowi oraz wielu członków Prawa i Sprawiedliwości.Dla partii rządzącej to doskonała okazja do podpisania się pod bohaterską postawą niektórych opozycjonistów, wyniesienia na sztandary tych, o których chcą pamiętać i całkowitej krytyki minionej epoki.Poza prezydentem Andrzejem Dudą, hołd ofiarom komunistycznego reżimu oraz walczącym o wolną Polskę złożyli ważni działacze PiS, którzy udali się na warszawskie Powązki, by złożyć tam kwiaty w miejscach pochówku istotnych postaci wydarzeń z lat 80.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Relacje Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego przestają być tajemnicą. Senator Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że pomiędzy prezydentem a prezesem jest specyficzna więź. Jan Maria Jackowski zwrócił uwagę na fakt, że politycy rzadko pokazują się razem. W Prawie i Sprawiedliwości narastają coraz większe konflikty pomiędzy najważniejszymi osobami?Nad głową Jarosława Kaczyńskiego zbierają się czarne chmury. Okazuje się, że nie tylko przegrana prezesa PiS w sądzie z Radosławem Sikorskim, czy wizja komornika zajmującego emeryturę i pensję wicepremiera spędzają politykowi sen z powiek.W obozie władzy wrze - potwierdza to senator PiS, Jan Maria Jackowski. - Jarosław Kaczyński jest politykiem, który lubi mieć pod palcem absolutną sterowność w zarządzaniu tym obozem - powiedział polityk w programie "Express Biedrzyckiej".
Nieudane wybory, na które rząd PiS wydał 70 milionów złotych, nie pozbawiły Jacka Sasina wiarygodności. Już niedługo spółki rolne Skarbu Państwa mogą trafić pod nadzór ministra Sasina, a konkretnie pod jurysdykcję Ministerstwa Aktywów Państwowych. W środę 8 grudnia w Sejmie wznowione zostało posiedzenie, a wraz z nim pracę wznowiła senacka komisja rolnictwa. Podjęła ona korzystną dla Jacka Sasina decyzję.Przejęcie spółek rolnych przez Ministerstwo Aktywów Państwowych, którym kieruje Jacek Sasin, jest coraz bliżej. Senacka komisja nie wniosła bowiem w środę żadnych poprawek do projektu.
Komornik może zająć pensje prezesa PiS, jego emeryturę, a nawet część majątku Jarosława Kaczyńskiego. We wtorek Radosław Sikorski przekazał, że wygrał w sądzie z prezesem PiD. Zażalenie wicepremiera zostało odrzucone, a były minister spraw zagranicznych otrzymał pozwolenie na zastępcze wykonanie wyroku. Padło pytanie, o to, w jaki sposób egzekutor ma uzyskać od wicepremiera pieniądze, skoro Jarosław Kaczyński nie ma konta.Radosław Sikorski wygrał w sądzie z Jarosławem Kaczyńskim. - Kaczyński olewa wyroki sądów tak europejskich jak polskich. Ale dostałem zgodę na zastępcze wykonanie przeproszenia mnie za 'zdrajcę dyplomatycznego' - przekazał były szef MSZ.Były minister zapytał również, czy ktoś ma wiadomości na temat konta Jarosława Kaczyńskiego. Radosław Sikorski kpiąc z prezesa PiS dociekał, czy wicepremier już je założył, a jeśli tak to w jakim banku.W 2007 roku Jarosław Kaczyński wyznał, że nie ma konta w banku. - Nie chcę dopuścić do sytuacji, że ktoś bez mojej wiedzy wpłaci na mój rachunek jakieś pieniądze, a na drugi dzień przeczytam o tym w gazecie - wyjaśniał w rozmowie z tygodnikiem Wprost. Co w przypadku, gdy prezes PiS nadal nie ma konta? Czy komornik jest w tym przypadku bezradny?Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
W środę 8 grudnia wiceminister sportu i turystyki Łukasz Mejza zorganizował briefing prasowy, na którym tłumaczył się z wątpliwej działalności medycznej. Poseł zadeklarował, że jego firma "nie wzięła od nikogo złotówki". Dziennikarzom, którzy nagłośnili sprawę, zarzucił brak rzetelności i zorganizowanie "największego ataku politycznego po 1989 r.", którego celem miałoby być "obalenie rządu".Na konferencji pojawił się także Tomasz Guzowski, wspólnik Łukasza Mejzy w firmie Vinci NeoClinic. Jeden z dziennikarzy "Wirtualnej Polski", który zajmuje się tą aferą, zwrócił uwagę, że nadal pozostaje wiele niewyjaśnionych kwestii.
Ryszard Terlecki poinformował, że klub Prawa i Sprawiedliwości nie poprze projektu Lewicy o obowiązkowych szczepieniach przeciwko koronawirusowi dla dorosłych Polaków. Jednocześnie wicemarszałek Sejmu stwierdził, że należy zachęcać do przyjęcia szczepionki poprzez dawanie zachęt dla zaszczepionych,W obliczu ciągle wzrastającej liczby zakażeń koronawirusem oraz zgonów nie ustają apele rządzących i ekspertów o zaszczepienie się przeciwko Covid-19. Wśród nich są też tacy, którzy twierdzą, że za późno na prośby i czas najwyższy, by wprowadzić nakaz szczepienia przynajmniej dla niektórych grup zawodowych.Rada Medyczna przy premierze już w lecie proponowała takie rozwiązanie, a w ostatnich dniach wystosowała specjalny apel do rządzących o podjęcie zdecydowanych kroków w walce z pandemią, w którym zaproponowała również, by wprowadzić do użytku paszporty covidowe.Sprawa podejścia do szczepień dzieli także polityków. O to, czy szczepienia przeciw Covid-19 powinny być obowiązkowe został zapytany dzisiaj jeden z czołowych polityków PiS Ryszard Terlecki, który rozwiał wszelkie wątpliwości co do stanowiska całego klubu.Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo