W sprawie Jacka Jaworka pojawiły się nowe hipotezy. Dwa miesiące po odnalezieniu jego ciała część mieszkańców Dąbrowy Zielonej jest pewna, że ktoś pomagał Teresie D. w ukrywaniu zabójcy. Wskazują na Sławomira R., znanego w okolicy lekarza, który właśnie zabrał głos w sprawie, tak samo jak Prokuratura Okręgowa w Częstochowie.
Sprawa Jacka Jaworka wciąż budzi wiele emocji, a do opinii publicznej trafiają kolejne informacje z przebiegu śledztwa. Według najnowszych doniesień w domu jego ciotki, u której ukrywał się morderca, dokonano zaskakującego odkrycia.
Sprawa Jacka Jaworka wciąż budzi spore emocje. Długimi poszukiwaniami żyła niemal cała Polska. Po raz pierwszy w tej sprawie głos zabrała najbliższa rodzina kobiety, którą zastrzelił. - Myśleliśmy, że najbliższa rodzina została sprawdzona. Bo jak to? Ciocia, chrzestna, mieszkanka Dąbrowy? Czemu nikt tam nie zajrzał? - zastanawiają się siostra i szwagier ofiary Jaworka przed kamerami programu TVN "Uwaga!".
Jacek Jaworek ukrywał się przed policją ponad 3 lata tuż pod nosem policji. Niedawno media obiegła informacja, że policja zabezpieczyła nagranie z monitoringu, na którym widać, jak ktoś podwozi mężczyznę w okolice miejsca, gdzie przypadkowy przechodzień natknął się na jego zwłoki. Teraz w tej sprawie wypowiedziała się prokuratura.
Jacek Jaworek po ponad 3 latach od tragicznej zbrodni, jakiej miał się dopuścić we wsi Borowce, powrócił w rodzinne strony. To właśnie tu znaleziono jego ciało. W ostatnich dniach na jaw wyszły nowe fakty w tej sprawie. W ukrywaniu Jaworkowi miała pomagać 74-letnia ciotka. Wiadomo, jak służby odkryły jego kryjówki.
Sprawa Jacka Jaworka od lat bardzo mocno zajmowała opinię publiczną. Po trzech latach poszukiwań Jaworek wrócił w rodzinne strony. Jego ciało pod koniec lipca odnaleziono z raną postrzałową głowy. Jak informuje "Fakt", tego tragicznego odkrycia dokonał strażak, który prosi o zachowanie anonimowości. Mężczyzna wyznał jednak, jakie emocje wywołało w nim to wstrząsające odkrycie.
W czwartek, 8 sierpnia doszło do zatrzymania 74-letniej kobiety, która w jednej ze swoich nieruchomości miała ukrywać Jacka Jaworka - potrójnego zabójcę z Borowców. Kobiecie grozi nawet 5 lat pozbawienia wolności. Podczas przeszukania lokalu śledczy natrafili na zaskakujące znalezisko.
W sprawie Jacka Jaworka nastąpił przełom. Wiadomo już, gdzie najprawdopodobniej 55-latek ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości po tym, jak dokonał zbrodni zabójstwa trzech członków swojej rodziny. Aż trudno uwierzyć w to, że mężczyzna poszukiwany czerwoną notą Interpolu znajdował się tak blisko służb. Sąsiedzi są wstrząśnięci.
Nowe informacje w sprawie Jacka Jaworka. Wiadomo już, kim jest osoba, która pomagała 55-latkowi w ukrywaniu się przed śledczymi. Policjanci właśnie zatrzymali kobietę, znane jest jej powiązanie z poszukiwanym od 3 lat mężczyzną. Trudno uwierzyć, gdzie przez miesiące przebywała osoba podejrzewana o potrójne zabójstwo.
Sprawa Jacka Jaworka wciąż nie została oficjalnie zakończona przez śledczych i zdaje się, że na jej finał trzeba będzie jeszcze poczekać. W ostatnich dniach odbył się cichy pogrzeb mężczyzny. Teraz Polsat News nieoficjalnie informuje, że policja zatrzymała kobietę, która miała pomagać Jaworkowi ukrywać się przez ostatnie lata.
Data pogrzebu Jacka Jaworka została oficjalnie potwierdzona przez dyrektora cmentarza komunalnego w Częstochowie. Okazuje się jednak, że tajny pochówek to nie wszystko. Rodzina zdecydowała się na jeszcze jeden niecodzienny krok. To, co pojawiło się na tablicy nagrobnej mężczyzny, może wielu zszokować.
Nowe informacje w sprawie Jacka Jaworka. W ubiegłym tygodniu śledczy znowu przeprowadzili przeszukanie domu w Borowcach w związku z jedną z teorii, dotyczącej miejsca kryjówki podejrzewanego o potrójne morderstwo 55-latka. Z kolei 1 sierpnia osoba z grona najbliższej rodziny zwróciła się o wydanie jego ciała. Wiadomo już, gdzie i kiedy został pochowany.
Prokuratura Okręgowa w Częstochowie wyjaśnia, co działo się z Jackiem Jaworkiem przez ostatnie trzy lata. 55-latek był intensywnie poszukiwany przez służby, został znaleziony dopiero martwy. Śledczy nieoczekiwanie powrócili do porzuconego domu w Borowcach. To tam Jaworek mógł się ukrywać przed popełnieniem samobójstwa w Dąbrowie Zielonej.
Ciało Jacka Jaworka zostało odnalezione 19 lipca w miejscowości Dąbrowa Zielona. Mężczyzna był poszukiwany od trzech lat w związku z podejrzeniem zabójstwa trzech osób. To jednak nie kończy jego sprawy – śledczy próbują teraz dociec, kto mógł mu pomóc w ukrywaniu się. Jego kuzyn wskazał potencjalnego wspólnika.
Jacek Jaworek, który przez trzy lata wymykał się policji, został odnaleziony martwy z raną postrzałową głowy. Morderca z Borowców miał odebrać sobie życie. Wiele osób zastanawia się, dlaczego zdecydował się na taki krok dopiero teraz. Odpowiedź może być oczywista.
W ostatnich dniach prokuratura oficjalnie potwierdziła, że zwłoki, które odnaleziono 19 lipca w Dąbrowie Zielonej należą do poszukiwanego od ponad 3 lat Jacka Jaworka. Jak się okazuje, do tej pory nikt jednak nie odebrał ciała, aby zorganizować pogrzeb. Mieszkańcy Dąbrowy Zielonej i Borowców mówią otwarcie, że nie chcą, aby Jaworek był pochowany w tych miejscowościach.
Prokuratura oficjalnie potwierdziła, że odnalezione w ubiegły piątek zwłoki w Dąbrowie Zielonej należą do poszukiwanego od trzech lat Jacka Jaworka. 55-latek miał zamordować trzech członków swojej rodziny, a w jego poszukiwania zaangażował się Krzysztof Jackowski. Znany jasnowidz miał wizję tego, co stało się z zabójcą.
Jacek Jaworek nie żyje – informację tę potwierdziła w czwartek na konferencji prasowej Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Dzięki badaniom DNA udało się ostatecznie stwierdzić, że znalezione zwłoki w Dąbrowie Zielonej należą do poszukiwanego w związku z potrójnym morderstwem 55-latka. To jednak nie zamyka sprawy – konieczne będzie przeprowadzenie osobnego śledztwa.
W nocy z 9 na 10 lipca 2021 roku Jacek Jaworek zabił swojego brata, bratową oraz ich 17-letniego syna. Jedynym ocalałym był młodszy syn małżeństwa, 13-latek, który zdołał się ukryć. Poszukiwania mieszkańca Borowców trwały od blisko trzech lat, a mężczyzna pozostawał nieuchwytny, choć za jego zatrzymanie oferowano ogromną nagrodę. Kilka dni temu niedaleko miejsca zbrodni znaleziono ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy. Czy to poszukiwany przestępca?
Dlaczego wyniki badań DNA, znalezionego 19 lipca w Dąbrowie Zielonej mężczyzny wciąż są tajemnicą? Według dziennikarskich źródeł pewne jest, że ciało należało do poszukiwanego od ponad trzech lat Jacka Jaworka. Oficjalnego potwierdzenia jednak wciąż nie ma.
W sprawie Jacka Jaworka wciąż jest więcej pytań, niż odpowiedzi. To właśnie jego ciało miało zostać znalezione przy szkolnym boisku w Dąbrowie Zielonej, oddalonym zaledwie kilka kilometrów od domu, w którym 55-latek miał dopuścić się potrójnego zabójstwa. Sąsiedzi mają swoje przypuszczenia i sprzeciwiają się temu, aby domniemany morderca spoczął na tutejszym cmentarzu.
Częstochowska prokuratura właśnie przekazała nowe informacje w sprawie ciała znalezionego w Dąbrowie Zielonej (woj. śląskie). – Przyczyną śmierci mężczyzny były obrażenia głowy powstałe na skutek postrzelenia z broni palnej. Na ciele nie było innych obrażeń – podano. Czy odnaleziony mężczyzna to Jacek Jaworek?
Poszukiwany od ponad trzech lat Jacek Jaworek nie działał sam? Zdaniem Roberta Ziółkowskiego, byłego policjanta z Poznania, taki scenariusz jest wysoce prawdopodobny. - Ktoś mu pomagał poprzez dostarczanie jedzenia lub zapewnienie dachu nad głową - twierdzi Ziółkowski.
Wszystko wskazuje na to, że znalezione w piątek 19 lipca w Dąbrowie Zielonej zwłoki mężczyzny, należą do Jacka Jaworka. Poszukiwany od ponad trzech lat mężczyzna przed śmiercią miał zdecydować się na nietypowy krok.
W piątek 19 lipca w Dąbrowie Zielonej odnaleziono ciało mężczyzny. Miał to być poszukiwany od ponad trzech lat Jacek Jaworek. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że przestępcę miała zarejestrować jedna z kamer.
Zdaniem dziennikarzy TVN24, odnalezione w sobotę 20 lipca w Dąbrowie Zielonej (woj. śląskie) ciało, to Jacek Jaworek. Na tę chwilę nie ma jeszcze potwierdzenia tych rewelacji przez prokuraturę. Stacja przekonuje jednak, że dotarła do wyników badań. Czy kiedykolwiek dowiemy się, gdzie przez 3 lata ukrywał się poszukiwany mężczyzna?
Według nieoficjalnych ustaleń odnalezione w piątek ciało mężczyzny w Dąbrowie Zielonej należy do Jacka Jaworka. 55-latek poszukiwany jest czerwoną notą Interpolu, na miejscu odnalezienia zwłok była już jego siostra. Teraz media donoszą, że jedna z kamer monitoringu zarejestrowała moment, w którym mężczyzna miał odebrać sobie życie. To jednak nie wszystko.
Czy Jacek Jaworek nie żyje? Nieoficjalnie ustalono, że ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy, które odnaleziono w piątek niedaleko wsi Borowce (woj. śląskie) należy właśnie do poszukiwanego 55-latka. Doniesienia te zdają się potwierdzać mieszkańcy, wszyscy zwracają uwagę na jeden, istotny fakt.