Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Prokuratura oficjalnie potwierdza, Jacek Jaworek nie żyje. Są wyniki badań DNA
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 25.07.2024 13:05

Prokuratura oficjalnie potwierdza, Jacek Jaworek nie żyje. Są wyniki badań DNA

Jacek Jaworek
fot. Materiały Policyjne

W nocy z 9 na 10 lipca 2021 roku Jacek Jaworek zabił swojego brata, bratową oraz ich 17-letniego syna. Jedynym ocalałym był młodszy syn małżeństwa, 13-latek, który zdołał się ukryć. Poszukiwania mieszkańca Borowców trwały od blisko trzech lat, a mężczyzna pozostawał nieuchwytny, choć za jego zatrzymanie oferowano ogromną nagrodę. Kilka dni temu niedaleko miejsca zbrodni znaleziono ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy. Czy to poszukiwany przestępca?

Prokuratura potwierdza. Znaleziono ciało Jacka Jaworka

W sprawie morderstwa w Borowcach przesłuchano ponad 100 świadków. Wydano również list gończy Europejski Nakaz Aresztowania oraz czerwoną notę Interpolu, a komendant policji w Katowicach wyznaczył nagrodę w wysokości 20 tys. za informacje w tej sprawie. Niestety nie pomogły one zatrzymać Jacka Jaworka.

19 lipca 2024 roku, w miejscowości Dąbrowa Zielona, przypadkowi przechodnie natrafili na ciało mężczyzny, obok którego leżała broń tego samego kalibru, jak ta, której użyto podczas potrójnego zabójstwa w 2021 roku. Znaleziska dokonano obok boiska lokalnego klubu sportowego. Na miejscu szybko pojawiły się służby śledcze, a wstępne oględziny wskazywały na ranę postrzałową głowy, co sugerowało samobójstwo.

25 lipca 2024 roku Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, powołując się na wyniki badań DNA, potwierdziła, że znalezione ciało należało do Jacka Jaworka. Badania genetyczne jednoznacznie wskazały na zgodność profilu z próbkami pobranymi od poszukiwanego mężczyzny.

Ustalono, że zwłoki mężczyzny ujawnione 19 lipca w Dąbrowie Zielonej są zwłokami poszukiwanego Jacka Jaworka podejrzanego o potrójne zabójstwo w miejscowości Borowce w 2021 roku […] Na podstawie wstępnej sekcji tych zwłok ustalono, że bezpośrednią przyczyną śmierci są obrażenia głowy na skutek postrzelenia z broni palnej - powiedział Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

W toku śledztwa, prokuratorzy i biegli z zakresu medycyny sądowej oraz balistyki przeprowadzili dokładne oględziny miejsca zdarzenia. Pierwsze wnioski wskazały na samobójstwo. Na ciele nie znaleziono innych obrażeń, które mogłyby przyczynić się do śmierci Jacka Jaworka. Broń znaleziona przy zwłokach została zabezpieczona do dalszych badań.

Tragedia nad polskim morzem, nie żyje mężczyzna. Nie pomógł nawet śmigłowiec LPR

Jacek Jaworek przez trzy lata wymykał się służbom. W końcu odebrał sobie życie?

Śledczy starają się teraz wyjaśnić, co działo się z mężczyzną przez ostatnie trzy lata. Badane są różne hipotezy, w tym możliwość, że ukrywał się zarówno w Polsce, jak i za granicą. Prokuratura Okręgowa w Częstochowie prowadzi także odrębne postępowanie dotyczące utrudniania śledztwa, podejrzewając, że ktoś mógł pomagać Jackowi Jaworkowi w ukrywaniu się. Przesłuchano już wielu świadków oraz zabezpieczono zapisy monitoringów, które mogą dostarczyć dodatkowych informacji o ostatnich dniach życia Jaworka.

Od momentu znalezienia ciała w mediach pojawiły się spekulacje na temat tożsamości zmarłego. Jedna z kamer w Dąbrowie Zielonej miała zarejestrować mężczyznę, a informatorzy podkreślali, że wygląd mężczyzny nie zmienił się znacząco od czasu zbrodni w Borowcach i "wyglądał tak, jak trzy lata temu".

Przypomnijmy, że Jacek Jaworek, w nocy z 9 na 10 lipca 2021 roku, zastrzelił brata Janusza, bratową Justynę i ich 17-letniego syna Jakuba. Motywem zbrodni miał być konflikt rodzinny. Po rozwodzie mężczyzna zamieszkał w domu rodziców, gdzie mieszkał już brat z rodziną - nieustannie dochodziło pomiędzy nimi do konfliktów. Po jednej z awantur poprzedzonej zakrapianą alkoholem imprezą, Jacek Jaworek wrócił do domu i zastrzelił bliskich. Nie wiadomo, czy planował zbrodnię, ale miał ukrytą w domu broń. 

Prokuratura ustali, czy ktoś pomagał Jackowi Jaworkowi

Po potrójnym morderstwie mężczyzna zapadł się pod ziemię. Przez długi czas spekulowano, czy ukrywa się przed policją, czy odebrał sobie życie na pobliskich bagnach. Teraz wiadomo już, że przez trzy lata udawało mu się unikać sprawiedliwości - tajemnicą pozostaje to, czy ktoś go w tym wspierał.

Prokuratura będzie kontynuować śledztwo w sprawie śmierci Jaworka, ze szczególnym uwzględnieniem możliwości udziału osób trzecich w jego samobójstwie. Będą również badane wszystkie aspekty jego życia w ukryciu oraz ewentualne wsparcie, jakie mógł otrzymywać.

Sprawa Jacka Jaworka, jednego z najbardziej poszukiwanych przestępców w Polsce wbrew pozorom jeszcze nie dobiegła końca. Choć znaleziono potrójnego mordercę, nadal nie wiadomo, w jakich okolicznościach stracił życie. Teraz prokuratura będzie dążyć do pełnego wyjaśnienia wszystkich wątków tej sprawy, aby dostarczyć odpowiedzi na pytania, które wciąż pozostają bez odpowiedzi.