Policja skończyła trzydniową akcję poszukiwania ciała Jacka Jaworka. Śledztwo tkwi w martwym punkcie
Ciało Jacka Jaworka miało zostać odnalezione we wsi Borowce. Miało, bo policja potwierdziła, że po raz kolejny zaliczono fiasko. Śledczy po trzech dniach specjalnej akcji w lasach nieopodal miejsca zbrodni nie znaleźli żadnego śladu poszukiwanego mężczyzny.
Jacek Jaworek pozostaje nieuchwytny i nadal nie można potwierdzić lub wykluczyć scenariusza dotyczącego śmierci podejrzanego o potrójne morderstwo. Policja po trzech dniach zakończyła specjalną akcję we wsi Borowce.
Jacek Jaworek: policja nie znalazła ciała
Wiadomość o tym, że Jacek Jaworek mógł nigdy nie opuścić okolic wsi Borowce, rozgrzała w poniedziałek 21 listopada nie tylko mieszkańców regionu. Cała Polska czujnie kontrolowała działania policjantów, którzy wkroczyli do lasu nieopodal wsi, gdzie doszło do potrójnego morderstwa.
- Służby poszukują ciała Jacka Jaworka podejrzanego o zabójstwo trzech osób w lipcu 2021 r. W szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej na bardzo trudnym terenie wykorzystywany jest specjalistyczny sprzęt, m.in. drony, trackery GPS i quady - informowała we wtorek Policja Śląska.
Potwierdziły się najgorsze obawy dotyczące utknięcia śledztwa w martwym punkcie. Nadzieja na to, że tym razem szczęście uśmiechnie się do śledczych, była płonna. Policja zakończyła działania, gdyż zwłok Jacka Jaworka nie ujawniono. Wcześniejsze założenia wskazywały, iż czas oraz zmiana pory roku będzie sprzyjać przeczesywaniu terenu.
3 tysiące hektarów lasu, nigdzie nie było Jacka Jaworka
Przez trzy dni codziennie aż 600 osób stawiało się w lesie niedaleko domu we wsi Borowce, gdzie zginęło troje ludzi w tym nastolatek. W założeniu funkcjonariusze przeczesywali teren w promieniu 5 km od feralnego adresu z lipca 2021 r.
Łącznie do sprawdzenia było około 3 tysiące hektarów lasu. Ciało Jacka Jaworka mogło znajdować się przykryte liśćmi lub ukryte w naturalnych kryjówkach. Policja na nic takiego jednak nie trafiła i ogłosiła koniec specjalnej akcji poszukiwawczej.
RMF FM przekazało, iż reporter radia obecny na miejscu działań usłyszało policjanta, że dopiero teraz przeczesanie tego rejonu było możliwe. Wcześniej uniemożliwiały to powalone drzewa, które realnie zagrażały życiu funkcjonariusze. Kiedy leśnicy posprzątali las, policja wkroczyła do działań.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Rząd szykuje zmiany, które mocno uderzą w portfele Polaków. Znamy szczegóły
Jarosław Kaczyński o bezpieczeństwie. "Gdyby Rosjanie postanowili nas zaatakować"
Źródło: rmf24.pl