Wystąpienia premiera Donalda Tuska zawsze budzą emocje, ale tym razem już pierwsze słowa szefa rządu wywołały poruszenie na sali plenarnej. Gdy tylko premier zaczął swoje przemówienie dotyczące bezpieczeństwa Polski i sytuacji międzynarodowej, reakcje posłów były natychmiastowe. Nikt nie spodziewał się, jaką treść przyjmie to wystąpienie.
Były minister spraw zagranicznych prof. Jacek Czaputowicz był gościem Radosława Grucy i Janusza Schwertnera. Były szef MSZ odniósł się do sytuacji i napięć między Ukrainą a Stanami Zjednoczonymi.
W polskiej polityce znowu zawrzało. Wymiana opinii między najważniejszymi osobami w państwie przeniosła się do mediów społecznościowych, gdzie emocje szybko sięgnęły zenitu. Publiczne oskarżenia i mocne słowa pokazują, że napięcie na linii prezydent-premier osiągnęło nowy poziom. O co poszło tym razem?
Donald Tusk nie pozwala na sprzedaż TVN współpracownikom premiera Węgier Viktora Orbana – wynika z ustaleń dziennikarzy śledczych serwisu VSquare. Nieoficjalnie w wyścigu o przejęcie stacji pozostaje trzech graczy, z których wszyscy reprezentują polskie podmioty. Właśnie ujawniono, kto dołączył do rozmów.
Donald Tusk wziął udział w dzisiejszym posiedzeniu Rady Ministrów. Tematem numer jeden była, rzecz jasna, decyzja Donalda Trumpa o wstrzymaniu amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy. “Proszę zapiąć pasy, wchodzimy w strefę turbulencji” - zaczął swoje przemówienie premier RP.
Nie milkną echa decyzji Donalda Trumpa o wstrzymaniu pomocy wojskowej dla Ukrainy. W tej sprawie wypowiadają się kolejni czołowi politycy europejscy. Teraz milczenie postanowił przerwać premier RP Donald Tusk.
Była 7:30, gdy w TV Republika doszło do zaskakującego zdarzenia. Wówczas prowadzący “Przyjaciele Republiki” postanowili zadrwić z kontuzji Donalda Tuska, który w ostatnim czasie porusza się z ortezą, założoną na nogę. Nieoczekiwanie wspomnieli o… obieraniu ziemniaków. Widzowie momentalnie złapali się za głowy.
Niedzielne spotkanie europejskich przywódców w Londynie miało być kolejnym krokiem w dyskusji na temat bezpieczeństwa i wsparcia dla Ukrainy. Po zakończeniu szczytu w polskiej ambasadzie odbyła się konferencja prasowa z udziałem premiera Donalda Tuska. Choć wydarzenie miało podsumować kluczowe ustalenia, uwagę przykuło coś zupełnie innego. Nieoczekiwane okoliczności przed budynkiem ambasady wywołały lawinę komentarzy, stawiając pytania o zasady dostępu do informacji publicznych.
W niedzielę po południu w Londynie odbył się szczyt europejskich i światowych przywódców poświęcony Ukrainie, obronności i bezpieczeństwu. Polskę na miejscu reprezentował premier Donald Tusk. Szef rządu tuż po zakończonym spotkaniu zabrał głos. Przekazał najważniejsze ustalenia. - Nie mamy zamiaru pchać się na pierwszą linię frontu - powiedział polski premier.
Wspierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki prezentuje dziś Polakom swój program wyborczy. W jego konwencji bierze udział wiele osób ważnych dla środowiska Prawa i Sprawiedliwości, w tym córka zmarłej w Smoleńsku pary prezydenckiej Marta Kaczyńska. Na początku jej wystąpienia, pod wpływem jednego zdarzenia, załamał się jej głos. Co dokładnie się wydarzyło?
Donald Tusk przed wylotem do Londynu, gdzie odbędzie się specjalny szczyt w sprawie wojny w Ukrainie, odniósł się między innymi do awantury Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego, i ochłodzenia relacji między Europą a USA. W mocnych słowach wskazał, że to, jak zachowa się Polska, musi stać się "jasne raz na zawsze”. - I to bez żadnego ale - stwierdził Tusk.
Nie milknął echa po burzliwej awanturze, do jakiej doszło między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu. Po spotkaniu obu przywódców głos w mediach społecznościowych zabrali inni światowi liderzy, którzy w zdecydowanej większości wsparli Ukrainę. W sobotę nad ranem pojawił się stanowczy wpis premiera Donalda Tuska. - Niepodległa Polska w silnej Europie albo Rosja. Twój wybór - czytamy.
Podczas piątkowego spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem oraz J.D. Vancem doszło do skandalu. Prezydent USA publicznie upokorzył swojego gościa i zarzucił mu, że "nie jest gotowy na pokój". Do sprawy odniósł się Donald Tusk. Premier zwrócił się bezpośrednio do prezydenta Ukrainy.
Po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA sytuacja geopolityczna zmieniła się pod wieloma względami o 180 stopni. Nie zmienia to faktu, że zagrożenie działania obcych służb w Polsce pozostaje cały czas na najwyższym poziomie. W związku z tym premier Donald Tusk podjął decyzję dotyczącą 2. stopnia alarmowego wprowadzonego na terenie całego kraju.
Donald Tusk w rozmowie z TVN24 ujawnił, jak wyglądają jego relacje z Donaldem Trumpem i wrócił pamięcią do pewnego pamiętnego spotkania w Polsce. Mateusz Morawiecki nie będzie zadowolony.
Donald Tusk odpowiedział na wczorajsze słowa Donalda Trumpa, który stwierdził, że "Unia Europejska została utworzona po to, by oszukać Stany Zjednoczone" i zapowiedział zwiększenie ceł na wiele produktów. Wkrótce swoje stanowisko wyraził także rzecznik Komisji Europejskiej.
Donald Tusk rozpoczyna walkę z przestępstwami popełnianymi w Polsce przez obcokrajowców. Z najnowszych informacji wynika, że rząd podjął już pierwsze kroki w tej sprawie. "Dokonano licznych zatrzymań" - czytamy.
Niepokojące wieści od Donalda Tuska. Premier doznał poważnego wypadku, o czym poinformował w swoich mediach społecznościowych. Okazuje się, że do całego zdarzenia doszło w miniony weekend. Co się takiego stało oraz jak czuje się polityk? Prezentujemy szczegóły. Nagranie lotem błyskawicy obiegło sieć.
Prawdopodobnie najbardziej narażonym na działanie opinii publicznej politykiem w Polsce jest premier. A jako, że obecnie jest nim Donald Tusk, który na scenie politycznej znajduje się już od wielu lat, to za wszelkie słowa czy decyzje uznawane przez ludzi za błędne najbardziej obrywa się właśnie politykowi spod ramienia Koalicji Obywatelskiej. Teraz Polacy postanowili ocenić działania rządu sformowanego przez Donalda Tuska.
Minęły trzy lata od momentu, gdy Rosja rozpoczęła pełnoskalową inwazję na Ukrainę. To wydarzenie odmieniło świat, wywołując reakcję międzynarodową i definiując na nowo politykę bezpieczeństwa w Europie. W tym symbolicznym dniu polscy przywódcy zabrali głos, podkreślając znaczenie walki, którą toczy Ukraina. Szczególnie głośno zrobiło się o słowach Donalda Tuska, z ust którego padły stanowcze słowa.
Kolejne kontrowersje wokół TV Republika. Tym razem wszystko po słowach, które padły w porannym paśmie stacji. Prowadzący program “Przyjaciele Republiki” postanowili zadrwić z premiera Donalda Tuska. Widzowie aż przecierali oczy ze zdumienia. Trudno uwierzyć, co postanowiono wypomnieć politykowi. Oto szczegóły. Widzowie łapali się za głowy.
Po objęciu prezydentury Donald Trump intensywnie dąży do pokoju na Ukrainie. Jego działania nie podobają się wielu europejskim rządom, które obawiają się tego, na jakich warunkach zostanie zawarte porozumienie. W tej sprawie prezydent RP Andrzej Duda udał się do Waszyngtonu, gdzie już niedługo spotka się z Trumpem. Tuż przed spotkaniem na kilka słów w tej sprawie zdecydował się premier RP - Donald Tusk.
Za nami kolejny dzień 28. posiedzenia Sejmu X kadencji, podczas którego działo się, jak zwykle, wiele. Mowa zarówno o tych istotnych, jak i mniej istotnych sprawach. W pewnym momencie zawrzało na linii poseł PiS Janusz Kowalski - premier Donald Tusk. W pewnym momencie charyzmatyczny polityk opozycji postanowił wprost zwrócić się do prezesa Rady Ministrów. Ten jednak nawet się nie wahał i rzucił w jego stronę rozwalającą odpowiedź.
W Sejmie znowu zaiskrzyło. Donald Tusk, w swoim charakterystycznym stylu, nie szczędził słów krytyki wobec politycznych przeciwników, rozbijając argumenty wnioskodawców o wotum nieufności jak domek z kart. Jednak to nie suche fakty i liczby były w tym wystąpieniu najważniejsze.
Podczas ostatniego wydania programu "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 doszło do gorącej dyskusji między politykiem Prawa i Sprawiedliwości Łukaszem Schreiberem a prowadzącym Grzegorzem Kajdanowiczem. Tematem rozmowy były kontrowersyjne wypowiedzi kandydata PiS na prezydenta, Karola Nawrockiego, które wywołały burzę polityczną. W pewnej chwili gość chwycił za telefon.
Donald Tusk apeluje w mediach społecznościowych do Jarosława Kaczyńskiego. Jak się okazuje, chodzi o kandydata popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość. Premier odwołał się do niedawnych słów Karola Nawrockiego i przekonywał, że Kaczyński “ma ostatni moment”. Widziała to cała Polska.
Pod koniec listopada ubiegłego roku z powództwa obecnego premiera Donald Tusk wytoczono proces wydawcy “Gazety Polskiej” i jej redaktorowi naczelnemu Tomaszowi Sakiewiczowi. Chodziło o publikację kontrowersyjnej okładki z sugestywnym wizerunkiem polityka i podpisem znanym z klamer niemieckich pasów wojskowych. Jest finał tej sprawy – Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok. Szef TV Republika ma potężny problem.
Karol Nawrocki grzmiał na spotkaniu z mieszkańcami w Legionowie. Kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość nie pozostawił suchej nitki na premierze Donaldzie Tusku. Nazwał go "kamerdynerem europejskich elit". Bardzo mocno skrytykował też działania Unii Europejskiej. Na koniec złożył również ważną deklarację. - Będę do tego dążył - podkreślił.