Lider PO Donald Tusk zadzwonił do pani Joanny, która wpłaciła na kampanię PO. Przewodniczący Platformy wykonał telefon także do kilku innych osób, które wspierają jego partię przed nadchodzącymi wyborami. Większość z nich była mocno zaskoczona, że mogą porozmawiać z politykiem.
Ostatnie, ostre słowa Jarosława Kaczyńskiego o Donaldzie Tusku odbiły się szerokim echem w mediach i są intensywnie komentowane przez kolejne osoby ze środowiska publicznego. Teraz głos zabrała Krystyna Janda, stając w obronie lidera Platformy Obywatelskiej. Nie przebierała w słowach – wypowiedziała się krótko i dosadnie.
Rzecznik rządu Piotr Müller uznał, że Donald Tusk i Grzegorz Braun mają ze sobą dużo wspólnego. Wymienił podejście do resetu Rosją, które - według niego - jest w podobnych wariantach prezentowane przez obu polityków. Müller skomentował też kwestię potencjalnej koalicji PiS-u z Konfederacją.
W środę (19.07) Donald Tusk zapowiedział "marsz miliona serc", który ma się odbyć 1 października w Warszawie. Data jest nieprzypadkowa, ponieważ najprawdopodobniej dwa tygodnie później odbędą się w Polsce wybory parlamentarne. Krok Donalda Tuska jest odważnym posunięciem. Organizacja tak polaryzującego społeczeństwo wydarzenia tuż przed wyborami jest dla opozycji zarówno szansą, jak i zagrożeniem, a jak przekonywał w rozmowie z redakcję Goniec.pl ekspert ds. wizerunku i marketingu politycznego, "Tusk wystawił się na strzał".
Lider PO nawiązał do tragedii, która rozegrała się w Rzeszowie. Donald Tusk opublikował w mediach społecznościowych nagranie, na którym ratownik instruuje jak zachować się w sytuacji, w której mamy do czynienia z zadławieniem się przez niemowlaka.
Wydawać by się mogło, że na przestrzeni lat w 'Szkle kontaktowym" wydarzyło się praktycznie wszystko, ale nic bardziej mylnego. W czwartkowym wydaniu programu pewien widz udowodnił, że trwająca nieoficjalnie kampania wyborcza do parlamentu może wyzwolić w Polakach zupełnie nowe pokłady twórczości. Gdyby nie fakt, że wszystko uwieczniono na nagraniu, zapewne trudno byłoby w uwierzyć w wyczyn pana Jana. Mężczyzna zaskoczył jednak nie tylko zwykłych obywateli przed telewizorami, ale i prowadzących show, którzy nie mogli powstrzymać śmiechu.
Prezes PiS-u poinformował wczoraj (5.07) o wycofaniu się z procedowania rozporządzenia MSZ ws. imigracji. Przyznał, że projekt był urzędniczym błędem. Sprawę skomentował Donald Tusk, któremu wystarczyły tylko wymowne dwa słowa.
W ostatnich dniach polska debata publiczna jest skupiona wokół filmiku Donalda Tuska, w którym szef PO straszy przed masowym napływem obcych kulturowo imigrantów rzekomo inspirowanego przez rząd PiS-u. Skąd taka retoryka u byłego szefa Rady Europejskiej, który forsował mechanizm przymusowej relokacji imigrantów, i ile jest prawdy w słowach lidera opozycji?
W “Wiadomościach” TVP znów ulubiony temat zarówno dziennikarzy, jak i widzów telewizji publicznej. O czym mowa? A raczej o kim? Oczywiście o nikim innym jak o Donaldzie Tusku. Tym razem na tapetę wzięto buty lidera Platformy Obywatelskiej. Otóż czujni internauci dopatrzyli się ostatnio, że polityk na jednym z niedawnych spotkań miał na sobie zamszowe buty, które, jak wynika z zamieszczonych informacji, mogą kosztować aż 4 tys. zł. Lider PO postanowił zabrać głos w sprawie: "Buty można kupić, wziąć z kontenera PCK albo ukraść w pociągu".
Na wiecu wyborczym Donalda Tuska we Wrocławiu doszło do awantury pomiędzy jego zwolennikami a przeciwnikami. Musiała interweniować policja, która uspokoiła towarzystwo. Nie brakowało emocji.
Kasi Tusk z pewnością nie jest łatwo codziennie znosić ataki na jej ojca ze strony partii rządzącej i kierowanej przez nią Telewizji Polskiej. Pewnie też dlatego postanowiła z okazji Dnia Ojca opublikować wpis, który sprawi Donaldowi Tuskowi choć trochę radości. Internauci nie kryli wzruszenia.
We wczorajszym wydaniu „Wiadomości” TVP przygotowała swoim widzom nie jeden, ale aż dwa materiały o Donaldzie Tusku i jego kampanii wyborczej. Główny program informacyjny Telewizji Polskiej zarzucił liderowi opozycji „agresję, hejt i obrażanie przeciwników politycznych”, a reporter TVP Krzysztof Nowina-Konopka nazwał nawet Tuska „osiedlowym żulikiem”.
Kasia Tusk, córka Donalda Tuska, przebywa obecnie we Francji, gdzie poza odpoczynkiem, daje córkom szansę odwiedzić różne niezwykłe miejsca i nauczyć się czegoś nowego. Znana, m.in. ze swojego bloga "Make Life Easier" mama opublikowała w mediach społecznościowych wyjątkowy filmik.
Jarosław Kaczyński skomentował wczoraj (14.06) oburzenie po śmierci 33-letniej Doroty z Nowego Targu i protesty w związku z sytuacją aborcyjną w Polsce. Uznał m.in., że całe zamieszanie jest “urojoną rzeczywistością”. Dziś (15.06) na słowa prezesa PiS-u odpowiedział Donald Tusk.
Ryszard Terlecki poinformował, że Sławomir Cenckiewicz jest jednym z kandydatów do komisji badającej wpływy rosyjskie. Polityk zaznaczył, że ze względu na proponowaną przez prezydenta nowelizację ustawy znanej jako “lex Tusk” nie ma sensu wybierać obecnie członków komisji spośród parlamentarzystów.
Cykl “Reset” stworzony przez Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza dla TVP ma przedstawić działania rządu Donalda Tuska w latach 2007-2015 mające na celu poprawę stosunków z Rosją. Program ma ilustrować, jakie zarzuty mogłaby wysunąć wobec byłego premiera specjalna komisja ds. zbadania wpływów rosyjskich.
Szymon Hołownia stara się uzyskać poparcie wszystkich partii dla swojego programu "Przyszłość plus". W tym celu skrytykował Donalda Tuska i przedstawił zaskakujący sondaż. Szef Polski 2050 stwierdził, że PO chciało z PiS-em zmieniać Konstytucję i waloryzować z tą partią 800 plus.
Donald Tusk poruszył dziś (7.06) kwestię Azotów Puławy. Przewodniczący PO przypomniał o próbie przejęcia zakładów przez Rosjan, sugerując, że wówczas znaczącą rolę odegrał Mateusz Morawiecki. Były premier zapowiedział, że sprawa ta zostanie wyjaśniona, gdy KO dojdzie do władzy.
Najnowszy sondaż przeprowadzony przez firmę Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24, nie pozostawia złudzeń. Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, wygrałaby je Koalicja Obywatelska. To zupełnie nowa dynamika, niewidziana od kilku miesięcy.
4 czerwca ulicami Warszawy przeszedł olbrzymi, kilkusettysięczny marsz zorganizowany przez Donalda Tuska. W pewnym momencie nad głowami uczestników wielkiego pochodu pojawił się tajemniczy samolot. To, co najbardziej przykuło wzrok maszerujących, to napis umieszczony na banerze ciągniętym przez awionetkę.
Marsz, który 4 czerwca przeszedł ulicami Warszawy, okazał się nadspodziewanym sukcesem Donalda Tuska. Wydarzenia z ostatniej niedzieli mogą okazać się przełomowym punktem przed zbliżającymi wyborami parlamentarnymi, a to, co dla opozycji jest ogromną szansą, dla PiS-u stało się zaś wielkim zagrożeniem.
Dziś (4.06) ulicami Warszawy przeszedł marsz zwolenników opozycji. Najważniejszym mówcą był przewodniczący PO Donald Tusk. Polityk zdecydował się złożyć uroczyste ślubowanie. Zapowiedział, z jakim przesłaniem opozycja idzie do jesiennych wyborów parlamentarnych.
Rafał Trzaskowski na marszu 4 czerwca. Prezydent Warszawy stanął ramię w ramię z Donaldem Tuskiem i Lechem Wałęsa. Kiedy sięgnął po mikrofon, nie hamował języka. - Władza próbuje niszczyć demokracje - powiedział włodarz stolicy. Mocnych słów padło jednak więcej.
Marsz 4 czerwca organizowany przez opozycję doczekał się komentarza rzecznika rządu. Piotr Müller nie przebierał w słowach. - Pewne rzeczy się nie zmieniają - czytamy w specjalnym wpisie. Polityk wrócił pamięcią do wydarzeń sprzed 31 lat, w których główną rolę odgrywali Lech Wałęsa i Donald Tusk.
Marsz opozycji w rocznicę częściowo wolnych wyborów ruszył. Na placu na Rozdrożu w Warszawie zebrały się prawdziwe tłumy. Morze ludzi ubranych w biało-czerwone barwy przybyło, by uczcić święto demokracji. - Jesteśmy tu dziś, aby wszyscy zobaczyli, jak jesteśmy silni - powiedział Donald Tusk do zgromadzonych.
Donald Tusk ostro skrytykował Andrzeja Dudę po jego decyzji o podpisaniu ustawy o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich w Polsce, zwanej “lex Tusk”. Lider PO nie ukrywał rozczarowania postawą prezydenta.
"Lex Tusk" została podpisana przez Andrzeja Dudę. W skład komisji ds. badania rosyjskich wpływów wejdzie dziewięciu członków wybranych przez Sejm. Wiemy, jakie dostaną wynagrodzenie.
Prezydent Andrzej Duda, pomimo wielu apeli i protestów, zdecydował się podpisać ustawę zwaną "lex Tusk". Ustawa, która zdaniem wielu ma na celu odsunięcie Donalda Tuska od polskiej polityki, daje wbrew pozorom byłemu premierowi i jego partii duże możliwości. Jarosław Kaczyński może szybko pożałować decyzji o rozpoczęciu “polowania” na szefa PO.