Donald Tusk stanowczo o roli Kościoła w Polsce
Donald Tusk pojawił się 20 stycznia z wizytą w Lublinie. Były premier odpowiadał na pytania mieszkańców, chcących zaznajomić się z programem jego partii. Polityka pytano o kwestię uproszczenia podatków, czy też przejęcia danych zobowiązań przez państwo, w celu zredukowania kosztów prowadzenia działalności gospodarczej.
Wizyta Donalda Tuska w Lublinie. Szef PO w ogniu pytań
Wśród licznych zagadnień poruszonych w trakcie tego spotkania, uwagę odbiorców przykuło pytanie pewnego mężczyzny. Zainicjował on temat oddzielenia Kościoła od rządu, chcąc dowiedzieć się, jakie działania Donald Tusk podjąłby w przypadku wygrania wyborów. Wypowiedzi tej towarzyszyły gromkie brawa ze strony pozostałych uczestników rozmowy.
- Są dwa powody rozdziału Kościoła od państwa: bo to bardzo psuje państwo i to bardzo psuje Kościół - oznajmił Donald Tusk.
Według byłego premiera liczne grono duchownych zaangażowało się w politykę, zamiast skupić się na obowiązkach i służbie, do jakiej zostali powołani. Polityk nie gryzł się w język, opisując obecny stan Kościoła w Polsce.
- To w pewnym sensie wzorowi przedsiębiorcy, którzy w dodatku nie płacą podatków. Dzisiaj katolicy, wierzący, powinni zrozumieć, że trzeba ochronić Kościół i naszą wiarę przed tą częścią kleru, która robi wszystko, żeby statystyki odchodzenia od Kościoła były jeszcze bardziej dramatyczne. Jeśli my za pięć lat będziemy żyli w świeckim państwie, to nie dlatego, że Bóg się odwrócił od Polski, tylko z tego powodu, że młodzi ludzie widzą zło, korupcję, niewyjaśnioną pedofilię. Trudno się dziwić, że nie garną się do tego - tłumaczył.
- W interesie Kościoła, wiary, państwa, obywateli jest, by ograniczyć wpływ Kościoła do zera. Kościół nie jest od gromadzenia pieniędzy - podsumował szef Platformy Obywatelskiej.
Donald Tusk jasno deklaruje: Ja chcę wygrać te wybory!
Ja chcę wygrać te wybory! Mnie nie interesuje żadna mała gra. Takie podchody czy małe gry się do niczego nie przysłużą. @donaldtusk do Szymona Hołowni 👇 pic.twitter.com/zuHpEQVEki
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) January 20, 2023
- Ja chcę wygrać te wybory! Mnie nie interesuje żadna mała gra. Takie podchody czy małe gry się do niczego nie przysłużą - powiedział Donald Tusk w kierunku Szymona Hołowni..
Na chwilę wcielił się także w rolę kapitana, motywatora, kierującego górnolotne słowa do swoich towarzyszy.
- W ciągu półtora miesiąca będziemy gotowi z pełnym korpusem ochrony wyborów. 40 tysięcy wyszkolonych ludzi, którzy będą pilnowali, żeby nam nie "skręcili" tych wyborów. Uwierzcie w to, że wasza rola jest kluczowa. To nie jest teatr albo mecz. Tu nie chodzi o to, żeby sobie kupić popcorn i trzymać kciuki za Tuska. Każdy musi stać się żołnierzem w tej bitwie - przemawiał polityk.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Marek Plura walczy o życie. Santor PO trafił do szpitala, sytuacja jest poważna
19-latek ukradł ze sklepu puszkę WOŚP. Ujawnił, na co przeznaczył pieniądze
500 plus zniknie po wyborach? Zaskakujący głos z Sejmu, "ja bym zlikwidował"
Źródło: wiadomosci.gazeta.pl
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!