Tajemnicza śmierć w mieszkaniu księdza. Są wyniki sekcji zwłok
Tragedia na terenie parafii w Sosnowcu. W mieszkaniu zajmowanym przez jednego z księży doszło do zgonu młodego mężczyzny. Prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci i zarządziła sekcję zwłok zmarłego. Właśnie poznaliśmy jej wyniki.
Sosnowiec. Tajemnicza śmierć w mieszkaniu księdza
Dramatyczne zdarzenie rozegrało się na terenie mieszkania zajmowanego przez księdza jednej z parafii w Sosnowcu w środę (20 marca). Jak poinformowano w lakonicznym komunikacie sosnowieckiej kurii diecezjalnej, wobec zmarłego podjęta została reanimacja, ale ta nie przyniosła pożądanego efektu. Życia poszkodowanego nie udało się uratować.
W sprawie wszczęte zostało postępowanie prokuratorskie, a śledczy szukają odpowiedzi na pytania o to, co wydarzyło się w lokalu i co mogło doprowadzić do śmierci mężczyzny. Kluczowa w wyjaśnieniu zagadki miała okazać się zarządzona sekcja zwłok. Jej wyniki poznaliśmy w czwartkowe popołudnie. Niestety, o przełomie nie ma mowy.
Zadzwonił na 112 i powiedział, że zabił żonę. W domu znaleźli dwa ciałaProkuratura w Sosnowcu poinformowała o wynikach sekcji zwłok
Prok. Zbigniew Pawlik z Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ poinformował, że “sekcja nie wykazała żadnych zewnętrznych ani wewnętrznych obrażeń, które mogłyby spowodować śmierć”.
ZOBACZ: Śmierć mężczyzny w mieszkaniu księdza. Parafianie zabrali głos
W związku z mnożącymi się niewiadomymi, śledczy zdecydowali o zleceniu następnych badań - histopatologicznych oraz toksykologicznych. Ich wyniki mają być znane najpóźniej za trzy tygodnie.
Ciało zmarłego wydane zostanie teraz rodzinie. Prok. Pawlik zaznaczył przy okazji, że sprawa “jest bardzo poważna”. Na ten moment nikt nie usłyszał zarzutów, a śledztwo ma kwalifikację “nieumyślne spowodowanie śmierci”, co jest standardową procedurą, kiedy przyczyna zgonu nie jest znana.
Kolejna tragedia w diecezji sosnowieckiej
Więcej informacji prokuratura nie chce udzielać, tłumacząc swoją decyzję dobrem śledztwa. Nie wiadomo zatem, dlaczego zmarły znalazł się w ogóle w mieszkaniu kapłana oraz czy ten złożył zeznania.
Zauważmy, że to już kolejne tragiczne doniesienia z Sosnowca. Rok temu na podwórku przy tamtejszym Domu Katolickim znaleziono ciało 26-letniego diakona. Niedługo po tym odkryciu, na jaw wyszło, że przy torach kolejowych leży martwy 45-letni ksiądz.
Prokuratura właśnie podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa w tej sprawie, twierdząc, że zabójstwa dokonał duchowny. Po oddaniu sześciu strzałów z broni w kierunku diakona i ugodzeniu go nożem, sprawca popełnił samobójstwo.
Źródło: Fakt