Dramatyczny wypadek, śmigłowiec LPR w akcji. Trudno uwierzyć, kim jest ofiara

Krosno, które miało cieszyć się rolą gospodarza wielkiego sportowego widowiska, na chwilę wstrzymało oddech. W niedzielę doszło tam do dramatycznego karambolu. Jeden z uczestników zdarzenia wymagał pilnej pomocy i został przetransportowany do szpitala śmigłowcem LPR. Trudno uwierzyć, jak okrutnie potraktował go los – niedawno wrócił do aktywności, teraz doznał urazu obu nóg i rąk.
Wypadek w Krośnie. Okropne sceny po karambolu
Do wstrząsającego wypadku, w którym zderzyło się ze sobą kilka pojazdów, doszło w niedzielę, 30 marca. Podczas 7. biegu sparingu Cellfast Wilków Krosno ze Stalą Rzeszów zawodnik jednego z klubów niefortunnie zahaczył o rywala, doprowadzając do efektu domina na torze.
Feralny pierwszy łuk zakończył się wywróceniem łącznie trzech osób. Dwie z nich zdołały o własnych siłach lub z pomocą sztabu medycznego zejść pod wiatę, gdzie przeprowadzano podstawowego badania kontrolne w celu wykluczenia poważniejszych urazów. Niestety trzeci zawodnik doznał urazu obu nóg i rąk, a transport do szpitala musieli zapewnić mu piloci śmigłowca LPR z Sanoka.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Kibice chwytali się za głowy. Nie dowierzali, kogo zabiera pogotowie
Pechowcem okazał się Tai Woffinden, trzykrotny mistrz świata w żużlu, który niedawno wznowił treningi i wrócił do czynnej kariery. Brytyjczyk występuje w barwach rzeszowskiego klubu.
Jak informuje serwis Nowiny24, w wyniku karambolu ucierpiało trzech zawodników. Bartosz Bańbor i Franciszek Majewski wprawdzie upadli na tor, jednak pierwszy z nich od razu podniósł się i zszedł do parku maszyn, a drugi opuścił plac z pomocą medyków. Zdecydowanie najgorzej było ze wspomnianym Tai Woffindenem, który z takim impetem uderzył w bandę, że ekipa techniczna musiała wyciągać go spod dmuchanej konstrukcji – zobacz nagranie poniżej.
Tai Woffinden w szpitalu. Do sieci trafiło nagranie kraksy
Poszkodowany Tai Woffinden trafił do szpitala po transporcie śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Sanoka. Obecnie nie wiadomo, jaki jest jego dokładny stan, ale podejrzewa się złamanie kości obu rąk, a także uraz kości udowej. Po zdumiewającym karambolu zawody zostały zakończone.
Brytyjczyk jakiś czas temu zakończył leczenie kontuzji nabytej w 2024 roku. Wcześniej trzykrotnie stawał na najwyższym miejscu podium, imponując niebywałą formą w sezonach 2013, 2015 i 2018. Choć zakładano, że w tym roku ponownie zostanie liderem stawki, wszystko wskazuje na to, że będzie zmuszony przerwać – jeśli nie zakończyć – karierę.
Czytaj także: Awantura na wiecu Karola Nawrockiego. Policja w akcji, trzeba było przerwać spotkanie





































