Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Kardynał Dziwisz na celowniku. Poważne zarzuty i pilne wezwanie, śledczy wkraczają do akcji
Julia Dębek
Julia Dębek 28.03.2025 09:20

Kardynał Dziwisz na celowniku. Poważne zarzuty i pilne wezwanie, śledczy wkraczają do akcji

Stanisław Dziwisz
Fot. Flickr/Archidiecezja Krakowska Biuro Prasowe

Państwowa Komisja ds. Przeciwdziałania Pedofilii prowadzi postępowanie wyjaśniające dotyczące kardynała Stanisława Dziwisza. Sprawa wzbudza wiele emocji i podziałów, a opinie na temat zasadności postępowania są skrajnie różne.

Niekończące się opóźnienia w przesłuchaniu kardynała Stanisława Dziwisza

Przesłuchanie kardynała Stanisława Dziwisza wciąż nie doszło do skutku, mimo że Państwowa Komisja ds. Przeciwdziałania Pedofilii podjęła sprawę już pod koniec 2021 roku. Pierwotnie miało odbyć się w lutym, jednak termin ten został przełożony, a później również kolejna data, w marcu – nie została dotrzymana. 

Komisja nie podaje powodów zwłoki, zasłaniając się tajemnicą postępowania. Jednak, jak ustalił Onet, problemem może być brak odpowiedniej liczby członków komisji do podjęcia decyzji. 

„W efekcie skład orzekający liczył cztery osoby, czyli o jedną za mało, by spełniać ustawowe wymagania” – ujawnia portal.

Co więcej, niektórzy członkowie komisji zdecydowali się wyłączyć ze sprawy, obawiając się oskarżeń o stronniczość. W rezultacie organ nie jest w stanie skutecznie prowadzić postępowania, co powoduje przedłużającą się niepewność zarówno dla osoby zgłaszającej, jak i samego kardynała.
 

Stanisław Dziwisz
Fot. Flickr/Archidiecezja Krakowska Biuro Prasowe
Prokuratura potwierdziła doniesienia o mężu i synu Barbary Skrzypek. Kluczowe informacje ws. jej śmierci

Pełnomocnik Dziwisza podważa wiarygodność postępowania

Obrońcy kardynała Dziwisza nie kryją krytycznego stosunku do działań komisji, sugerując, że mechanizm ten nie spełnia standardów rzetelnego procesu. Mecenas Stanisław Kłys, doświadczony adwokat i były obrońca opozycjonistów w czasach PRL, uważa, że sprawa jest prowadzona w sposób naruszający podstawowe zasady praworządności. 

„Zasada domniemania niewinności została w istotny sposób zakłócona” – mówi Onetowi.

Podkreśla również, że komisja działa według modelu przypominającego ustawę lustracyjną, gdzie oskarżenia mogą mieć poważne konsekwencje, nawet jeśli nie są poparte wystarczającymi dowodami. 

Sam kardynał, jako strona postępowania, ma możliwość korzystania z pomocy pełnomocnika i składania własnych wniosków dowodowych. Komisja na dalszym etapie może również powołać biegłych, aby ocenić wiarygodność zeznań. Niemniej jednak, przeciągający się proces sprawia, że sprawa staje się coraz bardziej kontrowersyjna, a opinia publiczna podzielona.

ZOBACZ TAKŻE: Dariusz Matecki wywieziony z aresztu. TV Republika pokazała wymowne zdjęcie

Historycy wątpią w oskarżenia wobec kardynała

Oskarżenia wobec kardynała Dziwisza budzą również wątpliwości wśród ekspertów zajmujących się historią relacji państwa z Kościołem. Prof. Andrzej Friszke, członek Polskiej Akademii Nauk i badacz działań służb PRL, zwraca uwagę, że gdyby tego rodzaju zarzuty były prawdziwe, bez wątpienia zostałyby odnotowane w dokumentach Służby Bezpieczeństwa

„Byłoby wręcz niewytłumaczalne, żeby tak drastyczna sprawa uszła uwadze służb” – podkreśla profesor.

Jego zdaniem komunistyczne organy inwigilowały duchowieństwo bardzo dokładnie, zwłaszcza osoby zbliżone do Karola Wojtyły. Dziwisz, jako jego bliski współpracownik, był na pewno pod ścisłą obserwacją

„Ja w swojej pracy nigdy się z takimi oskarżeniami wobec ks. Dziwisza nie spotkałem” – przyznaje Friszke, dodając, że w przypadku braku dowodów w archiwach historycznych, należy do tego podchodzić z dużą ostrożnością.

W ten sposób sprawa nabiera jeszcze bardziej skomplikowanego charakteru – z jednej strony mamy zgłoszenie pokrzywdzonego sprzed kilku dekad, a z drugiej wątpliwości co do rzetelności takich zarzutów.

Stanisław Dziwisz
Fot. Flickr/EpiskopatNews