Śmiertelne potrącenie 12-latki w Józefosławiu. Ojciec ofiary nagle zabrał głos
Wypadek w Józefosławiu, w którym zginęła 12-letnia dziewczynka mocno poruszył lokalną społeczność. W mediach społecznościowych od kilku godzin mnożą się pełne współczucia i żalu wpisy, wstrząśniętych tragedią osób. Jeden z nich zdecydował się zamieścić sam ojciec ofiary, który zabrał głos, dziękując za okazane jego rodzinie wsparcie. Oprócz tego zobowiązał się także do zrobienia jednej, istotnej rzeczy.
Śmiertelne potrącenie 12-latki w Józefosławiu
To niewyobrażalna tragedia, która nigdy nie powinna była się wydarzyć. W środę 14 czerwca w podwarszawskim Józefosławiu doszło do potwornego wypadku na przejściu dla pieszych, w wyniku którego potrącone zostały dwie 12-letnie dziewczynki.
Dzieci wpadły pod koła zjeżdżającego właśnie z ronda autobusu miejskiego, który bardzo często dowoził uczniów do pobliskiej szkoły. Niestety, jedna z nastolatek z poważnymi obrażeniami jest w szpitalu, druga natomiast poniosła śmierć na miejscu.
Prezenter TVP stracił pracę. Program, który prowadził, znika z antenyOjciec ofiary zabiera głos
Na facebookowej grupie, zrzeszającej osoby zamieszkujące okolice Józefosławia, przeczytać można masę komentarzy, w których postronni ludzie wyrażają smutek, złość i wielkie przygnębienie tym, co miało miejsce w środowe południe.
Wśród nich odnaleźć można także wpis zamieszczony przez ojca zmarłej 12-latki, który nie zostawił suchej nitki na koncepcji przemierzania przez autobus bezpośredniego sąsiedztwa szkoły podstawowej.
- To mojej córci życia nie wróci ale zawsze twierdziłem że te cholerne L to nieporozumienie Oliwka ich nie lubiła dziś umarła część mnie i zrobię wszystko żeby wyjaśnić co się stało..... (pisownia oryg.) - czytamy.
Ludzie okazują swoje wsparcie
To nie wszystko, bo wiele pretensji i obaw związanych z podróżowaniem autobusów przy szkole mają także inni rodzice. Jeden z mężczyzn zaproponował w obliczu tragedii, by napisać specjalną petycję.
- W tej szkole uczy się 1,5 tys. dzieci i zbyt dużo ich (autobusów - przyp. red.) jest w takiej bliskości ulicy! Dorośli mają obowiązek chronić dzieci!!! - stwierdził.
Jedna z kobiet wyznała z kolei, że jej córka była świadkiem całego zajścia i przez chwilę myślała, że pod kołami pojazdu znalazł się jej własny brat.
Ktoś inny zaproponował z kolei zrzutkę na wieniec pogrzebowy dla 12-latki i wspólne przybycie na ceremonię ostatniego pożegnania.
Źródło: Facebook