Karambol na S2. Setki aut stoją w korku, na miejscu lądował śmigłowiec LPR

W piątkowe popołudnie, 28 marca 2025 roku, doszło do groźne wyglądającego wypadku na trasie S2 między węzłami Konotopa i Opacz. W wyniku zderzenia pięciu pojazdów droga została całkowicie zablokowana. Na miejscu interweniowały służby ratunkowe, w tym Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Groźne zderzenie pięciu pojazdów
Do wypadku doszło na 460. kilometrze trasy S2 w stronę Warszawy. Jak podaje TVN Warszawa, w karambolu uczestniczyły trzy samochody osobowe, bus oraz pojazd ciężarowy.
Na miejscu wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jedna osoba potrzebowała pomocy medycznej. Droga jest zablokowana w obu kierunkach - informował po godz. 16 aspirant Michał Składanowski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pruszkowie.
Według wstępnych ustaleń policji przyczyną zdarzenia było najechanie osobowego volkswagena na tył citroena.
Tata Krzysztofa Dymińskiego wyłowił ciało z rzeki. "Rodzina zazna spokoju"Ten wpadł na kolejne pojazdy: suzuki, subaru i ciągnik siodłowy z naczepą marki Mercedes. W zdarzeniu obrażenia odniósł kierowca citroena, który został zabrany do szpitala - powiedział sierżant sztabowy Paweł Chmura z Komendy Stołecznej Policji.
Ewakuacja poszkodowanego
Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie przekazała, że w jednym z pojazdów zakleszczony został 50-letni mężczyzna.
Z urazem brzucha trafił do szpitala - poinformowało pogotowie na platformie X.
Działania ratownicze były skomplikowane ze względu na trudne położenie pojazdów i konieczność użycia specjalistycznego sprzętu do uwolnienia rannego. Strażacy musieli rozciąć elementy nadwozia, aby umożliwić jego bezpieczne wydobycie. Po zabezpieczeniu medycznym poszkodowany został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala.
Gigantyczne utrudnienia w ruchu
Zdarzenie spowodowało poważne utrudnienia w ruchu drogowym. Jak podała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, zablokowana została jezdnia w kierunku Terespola. Utrudnienie powstało około godz. 16:15, a przewidywany czas jego trwania to trzy godziny.
Dwa boczne pasy jezdni są zablokowane. Pozostałe trzy pasy jezdni głównej, oddzielone barierką, są przejezdne - relacjonował reporter TVN Warszawa Mateusz Mżyk.
Utrudnienia rozlewały się na autostradę A2, powodując korki sięgające kilku kilometrów. Służby zaapelowały do kierowców o unikanie tego odcinka i wybieranie alternatywnych tras. Wiele osób utknęło w korkach, które stopniowo zaczęły się rozładowywać dopiero po godzinie 19.
Przyczyny wypadku pod lupą policji
Policja prowadzi dochodzenie w sprawie dokładnych okoliczności zdarzenia. Funkcjonariusze zbierają materiały dowodowe, w tym nagrania z monitoringów drogowych i relacje świadków.
Służby przypominają, że do podobnych wypadków dochodzi często na trasach szybkiego ruchu, gdy kierowcy nie zachowują odpowiedniego dystansu między pojazdami. Apelują o szczególną ostrożność i przestrzeganie przepisów, by uniknąć tragicznych skutków.





































