Nie żyje słynny reporter. Służby zatrzymały jego syna
Nie żyje słynny fotoreporter wojenny. Paul Lowe został znaleziony na górskim szlaku w Kalifornii, nie można było mu już pomóc. Lowe przez lata relacjonował historyczne wydarzenia XX wieku na całym świecie. W sprawie zatrzymano jego nastoletniego syna, na jaw wyszły porażające szczegóły dotyczące śmierci mężczyzny.
Słynny fotoreporter zginął, oskarżono jego syna
Paul Lowe, znany fotoreporter wojenny, zginął w wieku 61 lat. Ciało mężczyzny znaleziono na Mount Baldy Road, popularnym szlaku pieszych wędrówek w Kalifornii. BBC w oparciu o informację prokuratury okręgowej w Los Angeles przekazało, że o zabójstwo Paula Lowe'a oskarżono jego 19-letniego syna Emira.
ZOBACZ: Pilny komunikat policji w sprawie Bartłomieja B. To koniec poszukiwań
Na jaw wyszła prawda o słynnym domu Buddy w Zakopanem. Ujawniono prawdziwego właścicielaPaul Lowe zginął, jego syn jest podejrzewany o morderstwo
Śledczy podejrzewają, że Paul Lowe padł ofiarą morderstwa z rąk własnego syna. Jak wynika z informacji biura prokuratora okręgowego hrabstwa Los Angeles, mężczyzna został zraniony nożem w szyję. Media podają, że świadkowie "widzieli białego mężczyznę, który odjechał samochodem z miejsca zdarzenia, a następnie zderzył się z innym pojazdem". Nastolatek ma ma stanąć przed sądem w West Covin jeszcze w środę.
ZOBACZ: 42-letnia Małgorzata wyszła do pracy i zaginęła. “Nie zasługuję na niebo”
Kim był Paul Lowe? Dokumentował najważniejsze wydarzenia XX wieku
Paul Lowe był światowej sławy fotoreporterem wojennym, który udokumentował takie wydarzenia jak: upadek muru berlińskiego, uwolnienie Nelsona Mandeli z więzienia, zniszczenie Groznego czy wojnę na Bałkanach. Jego zdjęcia pojawiały się w czołowych magazynach. Zdobywca wielu prestiżowych nagród w swojej dziedzinie, przed śmiercią wykładał m.in. w King’s College i University of the Arts w Londynie. Uczelnia złożyła wyrazy "najgłębszego współczucia" rodzinie zamordowanego, w krótkim oświadczeniu wskazując, że wspólnota akademicka jest "głęboko poruszona" wiadomością o śmierci profesora. Został pożegnany w poruszających słowach.
Jego bezgraniczna energia, ciepło, kreatywność (...) były zaraźliwe i nadzwyczaj inspirujące - czytamy.