Morawiecki nazwał Tuska "premierem polskiej biedy". Polacy mają inne zdanie
Mateusz Morawiecki otrzymał gorzką do przełknięcia pigułkę. Polacy nie zgadzają się z jego tezą. Poszło o to, kto tak naprawdę jest "premierem polskiej biedy". Nie będzie zaskoczeniem, że szef rządu PiS mianem tym określił Donalda Tuska. Sondaż ujawnił jednak, że Mateusz Morawiecki jest mocno osamotniony w swoim spojrzeniu na świat.
Rząd PiS utknął we własnej bańce informacyjnej i jest przekonany, że prawda oraz racja zawsze leżą po ich stronie? Najnowszy sondaż zlecony przez "Rzeczpospolitą" udowadnia, że spora część obywateli nie myśli, jak władza.
Poszło o kilkukrotnie powtarzaną tezę, iż Donald Tusk jest "premierem polskiej biedy". Ankietowani mieli wskazać, którego szefa rządu określiliby tym mianem. Mateusz Morawiecki strzelił sobie w stopę.
Mateusz Morawiecki tłumaczył kto jest "premierem polskiej biedy"?
Mateusz Morawiecki w czasie politycznego tournée po kraju nie zapomina o uszczypliwych uwagach w kierunku największego wroga dobrobytu Polaków. Kolejna odsłona politycznej pyskówki miała miejsce w Ostrołęce.
Szef rządu postawił na odważne (a może głupie?) rozgranie. Odnosząc się do problemów Polaków sprzed lat, uraczył lidera PO soczystym epitetem. Ostatecznie pożałował tego zagrania.
- Dziś stoimy przed takim wyborem: czy chcemy Tuska - premiera polskiej biedy, premiera chaosu w Polsce, czy chcemy Prawo i Sprawiedliwość - partię, która dba o bezpieczeństwo, partię, która dba o politykę społeczną, o zdrowe finanse publiczne. Taki jest wybór przed Polakami - mówił w Ostrołęce Mateusz Morawiecki.
Podobne słowa padały również w innych miastach. - Tusk do bieda i chaos, a Prawo i Sprawiedliwość dąży do tego, żeby Polska była dostatnia, silna i dumna - grzmiał w Turowie wyraźnie dumny z siebie Mateusz Morawiecki.
Nie Donald Tusk, a...
Szef rządu nie będzie zadowolony z faktycznego stanu rzeczy. Polacy zabrali głos i w sondażu zleconym przez "Rzeczpospolitą" odpowiedzieli na pytanie, kogo nazwaliby "premierem polskiej biedy".
Ankietowani zapytani przez SW Research na zlecenie "Rzeczpospolitej" wskazali, że "premierem polskiej biedy" jest... Mateusz Morawiecki. Obecny szef rządu nie ma najlepszej opinii wśród rodaków.
Aż 34,9 proc. badanych wskazało obecnie urzędującego premiera. "Rzeczpospolita" podkreśliła, że ankietowani nie otrzymali informacji o tym, kto wobec kogo użył tego określenia, aby nie sugerować odpowiedzi.
Na drugim miejscu wyścigu, w którym nie chciałby stanąć żaden polityk, znalazł się wywołany do tablicy Donald Tusk. Były premier zdobył jednak "zaledwie" 19 proc. Trzecim "premierem polskiej biedy" został natomiast... Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS kierował rządem w latach 2006-2007. Głos na Jarosława Kaczyńskiego oddało 13,2 proc. Różnica między nim a liderem PO jest zdecydowanie mniejsza, niż między Donaldem Tuskiem i Mateuszem Morawieckim.
Premierki były najlepsze
Pozostaje mieć nadzieję, że najnowszy sondaż zlecony przez "Rzeczpospolitą" będzie kostką domina. Ankietowani oddali bowiem najmniej swoich głosów na Ewę Kopacz i Beatę Szydło. W przypadku tego sondażu świadczy to na korzyść byłych premierek.
Reprezentantka PiS określona została "premierem polskiej biedy" zaledwie przez 1,7 proc.). Natomiast reprezentująca PO Ewa Kopacz zebrała 1,9 proc. głosów. Czy to znaczy, że Polacy pójdą w ślad m.in. Finlandii i na fotelu szefa rządu ponownie zasiądzie kobieta?
"Rzeczpospolita" podaje, że "badanie zostało przeprowadzone przez agencję badawczą SW Research wśród użytkowników panelu on-line SW Panel w dniach 19-20 lipca 2022 r. Analizą objęto grupę 800 internautów powyżej 18. roku życia".
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Tragedia na Mazurach. Naprawiał betoniarkę, gdy nagle stracił swoje życie
Konfederacja chce powołania komisji śledczej ws. śmierci Andrzeja Leppera
Źródło: rzeczpospolita