Kupił wkrętarkę z Lidla. Sieć musi się tłumaczyć
Klient Lidla kupił wkrętarkę, ale bardzo szybko napotkał problemy. Mężczyzna nie kryje swojego oburzenia i wprost mówi o tym, że sprzedano mu inny sprzęt. Zauważył nie tylko niezgodności parametrów, ale nawet to, że produkt został przemalowany z zielonego na czarny kolor. Lidl odpowiedział na zarzuty.
Klient Lidla oburzony, został oszukany?
W sieci znaleźć można nagranie klienta Lidla. Mężczyzna pokazuje na filmie wkrętkę z firmy Parkside sprzedawanej w niemieckiej sieci dyskontów. Budżetowy zakup do pracy okazał się porażką.
Klient Lidla wydał 250 zł, ale nie dostał produktu, za który zapłacił. Pierwsze wątpliwości pojawiły się już podczas próby pierwszego uruchomienia wkrętaki matki Parkside Performace. Baterie w pudełku nie pasowały do urządzenia. Szybko okazało się, że był to dopiero początek.
Masowa wymiana liczników energii. Niektórzy będą musieli zapłacićCała lista niezgodności produktu z opisem
Pudełko wkrętaki z Lidla było solidnie zaklejone, więc w sklepie nic nie zwróciło uwagi mężczyzny. W domu było jednak inaczej. Nie zgadzał się nie tylko rodzaj akumulatorów. Urządzenie miało zupełnie inną ilość trybów niż specyfikacja podana na opakowaniu. Co więcej, po przyjrzeniu się na jaw wyszło, że naklejki nie wyglądają na fabryczne, a raczej jak na efekt pracy zwykłej, domowej drukarki atramentowej.
ZOBACZ: Biedronka opublikowała niewinny wpis. Klienci się nie hamowali
Kiedy w końcu udało się uruchomić wkrętarkę... pojawiły się iskry. Było to o tyle duże zaskoczenie, że klient Lidla kupował (zgodnie z danymi na pudełku) wkrętarkę bezszczotkową, a zamiast tego trzymał w rękach urządzenia z silnikiem szczotkowym.
Lidl zareagował na problem z wkrętarką
Kolejnym zastanawiającym aspektem dotyczącym wkrętaki z Lidla był sam jej kolor. To już utwierdziło mężczyznę w tym, że w sklepie sprzedano mu zupełnie inny produkt. W załamaniach widać było zielone fragmenty, w momencie, gdy narzędzie powinno być czarne. - W rzeczywistości zupełnie inny model Parkside, który przemalowano z koloru zielonego na czarny - mówił klient Lidla na nagraniu. Sieć odpowiedziała na zarzuty.
ZOBACZ: Jaka pogoda w wakacje 2024? Są pierwsze prognozy
- Dziękujemy za sygnał w tej sprawie – ta sytuacja jest niedopuszczalna i nie powinna mieć ona miejsca. Obecnie sprawdzamy przyczynę tego zdarzenia. Podejrzewamy, że wspomniana sytuacja mogła być spowodowana bezprawną ingerencją w towar po jego zakupie przez osobę trzecią, a następnie dokonanie zwrotu takiego towaru wbrew zapisom regulaminu "Zasady Zwrotu Artykułów Przemysłowych" - przekazała Aleksandra Robaszkiewicz, szefowa działu ds. korporacyjnych i CSR Lidl Polska w odpowiedzi na pytanie redakcji o2.pl.
Źródło: o2.pl