Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Społeczeństwo > Skandal w domu pogrzebowym. Policja wkroczyła do akcji
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 14.03.2024 09:36

Skandal w domu pogrzebowym. Policja wkroczyła do akcji

trumna
Fot.: Unsplash.com/panyawat auitpol

120 policjantów bada sprawę skandalu w jednym z domów pogrzebowych w Wielkiej Brytanii. Śledczy ujawnili ciała 35 osób i “pewną ilość prochów”. Zmarli mieli być wcześniej oficjalnie pogrzebani. Zgłaszają się kolejni poszkodowani, obecnie jest to ponad 1000 osób.

Skandal w domu pogrzebowy w Anglii

Zakład pogrzebowy w Hull w Anglii stało się miejscem drobiazgowego śledztwa służb. Powodem jest proceder, jakiego dopuszczali się 23-letnia kobieta oraz 46-letni mężczyzna.

Policjanci znaleźli ciała 35 osób. Co więcej, śledczy przekazali, że na terenie zakładu pogrzebowego znajdowała się również “pewna ilość prochów”. Rodziny zmarłych chowały puste trumny?

List gończy za byłym policjantem. Śmiertelnie potrącił 13-latkę

Wdowa dowiedziała się, że jej mąż nie został skremowany

- Prowadzone są dokładne przeszukania różnych obiektów powiązanych z podejrzanymi. [...] Wiele osób będzie zszokowanych, przerażonych i ponownie doświadczy traumy spowodowanej stratą bliskich - powiedział Dave Marshall, zastępca komendanta policji w Hull.

ZOBACZ: Na Polaków czekają bony na leki do aptek? NFZ ostrzega

Rodziny, których bliscy nie zostali złożeni do grobu lub skremowani przeżywają szok. Wdowa, która skorzystała z usług zakładu pogrzebowego, dowiedziała się, że ciało jej męża zostało znalezione w lokalu. Był to szok, gdyż kobieta poprosiła, aby ciało ukochanego skremować, a prochy zamknąć w biżuterii, tak by nadal mogła być blisko z mężem. Teraz myśli tylko o tym, kogo prochy nosiła przy sobie.

- Policja poinformowała teraz wdowę, że będzie musiała zidentyfikować ciało zmarłego męża. Wyobraźcie to sobie - grzmiał przyjaciel rodziny wdowy.

Zgłosiło się ponad 1000 poszkodowanych

W podobnej sytuacji się również 33-letnia Billie-Jo Suffill. Kobieta pochowała ojca i brata. Pogrzeby były ciężkie, gdyż rodzina doświadczona została tymi zgonami w odstępie zaledwie 5 dni. 33-latka jest pewna, że w grobie nie złożono jednak trumny z jej ojcem.

ZOBACZ: Zabił 5-letniego Maurycego. Sprawa zostanie umorzona?

- Tak naprawdę nigdy nie widziałam ciała mojego taty. Założę się, że mojego taty w ogóle nie było w trumnie - była pusta. Całowałam pustą trumnę. Kiedy teraz o tym myślę, wydaje mi się to obrzydliwe - mówiła kobieta w rozmowie z dziennikarzami.

Policja podkreśla, że sprawa jest w toku. Kluczowe jest zachowanie pełni szacunku dla ciał zmarłych. Śledczy otworzyli specjalną linię telefoniczną, gdzie zgłaszać mogą się poszkodowani. Na ten moment o pomoc poprosiło już ponad 1000 osób. 23-latka i 46-letni pracownik zakładu pogrzebowego usłyszeli już zarzuty, ale wyszli z aresztu za kaucją.

Źródło: rmf24