Ksiądz miał uderzyć dziecko. Ofiar może być dużo więcej
Niepokojące doniesienia z Sanoka (woj. podkarpackie). Pod koniec listopada ubiegłego roku katecheta miał uderzyć ucznia, bo ten ruszył jego gitarę. Ksiądz został zawieszony w pełnieniu funkcji nauczyciela, a sprawa trafiła do prokuratury. Niestety, wiele wskazuje na to, że poszkodowanych dzieci jest więcej.
Ksiądz miał uderzyć dziecko, o sprawie powiadomiła dyrektorka szkoły
Dochodzenie w sprawie katechety zostało wszczęte przez Prokuraturę Rejonową w Sanoku dokładnie 15 marca. Tydzień wcześniej zawiadomienie o zdarzeniu złożyła dyrektorka szkoły, w której nauczał ksiądz. Postępowanie wszczęto z artykułu 217 par. 1 Kodeksu karnego, który dotyczy naruszenia nietykalności. Poszkodowany uczeń został przesłuchany w obecności psychologa 18 kwietnia.
Pilny komunikat, lek znika z aptek. Sprawa dotyczy 2 milionów pacjentówDziecko miało zostać uderzone przez katechetę
Do zdarzenia z udziałem katechety miało dojść pod koniec listopada ubiegłego roku, poza terenem szkoły, jednak “w związku z wykonywaniem czynności związanych z edukacją małoletnich”. To właśnie wtedy ksiądz miał uderzyć ucznia, bo ten ruszał jego gitarę.
Szkoła po uzyskaniu informacji podjęła działania, w wyniku których nauczyciel został zawieszony w pełnieniu obowiązków z dniem 11 kwietnia 2024 roku, a w związku z zaistniałą sytuacją wdrożona została dodatkowa pomoc psychologiczno-pedagogiczna – przekazała w rozmowie z TVN24 dyrektorka placówki.
ZOBACZ TAKŻE: Nagle weszli na stoły. Nagranie z polskiego liceum hitem sieci
Poszkodowanych może być więcej
Dyrektorka szkoły podkreśliła również, że w sprawie trwa postępowanie wyjaśniające przed komisją dyscyplinarną dla nauczycieli przy wojewodzie podkarpackiej. Teraz okazuje się, że śledczy badają także inne zdarzenia z udziałem duchownego. Prokuratura poinformowała, że status pokrzywdzonych w tej sprawie ma jeszcze czworo innych dzieci, które mają zostać w niedługim czasie przesłuchane. Katecheta nie złożył do tej pory wyjaśnień i nie usłyszał zarzutów. Wszystko przez to, że dochodzenie toczy się na ten moment w sprawie, a nie przeciwko osobie.
Dopiero, kiedy otrzymamy protokoły z przesłuchań, ale w szczególności opinie biegłych, prokurator podejmie decyzję odnośnie zmiany form postępowania – wyjaśniła w rozmowie z TVN24 Izabela Jurkowska-Hanus, szefowa Prokuratury Rejonowej w Sanoku.
ZOBACZ WIDEO: To MUSI zrobić Polska. "Kompletna destabilizacja" Dr Bartosiak ostro o przyszłości świata ‼️
Źródło: TVN24.pl