Bezlitośnie zakpili z TVP w "Szkle kontaktowym". Widzowie TVN24 usłyszeli ostre uwagi
Ostra kpina z TVP w czwartkowym “Szkle kontaktowym”. Widzowie TVN24 nie tylko zobaczyli specjalnych gości, ale usłyszeli słowa, które otwarcie podważały zasadność nazywania reporterów Telewizji Polskiej dziennikarzami. Nikt nie hamował języka.
Drwiny z TVP w "Szkle kontaktowym"
“Szkło kontaktowe” emitowane jest na antenie TVN24 i słynie z ciętego języka. W czwartek (14.12) nie obyło się bez komentowania wiecu poparcia pod siedzibą Telewizji Polskiej. Dziennikarze TVP zabrali głos, a Tomasz Sianecki wraz z zaproszonymi gośćmi specjalnymi odnieśli się do słów padających na Placu Powstańców Warszawy.
Tomasz Sianecki rozmawiał w studio TVN24 z Agatą Adamek oraz Radomirem Witem. - Goście specjalni są dlatego, bo jesteśmy po trzech intensywnych dniach - wyjaśniał widzom Szkła kontaktowego prowadzący. Dziennikarze szybko wpasowali się w charakter programu.
Agnieszka z Rzeszowa poszukiwana przez policję. Matka piątki dzieci zniknęłaWidzowie TVN24 usłyszeli jasną deklarację na temat osób zatrudnionych w Telewizji Polskiej
Dziennikarze TVN24 wspomnieli, iż nie pierwszy raz pojawiają się w “Szkle kontaktowym”. Poprzednio widzowie zobaczyli ich w wydaniu sylwestrowym. Radomir Wit postanowił do tego nawiązać. - Wtedy żegnaliśmy rok, teraz żegnamy rząd - powiedział dziennikarz, który najczęściej pracuje na korytarzach Sejmu.
ZOBACZ: Komiczny telefon w "Szkle kontaktowym". Prowadzący ledwo powstrzymali śmiech
Więc poparcia przeciwko zmianom w TVP był jednym z głównym tematów czwartkowego wydania “Szkła kontaktowego”. Nikt w studio TVN24 nie miał zamiaru wykazać się zawodową solidarnością wobec dziennikarzy Telewizji Polskiej. Jest jeden powód. - Wykonujecie inne zawody - szydził Tomasz Sianecki po rozmowie na temat Miłosza Kłeczka, który w ostatnim czasie zniknął z Sejmu.
W "Szkle kontaktowym" zakpili z obaw o roszady personalne w TVP
Pod siedzibą TVP pojawił się Jan Pietrzak. Satyryk i twórcę Kabaretu pod Egidą uraczył zgromadzonych na wiecu piosenką. “Płynie Wisła przez nasz kraj, zjeżdżaj Tusk, eins, zwei, drei”. Tomasz Sianecki nie krył rozbawienia i wyznał, że Jan Pietrzak do jego sąsiad.
ZOBACZ: Piotr Kraśko czekał na sam koniec "Faktów". Zaskakujące sceny w TVN
Radomir Wit wbił jeszcze jedną bolesną uwagę pod adresem osób pracujących w Telewizji Polskiej. - Chyba zaszło jakieś nieporozumienie, bo w tym budynku, wokół którego demonstrowali, to nie ma dziennikarzy - powiedział, a na jego twarzy widoczna była wyjątkowo poważna mina.
Tę okazję wykorzystała Agata Adamek. Odniosła się ona do zapowiadanych zmian personalnych w TVP i absencji prawdziwych dziennikarzy w siedzibie Telewizji Polskiej. - Bo tam jest remont - powiedziała dziennikarka TVN24. Na sam koniec rozmowy na temat TVP Radomir Wit skwitował, iż osoby pracujące w budynku Telewizji Polskie mają z mediami wspólnego tyle samo co woda, gaz i światło.
Źródło: tvn24