Michał Adamczyk rozwiązał umowę z TVP? Ma otrzymać niewiarygodne pieniądze
Michał Adamczyk poszedł w ślady Danuty Holeckiej? Dziennikarz TVP, który został odsunięty od prowadzenia “Wiadomości”, po ujawnieniu skandalu sprzed lat miał podjąć zaskakującą decyzję. Wszystko wskazuje na to, że pieniądze, jakie w związku z tym trafiły do jego kieszeni, są wręcz kosmiczne. Kluczowe były zapisy zawarte w umowie.
Michał Adamczyk rozstał się z TVP?
Michał Adamczyk z dnia na dzień zniknął z anteny TVP, gdy Onet ujawnił, iż przed laty dziennikarz miał stosować przemoc wobec kochanki. Dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej w specjalnym oświadczeniu odniósł się do ujawnionych informację. - Czyny opisane w artykule nie miały miejsca - napisał wówczas szef TAI.
Michał Adamczyk nagle zniknął z grafiku “Wiadomości” TVP. Chociaż ostatnio powrócił do pracy po długim urlopie, to nie przywitał widzów w głównym serwisie o 19:30. Zajął się obowiązkami w TAI. Wszystko wskazuje na to, iż już tego nie zrobi. Portal gazeta.pl dotarł do informacji na temat niespodziewanego kroku dziennikarza Telewizji Polskiej.
Kościół wprowadza ważne zmiany dotyczące pogrzebów. Zatwierdził je papież FranciszekMichał Adamczyk miał rozwiązać umowę z TVP
Michał Adamczyk nie pracuje już w TVP? Byłoby to kolejne głośne nazwisko, które miało rozstać się z Telewizją Polską. Dziennikarze gazety.pl przekazali, iż były prowadzący “Wiadomości” TVP rozwiązał umowę z publicznym nadawcą wraz z początkiem grudnia.
ZOBACZ: Niebywałe, kto ma zostać nowym szefem "Wiadomości". Pracował w TVN 20 lat
Serwis wyjaśnia, iż Michał Adamczyk miał rozwiązać umowę wiążącą go z Wiadomościami. Dokument dotyczył jednoosobowej działalności gospodarczej dziennikarza TVP. Pieniądze, jakie miały z tego powodu trafić do kieszeni Michała Adamczyka są wręcz kosmiczne. Dodatkowo należy pamiętać, iż dziennikarz nadal zatrudniony jest w Telewizji Polskiej w ramach umowy etatowej.
Kosmiczne pieniądze dla Michała Adamczyka
Zgodnie z ustaleniami gazety.pl, Michał Adamczyk za rozwiązanie umowy z TVP w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej miał skorzystać z zapisów dotyczących finansowego zabezpieczenia. W dokumencie zapisane miało być, iż dziennikarz otrzyma aż sześć wynagrodzeń. Kolejne dziewięć wynagrodzeń TVP wypłacić ma Michałowi Adamczykowi w związku z zakazem konkurencji. Zgodnie z wyliczeniami dziennikarzy do kieszeni byłego prowadzącego Wiadomości TVP trafiłoby zatem aż 795 tys. zł netto. Jest to możliwe tylko, jeśli w ostatni czasie nie zmieniono zapisów obowiązującej umowy.
ZOBACZ: Piotr Kraśko czekał na sam koniec "Faktów". Zaskakujące sceny w TVN
W czwartek 14.12 Michał Adamczyk pojawił się pod budynkiem TVP. Trwał tam protest w obronie mediów publicznych, które mają przejść modernizację po odsunięciu PiS od władzy. - Podziękowania za to, że przyszliście, ale też chcemy was uspokoić. Nic złego się nie dzieje, dlatego, że zmienić zarząd telewizji może tylko Rada Mediów Narodowych. Każde inne działania, próby przejęcia przez grupę polityków byłyby działaniami niezgodnymi z prawem. Musi to przejść ścieżkę legislacyjną przez Sejm, Senat i prezydenta. Inna droga byłaby bezprawna - mówił Michał Adamczyk do ludzi, którzy przyszli pod siedzibę Telewizji Polskiej.
Źródło: gazeta.pl