Awantura na szpitalnym oddziale. Straty wynoszą ponad 12 tys. zł
Porażające sceny na jednym ze szpitalnych oddziałów w woj. świętokrzyskim. Do placówki zgłosił się będący pod wpływem alkoholu 29-latek, który w ataku furii spowodował straty oszacowane wstępnie na ponad 12 tys. złotych. Lekarze nie mieli więc żadnego wyjścia i natychmiast wezwali do pomocy policję. Rozzłoszczony tym faktem mężczyzna nie oszczędził jednak także samych funkcjonariuszy. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.
Atak furii pacjenta sandomierskiego SOR-u
Skandaliczne zdarzenie miało miejsce na oddziale ratunkowym szpitala w Sandomierzu (woj. świętokrzyskie). W nocy ze środy na czwartek (28/29 lutego) w placówce pojawił się 29-latek z uszkodzonym palcem. Lekarze zdecydowali, że mężczyźnie trzeba założyć szwy. Przez cały czas towarzyszyła mu 31-letnia znajoma.
Wydawać by się mogło, że wspomniana interwencja medyczna była tej nocy jedną z wielu, zupełnie standardowych, jednak w pewnej chwili pacjent całkowicie zmienił swoje zachowanie i zaczął się głośno awanturować. Portal echodnia.eu ustalić miał, że w szale zniszczył on sprzęty medyczne, dwa wysokiej jakości monitory, krzesła oraz drzwi. Straty wyceniono na ponad 12 tys. złotych, ale to tylko wstępne, zapewne niedoszacowane wyliczenia.
Zima wróci z pełną siłą. Eksperci zapowiadają mrozy i deszcz ze śniegiemMężczyzna rzucił się na interweniujących policjantów
W związku z agresywnym zachowaniem 29-latka, konieczne było wezwanie na miejsce policji. To z kolei jeszcze bardziej podburzyło mężczyznę, a także jego towarzyszkę. Oboje, gdy tylko zobaczyli funkcjonariuszy, zaczęli ich znieważać. Co więcej, dojść miało również do naruszenia nietykalności cielesnej mundurowych.
ZOBACZ: Niemowlę ze śladami pobicia. Są zarzuty dla matki
Jak się okazało, zarówno krnąbrny pacjent, jak i będąca z nim kobieta byli pod wpływem alkoholu. Za zniszczenie mienia o charakterze chuligańskim mężczyźnie grozi nawet 5 lat pozbawienia wolności. Razem ze znajomą odpowiedzą wkrótce za niezgodne z prawem działania wobec policjantów.
Tychy. Grupa nietrzeźwych Ukraińców pogryzła i pobiła stróżów prawa
Choć za znieważenie funkcjonariuszy publicznych grożą surowe kary, wciąż spotkamy się z brakiem jakiegokolwiek szacunku do osób działających na rzecz ogólnego porządku i naszego bezpieczeństwa.
W ubiegłym tygodniu do podobnego zdarzenia doszło w Tychach (woj. śląskie), gdzie pięcioro nietrzeźwych obywateli Ukrainy zaatakowało interweniujących w ich mieszkaniu policjantów. Jak przekazali mundurowi, na szczęście nie doszło wówczas do spowodowania poważniejszych obrażeń, choć stróże prawa zostali pogryzieni i pobici.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Tychach. Postępowanie dotyczy naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, jednak możliwe, że kwalifikacja zostanie zmieniona na czynny atak na funkcjonariusza.
Źródło: echodnia.pl, Goniec.pl