Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > 21-latek został śmiertelnie postrzelony. To policjant użył broni. Nagły zwrot w głośnej sprawie
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 20.01.2024 14:38

21-latek został śmiertelnie postrzelony. To policjant użył broni. Nagły zwrot w głośnej sprawie

policja, Konin, znicze
PAWEL JASKOLKA/AGENCJA SE/East News; Piotr Molecki/East News

Policjant z Konina odpowiada przed sądem za śmiertelne postrzelenie 21-letniego Adama. Funkcjonariusz w 2019 r. użył broni wobec uciekającego mężczyzny, gdy ten odwrócony był do niego plecami. Sąd Okręgowy w Kaliszu poinformował strony, iż możliwa jest zmiana kwalifikacji czynu wobec oskarżonego Sławomira L.

Sprawa policjanta z Konina, sąd ogłosił niespodziewane wieści

Policjant z Konina odpowiada przed sądem w Kaliszu za nieumyślne spowodowanie śmierci 21-letniego Adama Cz. Młody mężczyzna zaczął uciekać po tym, jak patrol zainteresował się podejrzanie wyglądającą transakcją mającą miejsce między blokami w połowie listopada 2019 r.

21-letni Adam Cz. został postrzelony z broni służbowej w plecy. Wcześniej Sławomir L. miał krzyknąć “stój policja, stój bo strzelam”. Sąd Okręgowy w Kaliszu poinformował w piątek 19 stycznia, że w sprawie policjanta z Konina może dojść do zmiany kwalifikacji czynu.

Żona Mariusza Kamińskiego musiała ujawnić majątek. Spore zaskoczenie

Sławomir L. nie odpowie tylko za nieumyślne spowodowanie śmierci?

Piątkowe wiadomości są nowym wątkiem w trudnej i zawiłej sprawie policjanta z Konia. Jak informuje lokalny portal lm.pl Sławomir L. może odpowiedzieć nie tylko za nieumyślne spowodowanie śmierci Adama Cz. Do listy zarzutów może zostać dopisany punkt z art. 231 KK par. 1, czyli “nadużycie władzy”. W przypadku potwierdzenia tego zarzutu policjantowi grożą w tego tytułu 3 lata pozbawienia wolności.

ZOBACZ: Akt zgonu na nowych zasadach z absurdalnym pytaniem. Lekarze alarmują i chcą zmian

- Połączenie tych dwóch elementów (zarzutów - przyp. red.) nie wpłynie znacząco na wymiar kary, ale może mieć znaczenie dla oskarżonego, jako funkcjonariusza policji. Jeżeli zostałby skazany z art. 231 KK, to zostałby skazany za umyślne przestępstwo przekroczenia uprawnień i w tym wypadku trudno mi sobie wyobrazić, by dalej był funkcjonariuszem policji - powiedział prokurator Wojciech Zimoń cytowany przez portal lm.pl.

Adam Cz. zginął od strzału w plecy, za spust pociągnął policjant

O co dokładnie chodzi w sprawie, która najprawdopodobniej zakończy się za dwa tygodnie? Sławomir L. Patrolował ulice Konina, gdy nagle zauważył Adama Cz. i dwóch innych młodych mężczyzn. Jak zeznał jeden z nich, 20-letni Sebastian J., spotkanie było efektem jego inicjatywy. Na grupie poświęconej e-paleniu napisał, że chce wymienić atomizer na grzałkę zwykłą. Wtedy odezwał się do niego 21-latek, który niedługo później zginął po postrzale z broni służbowej Sławomira L.

ZOBACZ: Znaleziono ciało inżyniera z Polski i jego dwóch córek. W mieszkaniu była też czwarta ofiara

- […] przejechał radiowóz. Adam jak ich zobaczył to się spiął i jakby przestraszył, ale dalej gadaliśmy. Radiowóz wracał, policjanci musieli nas zauważyć i podjechali. Kiedy zaczęli wysiadać Adam rzucił liquid, powiedział, że zaraz wraca i uciekł. Jeden z policjantów pobiegł za nim, a drugi został ze mną i kolegą. […] Nie widziałem co się stało. Usłyszeliśmy tylko: “stój policja, stój bo strzelam” i padł strzał. To był odstęp dosłownie kilku sekund. Policjant kazał nam wsiąść do radiowozu, a potem zaczęły się zjeżdżać inne radiowozy. Byliśmy oskarżani, że posiadamy narkotyki, że to była wymiana narkotykowa. Sprawdzili nas i nic nie posiadaliśmy - mówił przed sądem 20-latek.

Policjant z Konina pod koniec 2021 r. usłyszał zarzut. Sławomir L. Nie przyznał się do tego, że poprzez niewłaściwe użycie broni służbowej doprowadził do nieumyślnej śmierci 21-letniego Adama Cz. Grozi mu 5 lat więzienia. Policjant odmówił składania wyjaśnień, ale wygłosił oświadczenie w sprawie.

- Jest mi bardzo źle z tym, że nie żyje człowiek. Ten człowiek zginął z mojej ręki. Nie chciałem tego. Od tamtej pory nie ma dnia, żebym nie widział tego momentu, kiedy on odchodzi patrząc mi prosto w oczy. Trzymałem go za twarz, krzyczałem do niego, żeby patrzył na mnie, żeby nie zasypiał. Widzę to każdego dnia, w czasie normalnych czynności domowych, pojawia się nagle i znika. Gdybym mógł cofnąć czas i to zmienić, to nie podjąłbym tej interwencji, pojechałbym w inną stronę - powiedział oskarżony policjant.

Źródło: lm.pl