Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Europa szykuje się na wypadek wojny. "Przygotować można się tylko z wyprzedzeniem"
Patryk Idziak
Patryk Idziak 07.04.2025 18:16

Europa szykuje się na wypadek wojny. "Przygotować można się tylko z wyprzedzeniem"

Donald Tusk
Fot. KAPiF

Niemcy budują schrony, Polska wzywa do przeszkolenia wojskowego, a kraje skandynawskie uruchomiły specjalne programy przygotowujące obywateli na skutki wojny. Tak Europa reaguje na zagrożenie eskalacją konfliktu Rosji z Ukrainą. Dotąd niezrozumiałe zapały pasjonatów survivalu teraz stanowią podstawową wiedzę, jak poradzić sobie z utratą dostępu do wody, jedzenia, energii czy Internetu. Finowie podkreślają, że “przygotować można się tylko z wyprzedzeniem”. Sprawdź, jak wygląda plan przetrwania w razie tragedii o globalnym zasięgu.

Kraje Europy zaaferowane zagrożeniem wojną. Przeraża wizja powtórki z czasów pandemii

Mimo że pełnowymiarowa wojna Rosji z Ukrainą trwa już od przeszło trzech lat, dopiero ostatnie miesiące uświadomiły Europie skalę zagrożenia eskalacją konfliktu. Donald Trump pogrzebał przekonanie, że USA w razie zagrożenia bezwzględnie włączą się do obrony granic NATO. Według niego nadrzędne wartości dla Stanów Zjednoczonych stanowią życie ich własnych obywateli oraz ochrona gospodarki.

W nerwowej atmosferze kraje zaczęły szukać rozwiązań na wypadek rozszerzenia działań wojennych Rosji także na ich terytoria. Chodzi przede wszystkim o przygotowanie ludzi na ewentualny brak bieżącej wody, żywności i prądu, co naturalnie może wywołać ogromną panikę. Taki stan obserwowaliśmy przez kilka tygodni po wybuchu pandemii COVID-19, kiedy ludzie szturmowali sklepy w celu zrobienia zapasów. Gdy jednak dojdzie do wojny, nie mogą mieć miejsca podobne sytuacje – wtedy trzeba być już w pełni przygotowanym.

Jeszcze do niedawna temat bunkrów, zapasów i przydomowych schronów był domeną filmów wojennych lub nadpobudliwych ekscentryków. Dziś to smutna rzeczywistość – od Szwecji po Niemcy, od Finlandii po Polskę – ludzie i rządy przygotowują się na najgorsze.

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Survival
Wzrasta znaczenie samoobrony. Fot. happysurvival/Pixabay
Nawet 400 zł za koszyk. Polscy grzybiarze szturmują lasy

"A jeśli wojna przyjdzie do nas?". Bądź w gotowości

Agresywna polityka Rosji otrząsnęła Europejczyków z amoku. Jest za późno, by znacznie zwiększyć obronność państw – a w szczególności Polski, która sama nie produkuje oręża ani nawet większości jego komponentów – jednakże wciąż można wpłynąć na złagodzenie skutków potencjalnej wojny. Nie chodzi już tylko o wojsko – to zwykli ludzie muszą wziąć sprawy w swoje ręce, zacząć budować schrony, gromadzić zapasy i opanować zasady przetrwania.

Bunkry i przydomowe schrony to podstawa:

  • w Finlandii – która deklaruje, że posiada miejsca dla większości populacji swoich mieszkańców,
  • w Szwecji – po latach pokoju odnawiającej system obrony cywilnej, instruując przy tym obywateli, co mają robić,
  • w Niemczech – gdzie planowane są miliardowe inwestycje w modernizację schronów i infrastruktury kryzysowej.

W Polsce natomiast temat preppingu i bezpieczeństwa cywilnego dopiero przebija się do świadomości. Infrastruktura obronna praktycznie nie istnieje, za to system alarmowania o zagrożeniu tkwi w fazie rozwoju na jej początkowych etapach. Coraz więcej osób zaczyna się prywatnie przygotowywać. Jeśli chcesz do nich dołączyć, oto wskazówki z działających systemów z wymienionych państw.

"Strategia gotowości" kontra "obrona totalna"

Kim właściwie są “preppersi”? Prepping jest formą reagowania na możliwość wybuchu kryzysu lokalnego lub globalnego. Osoby przygotowujące się na taką ewentualność gromadzą zapasy we własnym zakresie, poznają techniki samoobrony i tworzą własną strategię przetrwania – zwykle odmienną od strategii państwa.

Do preppingu zachęca obecnie rząd Szwecji, który rozesłał do około 5 mln gospodarstw domowych broszury skłaniające do refleksji nad tym, jak obywatele zachowają się w obliczu zagrożenia. Szwedzi nazywają to systemem “obrony totalnej”. W ramach uświadamiania ryzyka wojny dążą do tego, by każdy dysponował zasobami umożliwiającymi wielotygodniowe przetrwanie.

Również Komisja Europejska przygotowała “strategię gotowości”, zalecając gromadzenie zapasów na co najmniej 72 godziny.

Co należy gromadzić w największych ilościach?

  • Żywność z długim terminem ważności – najlepiej gotową do spożycia bez obróbki termicznej.
  • Wodę lub filtry do jej oczyszczania (zaleca się około 100 l na jedną osobę w gospodarstwie domowym).
  • Apteczki i środki dezynfekcyjne.
  • Powerbanki, radia bateryjne, latarki.
  • Dokumenty, środki ochrony osobistej i gotówkę – w razie załamania się systemów płatności bezgotówkowej.

Czytaj także: Putin zabawił się z niczego nieświadomym Trumpem. Jakie będą skutki?