Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Zełenski odmówił pomocy przy ewakuacji. "Walka jest tutaj"
Maria Glinka
Maria Glinka 26.02.2022 07:31

Zełenski odmówił pomocy przy ewakuacji. "Walka jest tutaj"

AFP PHOTO / Ukraine presidency / handout
AFP PHOTO / Ukraine presidency / handout

Agencja Associated Press donosi, że USA zaoferowały prezydentowi Ukrainy pomoc przy ewakuacji. Wołodymyr Zełenski miał stwierdzić, że "potrzebuje amunicji, a nie podwózki". Wcześniej zdementował informacje, jakoby miał opuścić walczącą stolicę.

Trwa trzecia doba inwazji Rosji na Ukrainę. Z najnowszych doniesień Reutersa wynika, że Rosja prowadzi naloty w okolicy miast Mariupol, Połtawa i Sumy.

Zełenski: walki toczą się tutaj

Z ustaleń amerykańskiej agencji Associated Press wynika, że USA miały zaproponować prezydentowi Ukrainy wsparcie przy ewakuacji. Wołodymyr Zełenski konekwentnie odmawia.

Prezydent Ukrainy miał stwierdzić, że "walka toczy się tutaj". Zaznaczył, że "potrzebuje amunicji, a nie podwózki". Te doniesienia potwierdza również "Washington Post".

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Na apele o wsparcie odpowiedziały już USA. Prezydent Joe Biden podpisał memorandum w sprawie udzielenia natychmiastowego wsparcia wojskowego Ukrainie, o czym można przeczytać w tym artykule.

Zełenski nie chce opuścić Kijowa

Kilka godzin wcześniej prezydent Ukrainy zdementował informacje rozpowszechniane przez rosyjskich propagandystów, jakoby miał opuścić stolicę. W tym celu opublikował filmik w mediach społecznościowych.

Na nagraniu widać, jak Wołodymyr Zełenski stoi na ulicy Bankovej w Kijowej. Towarzyszą mu m.in. szef jego gabinetu i minister obrony. - Prezydent tutaj, jestem tutaj, wszyscy tu jesteśmy - przekonuje na filmiku.

WIĘCEJ DOWIESZ SIĘ Z NASZEJ RELACJI NA ŻYWO KILKAJĄC TUTAJ

Sytuacja nadal jest bardzo napięta, choć ukraińska armia odparła atak na głównej arterii Kijowa, kilka kilometrów od centrum. Jak już informowaliśmy, w sobotę 26 lutego nad ranem padły strzały niedaleko budynków rządowych.

W stolicy znów zawyły syreny. Ludzie zostali wezwani do schronów. Mieszkańcy chowają się w kościołach, piwnicach i stacjach metra.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

źródło: goniec.pl, Associated Press. Washington Post