Wołodymyr Zełeński nie wystąpi na Oscarach. Na Kremlu zapanowała euforia
Rosyjska propaganda po raz pierwszy od dłuższego czasu ma powody do świętowania. W czwartek organizatorzy zbliżającej się wielkimi krokami gali wręczenia Oscarów ponownie odmówili prezydentowi Ukrainy możliwości wygłoszenia podczas ceremonii przemówienia. To spotkało się z wielkim entuzjazmem kremlowskich mediów, które ogłosiły, że Zełeński został “ośmieszony” przez coraz mniej chętnych do wspierania Kijowa Amerykanów. Tymczasem Joe Biden przedstawił projekt budżetu na 2024 rok, z którego 6 mld dolarów miałoby zostać przeznaczone na rzecz wsparcia dla zaatakowanego kraju.
Wołodymyr Zełenski nie przemówi na gali wręczenia Oscarów
Po tym, jak reprezentanci Oscarów drugi rok z rzędu odrzucili wniosek prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o umożliwienie mu najprawdopodobniej zdalnego połączenia się z Los Angeles i wygłoszenia przemówienia podczas gali wręczenia nagród, na Kremlu zaczęto otwierać korki do szampana.
Trolle Putina, w tym zwłaszcza ci z agencji RIA Novosti, natychmiast zaczęli tworzyć artykuły donoszące o rzekomym “ośmieszeniu" ukraińskiego przywódcy, którego źródłem miałoby być coraz mniejsze zainteresowanie Amerykanów przedłużającą się wojną.
To fakt, wiele osób za oceanem jest zmęczonych i kwestionuje zasadność dalszego wspierania Kijowa. Niemniej, wciąż ponad połowa społeczeństwa opowiada się zarówno za dostarczaniem mu broni, jak i sankcjami na Rosję.
Górale stanęli murem za Janem Pawłem II. Lata temu przyrzekli papieżowi ważną rzeczRosyjska propaganda w euforii
Mimo miażdżących dla Moskwy statystyk, tamtejszy reżim nie kryje radości z decyzji Akademii Filmowej. RIA Novosti, opisując całą sytuację, o samych Oscarach napisała zaledwie dwa zdania, pozostawiając przestrzeń do budzących szereg wątpliwości komentarzy rzekomych internautów.
Jak zauważa Onet, osoby, których wpisy zacytowano, miały np. 200 czy też 500 obserwujących. Co więcej nie podpisały się na swoich profilach imieniem i nazwiskiem (przykładowo jeden z Twitterowiczów opisał siebie: "Typek, który wspiera drużynę Razorbacks"). Mimo tego, kremlowska agencja chętnie wykorzystała ich "wypowiedzi".
- "Oscary to nie miejsce na jego przekaz", "I dobrze. Wystarczy propaganda wojskowa z "Top Gun 2"", “Cóż, w końcu jedna rzecz, która sprawia, że warto będzie obejrzeć tę ceremonię” - mieli zgodnie stwierdzić.
Kreml stawia absurdalne tezy
Na koniec Ria Novosti pokusiła się też o własną ocenę sprawy, snując kuriozalne wnioski i pisząc, że prośba Zełenskiego została odrzucona, gdyż organizatorzy Oscarów nie chcą dawać możliwości wypowiedzi przedstawicielowi strony w tej wojnie. Dlaczego? Bo są w nią zaangażowani ludzie głównie o białym kolorze skóry.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL
Źródło: Onet