Wjechał autem w tłum ludzi. Zrobił to specjalnie, znamy powód
Chrzanów. W sobotę (21.10) pod jednym z klubów doszło do groźnego zdarzenia. Jeden z uczestników zabawy wsiadł pijany za kierownicę i z wjechał w grupę osób stojących pod lokalem. Policja poinformowała o najbardziej prawdopodobnej przyczynie incydentu. Wjechanie w klubowiczów nie było bowiem przypadkowe. Są ranni.
Chrzanów: samochód wjechał w ludzi stojących pod klubem
W Chrzanowie w województwie małopolskim w sobotni wieczór doszło do groźnego incydentu. Pod jednym z klubów pijany kierowca wjechał w grupę ludzi stojących pod budynkiem. Wszystko wskazuje na to, że mimo upojenia alkoholowego dobrze wiedział, co robi.
Policja otrzymała zgłoszenie o wjechaniu w grupę ludzi około godziny 23 wieczorem. Nie zastali na miejscu 26-letniego mężczyzny, który kierował samochodem, ale niedługo później został on uchwycony. Policjanci zbadali jego poziom trzeźwości. Badanie alkomatem wskazało, iż ma on około dwa promile alkoholu we krwi. Mężczyzna potrzebował pomocy medycznej, ale nie był jedyny.
Nowe fakty ws. zabójstwa 6-latka w Gdyni. Ujawnili nagranie z monitoringu, to może być klucz do sprawyCztery osoby trafiły do szpitala
26-latek, który kierował samochodem to obywatel Gruzji. Do szpitala trafiły łącznie cztery osoby. Dwie kobiety oraz mężczyzna, którzy zostali potrąceni przez samochód oraz sam 26-letni Gruzin.
ZOBACZ: Są wstępne wyniki sekcji zwłok zabitego 6-latka. “Chłopczyk musiał cierpieć”
Interweniujący policjanci zatrzymali dodatkowo trzech innych obywateli Gruzji, biorących udział w całym incydencie. Przed potrąceniem doszło do bójki, w której miało brać nawet kilkanaście osób. Znane są motywy sporu między Polakami i Gruzinami. Policja podkreśla jednak, iż nie ma mowy o podłożu etnicznym.
Wszystko wskazuje, że poszło o kobietę
Policjanci nie tylko wykluczyli to, iż Gruzin wjechał w grupę ludzi pod klubem w Chrzanowie ze względu na porachunki na tle kibicowskim i etnicznym. Co zatem doprowadziło do chęci rozjechania części klubowiczów?
ZOBACZ: Podkarpackie. Lekarze zobaczyli niemowlę i natychmiast wezwali policję. Rodzice trafili do aresztu
- Z ustaleń na tę chwilę wynika, że zdarzenie miało raczej charakter towarzyski - chodziło o konflikt o kobietę. Ustalamy przebieg tego zajścia, świadków i ewentualne inne osoby poszkodowane - przekazała Anna Zbroja z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Źródło: tvn24
