Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Nowe fakty ws. zabójstwa 6-latka w Gdyni. Ujawnili nagranie z monitoringu, to może być klucz do sprawy
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 21.10.2023 12:53

Nowe fakty ws. zabójstwa 6-latka w Gdyni. Ujawnili nagranie z monitoringu, to może być klucz do sprawy

Grzegorz Borys policja
TOMASZ RADZIK/AGENCJA SE/East News, Pomorska Policja, Pixabay/Arcaion

Od piątkowego południa w Gdyni i okolicach trwają intensywne poszukiwania 44-letniego Grzegorza Borysa. To najprawdopodobniej mężczyzna stoi za morderstwem swojego 6-letniego synka, do którego doszło 20 października na jednym z gdyńskich osiedli. Służby przeczesują każdy centymetr terenu, na którym może znajdować się poszukiwany. Udało im się dotrzeć także do nagrań z monitoringu, pokazujących uciekiniera biegnącego w kierunku lasu. I to właśnie ten fakt skłania wiele osób ku przerażającej hipotezie dotyczącej zbrodni.

Zabójstwo 6-latka w Gdyni. Trwają poszukiwania 44-letniego Grzegorza Borysa

Najpierw 5-letni Maurycy, a zaledwie dwa dni później 6-letni Olek. Ostatnio zbyt wiele tego typu tragedii, których ofiarami są niewinne dzieci. Od piątku cała Polska żyje dramatem mającym miejsce w Gdyni. To właśnie wtedy, około godziny 10 nad ranem, w jednym z mieszkań ujawniono zwłoki chłopca. Podejrzanym o zabójstwo jest jego ojciec.

Podejrzenia padły na 44-latka praktycznie od razu, bowiem zanim na miejsce zbrodni udały się służby, Grzegorz Borys, czynny żołnierz Wojska Polskiego, uciekł. Natychmiast wszczęto więc alarm i rozpoczęto jego poszukiwania. Niestety, mimo zaangażowania potężnych środków i pomocy mieszkańców, mężczyzna wciąż jest nieuchwytny. Czy uda się go w końcu odnaleźć?

Sąsiedzi 71-letniego nożownika z Poznania zabrali głos. Nie mają dobrej opinii o Zbysławie C.

Zabójstwo 6-latka w Gdyni. Nieoficjalnie: Policja dotarła do nagrania z monitoringu

Dziennikarze “Faktu” mieli ustalić, że działania służb skupiają się aktualnie na przeczesywaniu terenu Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Według nieoficjalnych doniesień, policja dotarła też do nagrania z monitoringu, na którym widać 44-latka biegnącego około 7 rano w kierunku Źródła Marii w kompleksie leśnym.

ZOBACZ: 12-latka zginęła pod kołami rozpędzonego pociągu. Chwilę wcześniej wysłała SMS-a

Domniemywa się, że w tym momencie syn poszukiwanego już nie żył. Najnowsze ustalenia mogą również potwierdzać wcześniejsze informacje o tropie, jaki psy miały podjąć na drodze do zbiornika wodnego w parku.

Zabójstwo 6-latka w Gdyni. 44-latek już wcześniej zaplanował zbrodnię?

Jak już wspominaliśmy, poszukiwania Grzegorza Borysa są bardzo trudne z uwagi na panujące warunki atmosferyczne. Na Pomorzu intensywnie pada i wieje silny wiatr. To sprzyja zacieraniu się śladów.

ZOBACZ: Mąż zgłosił zaginięcie żony. Niebywałe, gdzie właśnie znaleziono ciało

Jest też inna, jeszcze bardziej martwiąca rzecz, na którą uwagę zwraca jeden z mieszkańców osiedla, na którym doszło do morderstwa. Zdaniem mężczyzny, 44-latek zna tereny leśne jak własną kieszeń.

- On był takim komandosem, który przez tydzień potrafił z tego lasu nie wychodzić. Mógł tam mieć jakąś kryjówkę. To trudny teren, są tam jakieś jamy, wąwozy, szanse na znalezienie go są minimalne. Ma ten las bardzo dobrze obcykany, do tego ciężko trenował, potrafił przebiec nawet 40 km za jednym razem. Może szykował już tam sobie coś wcześniej? - zastanawiał się rozmówca “Faktu”.

Źródło: Fakt