Tragedia w Lidlu, nie żyje mężczyzna. Musieli zamknąć sklep, porażające szczegóły

Nietypowa interwencja policji w jednym z warszawskich supermarketów zakończyła się tragicznie. Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe, a sklep został tymczasowo zamknięty dla klientów. Szczegóły zdarzenia, które rozegrało się za drzwiami popularnej sieciówki, wstrząsnęły zarówno świadkami, jak i lokalną społecznością.
Ujęcie na gorącym uczynku
Do incydentu doszło w środę, 2 kwietnia, w lidlu przy ulicy Ostrobramskiej 97. Według informacji przekazanych przez służby, ochroniarz sklepu zatrzymał mężczyznę, który został przyłapany na próbie kradzieży alkoholu. Chodziło o butelkę whiskey o pojemności 0,7 litra.
Ochrona natychmiast powiadomiła policję, a mężczyzna został ujęty i zatrzymany do momentu przyjazdu funkcjonariuszy. Na miejscu pojawił się patrol policji, a klienci informowali o zamieszaniu i czasowym zamknięciu sklepu. Cała sytuacja od początku budziła niepokój – szczególnie że nikt nie spodziewał się tak dramatycznego finału.
Kontuzja faworytki "Tańca z gwiazdami" na godziny przed odcinkiem. Niepokojące nagranieWypił całą butelkę
W czasie oczekiwania na policję, zatrzymany mężczyzna miał w niejasnych okolicznościach otworzyć skradzioną butelkę i zacząć ją pić. Według relacji, niemal całą jej zawartość wypił w bardzo krótkim czasie. Wkrótce potem jego stan zaczął się gwałtownie pogarszać – uskarżał się na złe samopoczucie i tracił przytomność.
Kiedy na miejsce dotarli funkcjonariusze, mężczyzna nie dawał oznak życia. Policjanci natychmiast przystąpili do reanimacji, którą później przejęli ratownicy medyczni. Akcja trwała kilkadziesiąt minut, jednak mimo intensywnych działań, nie udało się przywrócić jego funkcji życiowych.
ZOBACZ TAKŻE: Z auta nic nie zostało, siła uderzenia była ogromna. W akcji policja, strażacy i LPR
Śmiertelna dawka alkoholu?
Eksperci podkreślają, że wypicie dużej ilości alkoholu wysokoprocentowego w krótkim czasie może być skrajnie niebezpieczne, a w niektórych przypadkach – śmiertelne. Whiskey, którą spożył mężczyzna, miała około 40% alkoholu, co oznacza, że w jednej butelce znajdowało się niemal 280 ml czystego etanolu.
Taka dawka, przyjęta jednorazowo, może doprowadzić do ostrego zatrucia alkoholowego, utraty przytomności, a nawet zgonu. Ciało zmarłego zostało przewiezione do zakładu medycyny sądowej, gdzie przeprowadzona zostanie sekcja zwłok. To ona ma pomóc jednoznacznie ustalić przyczynę śmierci i wykluczyć ewentualne inne czynniki.





































