Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > "Wiadomości" TVP prezentują "tajemniczy" list Donalda Tuska do Władimira Putina. Były premier nie ma taryfy ulgowej
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 23.09.2022 10:34

"Wiadomości" TVP prezentują "tajemniczy" list Donalda Tuska do Władimira Putina. Były premier nie ma taryfy ulgowej

"Wiadomości" TVP
"Wiadomości" TVP

"Wiadomości" TVP nie odpuszczają Donaldowi Tuskowi nawet na moment. Tym razem serwis zaprezentował materiał dotyczący listu, jaki były premier miał w 2008 roku wysłać do Władimira Putina, mający świadczyć o jego wyjątkowo prorosyjskim nastawieniu, a wręcz zdradzie stanu. Treść korespondencji miała zszokować widzów, jednak de facto nie znalazło się w niej nic, co budziłoby jakiekolwiek poruszenie.

Telewizja Polska, starym zwyczajem, dołącza do najnowszej narracji polskiego rządu, a ta skupia się ostatnio wyłącznie na graniu na antyrosyjskich nutach, upatrując w oponentach Zjednoczonej Prawicy kremlowskich agentów.

Jednym z głównych podejrzanych jest przy tym nie kto inny, jak ulubieniec "Wiadomości", Donald Tusk, któremu zarzuca się nadzwyczajną poddańczość wobec Moskwy i spiskowanie z Władimirem Putinem wbrew polskim interesom.

Dowodem na to ma być m.in. fakt, że były premier zamiast sam ferować wyroki, oddał śledztwo smoleńskie w ręce ekspertów z komisji Macieja Laska, która to nie potwierdziła tezy o zamachu na ś.p. Lecha Kaczyńskiego, a także jego sceptyczne podejście do budowy przekopu Mierzei Wiślanej.

Oskarżenia wysuwane przez rządzących i TVP można by zresztą mnożyć w nieskończoność, bo zbrodnią wydaje się być dla nich nawet to, że Tusk w ogóle prowadził jakikolwiek dialog z Putinem. Nie dziwne więc, że gdy w ręce "dziennikarzy" reżimowych mediów trafił tajemniczy list autorstwa byłego premiera, postanowiono rozdmuchać kolejną, sztuczną aferę.

"Wiadomości" TVP chwalą się sensacyjnym odkryciem

To miało być odkrycie, które wstrząśnie polską opinią publiczną i na zawsze skompromituje Donalda Tuska w oczach elektoratu. W czwartek wieczorem "Wiadomosci" TVP pokazały materiał traktujący o korespondencji wysłanej w 2008 roku przez ówczesnego premiera na Kreml, której treść uzasadniać miała zarzuty o jego spiskowanie z rosyjskim dyktatorem wbrew interesom Polski.

- A teraz w Wiadomościach nieznany list Donalda Tuska do Władimira Putina z czerwca 2008 roku - zapowiedziała, budując napięcie, Danuta Holecka.

Następnie niekwestionowana "gwiazda" TVP dodała, że za chwilę oczom widzów ukazany zostanie też dokument, z którym Radosław Sikorski pojechał do Moskwy, a oba odkrycia mają świadczyć o tym, że "rząd Donalda Tuska w pełni świadomie dążył do uzależnienia energetycznego od Rosji, nie tylko Polski, ale i całej Unii Europejskiej".

Tusk i Sikorski znów pod ostrzałem

Autorem materiału o owianej do tej pory nimbem tajemnicy korespondencji był Konrad Wąż, który, chcąc niczym Hitchcock rozpocząć od prawdziwego trzęsienia ziemi, zaserwował widzom tezę, jakoby wizyta Sikorskiego na Kremlu była elementem "nowej filozofii we współpracy Polski z Rosją".

"Dziennikarz" skomentował wszystko nie pozostawiającymi żadnych złudzeń słowami, że na spotkanie z szefem rosyjskiego MSZ polityk zabrał "pełne uległości deklaracje uzależniania Polski i Unii Europejskiej od Moskwy w kwestii źródeł energii".

Później było jeszcze ciekawiej, bo Wąż cytował kolejne, mające podnieść ciśnienie Polaków fragmenty aż dotarł do clue sprawy, czyli listu napisanego przez Donalda Tuska.

W ujawnionymi liście Tuska do Putina czytamy, że ówczesny premier był zwolennikiem sieci ropociągów i gazociągów w całej Unii Europejskiej - poinformował.

Ówczesny premier miał w nim pisać m.in. o tym, że chce mocniej osadzić stosunki polsko-rosyjskie "w kontekście relacji rosyjsko-unijnych" i to właśnie ten fragment najbardziej oburzył reportera.

Z małej chmury wielki deszcz

W materiale nie zabrakło także sugestywnych komentarzy stałych komentatorów TVP, po czym wrócono wspomnieniami do kolejnej wizyty Radosława Sikorskiego w Moskwie i jego zapowiedzi o gotowości do podpisania umów gazowych z Rosją. Skandalem miało być także zaproszenie Putina do Warszawy oraz blokowanie przez rząd PO-PSL gazoportu w Świnoujściu o budowy Baltic Pipe.

Działania te można oceniać różnie, ale nie sposób nie zauważyć, że owe "rewelacje" przedstawione przez TVP to nic nowego. Stary, odgrzewany kotlet ubrano jedynie w nowe, jeszcze bardziej śmiałe komentarze i zaserwowano widzom jako prawdziwą gratkę.

Wszystko, dla rozwiania wszelkich wątpliwości, pozwolono na sam koniec "podsumować" prawdziwej wyroczni, czyli nieomylnemu Jarosławowi Kaczyńskiemu, przywołując jedną z jego ostrych wypowiedzi. Jak podkreślił Wąż, jedyną formacją przestrzegającą przed polityką Rosji było tymczasem Prawo i Sprawiedliwość.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: "Wiadomości" TVP