Jarosław Kaczyński ostrymi słowami rozpętał w sejmie prawdziwą awanturę. "Będziesz siedział"
Wakacje ani na chwilę nie obniżyły temperatury sporu politycznego. Rozpoczynającemu się dziś trzydniowemu posiedzeniu Sejmu od początku towarzyszą trudne do powstrzymania emocje i awantury, których zalążkiem stały się słowa prezesa PiS sugerujące, iż część opozycji jest "agenturą Putina". Oskarżenia te jedynie uruchomiły całą lawinę wzajemnych pretensji, okraszonych wymownymi gestami i niepochlebnymi hasłami.
Polski Sejm zdążył przywyczaić nas do tego, że zamiast izbą ciężkiej i merytorycznej współpracy na rzecz dobra obywateli, jest jedynie przestrzenią nieustannej walki poróżnionych plemion.
Co prawda, przy Wiejskiej nie byliśmy jeszcze świadkami bijatyk, tak jak miało to miejsce np. w Turcji czy Armenii, ale śmiało można powiedzieć, że ciosy zadawane przez polskich posłów za pośrednictwem mocnych słów często są równie dotkliwe, jak te wymierzone pięściami.
Po wyjątkowo gorących politycznie wakacjach nikt nie spodziewał się raczej, że obradom towarzyszyć będzie miła i spokojna atmosfera, a zrelaksowani parlamentarzyści rzucą się ochoczo do pracy. Zaskoczenia więc nie było i posiedzenie, jak zawsze, zdominowała eskalująca z minuty na minutę jatka.
Burzliwa debata w Sejmie
O tym, że w środę w Sejmie będzie gorąco wiadomo było co najmniej od poniedziałku, kiedy to TVN24 wyemitował reportaż "Siła kłamstwa", ujawniający materiały wskazujące, iż podkomisja Antoniego Macierewicza ukrywała wyniki badań przeczące tezie o wybuchu w skrzydle prezydenckiego samolotu Tu-154 lecącego do Smoleńska. Szokujące doniesienia zbulwersowały część rodzin smoleńskich oraz polityków opozycji, którzy poczuli wiatr w żaglach i zintensyfikowali zmasowaną ofensywę przeciwko Zjednoczonej Prawicy, doprowadzając do konfrontacji na środowym posiedzeniu. Burzliwą debatę zapoczątkowała posłanka KO Barbara Nowacka.
- Panie premierze, zwracam się do pana z prośbą o natychmiastowe rozwiązanie podkomisji smoleńskiej i ukaranie tego kłamcy smoleńskiego - mówiła, wskazując palcem Antoniego Macierewicza.
Następnie, córka zmarłej Izabeli Jarugi - Nowackiej zarzuciła prezesowi PiS robienie "polityki na tragedii" oraz "zbudowanie imperium kłamstwa na trumnie brata i bratowej".
Tuż po niej na mównicy pojawił się sam Macierewicz, który z kolei oświadczył, że "krzyczą" ci, którzy bojąc się, bronią Donalda Tuska odpowiedzialnego za oddanie wszystkich dokumentów stronie rosyjskiej.
- Boją się, że opinia publiczna dowie się, jaka jest prawda. Dlatego chcą to zakrzyczeć. Wszystkie wyniki są opublikowane. To TVN ukrywa wyniki badań symulacji, pokazujące, że samolot rozbija się zupełnie inaczej, niż wynika to z badań komisji Millera - stwierdził były szef MON.
"Agentura Putina" kontra "będziesz siedział"
Na temat przekłamań w śledztwie ws. katastrofy prezydenckiego Tupolewa wypowiedział się też poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski, nie szczędzący przewodniczącemu podkomisji smoleńskiej gorzkich recenzji i nazywający go "absolutnym kłamcą". Po tym stwierdzeniu marszałek Elżbieta Witek stwierdziła, że nagromadzenie emocji osiągnęło poziom krytyczny i ogłosiła 5-minutową przerwę. Jej plany pokrzyżował jednak chętny do dolewania oliwy do ognia prezes Jarosław Kaczyński, który opuścił zajmowane miejsce i zaczął podążać w kierunku mównicy.
- Ja bardzo krótko. Wiedziałem, że tu jest agentura Putina, ale, że aż tak liczna to nie - powiedział i zszedł z podium, a posłowie PiS odprowadzili go do sejmowych ław wykrzykując "Jarosław, Jarosław".
Równie krótko, aczkolwiek wymownie, wystąpienie lidera Zjednoczonej Prawicy podsumowali parlamentarzyści z ugrupowań opozycyjnych, skandując głośne "będziesz siedział". Przy okazji doszło do zabawnej sytuacji, na którą zwrócił uwagę poseł Mirosław Suchoń.
Zaznaczmy przy tym, że owe hasło towarzyszy prezesowi już od jakiegoś czasu i staje się powoli czymś, od czego nie może się uwolnić. Niepochlebne przepowiednie padają bowiem już nie tylko z ust polityków innych partii, ale nawet obywateli, co miało miejsce np. w Płocku.Nietypowa sytuacja w #Sejm. Cały #PiS klaszcze w rytm słów „będziesz siedział” kierowanych do Prezesa Kaczyńskiego.👇 pic.twitter.com/oRwjziDDzz
— Mirosław Suchoń 🇵🇱🇪🇺✌️ (@MiroslawSuchon) September 14, 2022
Wątek rosyjski rozpala polską politykę
Nadmieńmy też, że wątek rosyjski to jeden z ulubionych wątków, jaki poruszany jest w polskiej przestrzeni politycznej. Na zmianę oskarżeniami o działania na rzecz Putina przerzucają się PiS i jego przeciwnicy, a spór do dziś nie doczekał się rozstrzygnięcia.
Ostatnio wyjątkowo głośno było także o wypowiedzi byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, gen. Piotr Pytla, który w rozmowie z "GW" oświadczył, że to partia Kaczyńskiego jest "największym sukcesem" Rosji w Polsce. - Wszystko, co się stało w Polsce po 2015 r., wpisuje się w rosyjskie interesy na tym obszarze. A nasze służby pozostawiły polskie państwo w obliczu zagrożenia ze strony Rosji nagie i pozbawione ochrony. Zacznijmy od Poufnej Rozmowy - jej konstrukcja mnie przekonuje, że w PiS jest mocne zaplecze agenturalne działające dla Rosji - powiedział.
Wywiad z gen. Pytlem był nad wyraz wstrząsający, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że swoje przypuszczenia miał potwierdzić w eksperckich ośrodkach za oceanem. - Koledzy z amerykańskich służb w październiku 2021 przysłali mi szczegóły potwierdzające moje oceny - w czerwcu 2021, kiedy to uruchomiono, mówiłem, kto za tym stoi. Info od kolegów ze Stanów dodało mi ducha, bo w Polsce odrzucano opcję rosyjską - zdradził w nawiązaniu do tzw. afery mailowej.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: WP, GW, Goniec.pl