Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Jarosław Kaczyński uderza w opozycję i TVN. "Kłamstwo, że aż mózg staje"
Eryk Błaszak
Eryk Błaszak 21.09.2022 21:09

Jarosław Kaczyński uderza w opozycję i TVN. "Kłamstwo, że aż mózg staje"

Jarosław Kaczyński zarzucił opozycji ogromne kłamstwo i oszustwo.
Flickr/Piotr Drabik

Mocnym uderzeniem w opozycję rozpoczął swoje dzisiejsze wystąpienie w Siedlcach Jarosław Kaczyński. Lider PiS nazwał działania prowadzone pod przywództwem Donalda Tuska niebywałym kłamstwem, zaś na poparcie tego argumentu powoływał się na władzę Władimira Putina, którego politykę akceptowała PO.

Jarosław Kaczyński uderza w opozycję podczas wystąpienia w Siedlcach

Prezes PiS nie szczędził gorzkich słów skierowanych do obozu opozycji. Jego dzisiejsze wystąpienie zawierało wiele stałych elementów znanych z poprzednich spotkań z wyborcami. Tym razem jednak odniósł się na gorąco do sprawy rosyjskiej.

W pierwszej kolejności prezes PiS wystosował bezpośredni atak w przedstawicieli opozycji, których nazwał niebywałymi kłamcami.

- Oni dzisiaj próbują udawać, że wszystko było inaczej, że czarne było białe. Że oni są dobrymi polskimi patriotami. To kłamstwo tak bezczelne, że po prostu aż mózg staje. A słońcu wstyd świecić - mówił z przejęciem prezes, który tym razem nie wpadł w pułapkę semantyczną siedzącą w jego głowie, powtarzającą jakoby nikt nie przekonał go, iż białe jest białe, a czarne jest czarne. I choć w trakcie wystąpienia pojawił się mały chochlik, który uczynił w ustach lidera PiS Mateusza Morawieckiego Mateuszem Mazowieckim nie umniejszyło to w niczym powagi tematu. - Dzisiaj mamy próbę tego, co premier Mateusz Mazowiecki, Morawiecki, nazwał próbą przefarbowania. To bardzo celne określenie. - mówił lider PiS wyjaśniając niecne działania Donalda Tuska i całej jego "kliki".

- Nawet młodzi ludzie pamiętają, jaka była polityka wobec Rosji za rządów Donalda Tuska - dodawał Jarosław Kaczyński, potwierdzając swoją znakomitą znajomość młodzieżowych trendów.

Polityka Donalda Tuska w ujęciu Jarosława Kaczyńskiego

Słowa te stanowiły preludium do tyrady poświęconej władzy Donalda Tuska z czasów rządów jego gabinetu, który jak uważał Jarosław Kaczyński był podporządkowany rosyjskim prikazom oraz niemieckim wpływom, wykonując posłusznie polecenia wrogich Rzeczypospolitej mocarstw, zgodnie ze znaną polityką wyznawaną przez Otto von Bismarcka - Od początków rządów PO kłaniało się Rosji. Donald Tusk chciał się porozumieć z Rosją "taką jaka ona jest" - mówił lider PiS, zwracając szczególnie uwagę na 2008 r., kiedy ówczesny premier wybrał się z podejrzaną wizytą do Moskwy.

- O czym wtedy rozmawiali? Nie wiem, nie mam na ten temat precyzyjnych informacji, no poza tym, że padła tam propozycja rozbioru Ukrainy, która została zbyta milczeniem przez Tuska. Nie powiedział: Nie, nie powiedział, że my nigdy takich propozycji nigdy nie będziemy brali pod uwagę, bo to jest awantura i zbrodnia. To byłoby działanie przeciwko najbardziej elementarnym interesom Polski - mówił Kaczyński, podnosząc polsko-rosyjską przyjaźń, propagowaną przez rząd PO-PSL. - Było mnóstwo zabiegów wręcz haniebnych. Oni twardo twierdzili, że Katyń to nie było ludobójstwo - grzmiał prezes, wspominając działania swojego śp. brata, dążącego do mówienia prawdy.

Jarosław Kaczyński o reportażu TVN ws. komisji Macierewicza

Siedleckie spotkanie stanowiło również doskonałą sposobność do wyjaśnienia dosadnie wszelkich wątpliwości, dotyczących katastrofy smoleńskiej. Zważywszy trudną do znalezienia u prezesa poetycką szlachetność ducha oraz metodologię przez niego przyjętą, zaproszeni goście usłyszeli to, co chcieli usłyszeć.

- I tak było w bardzo wielu innych sprawach. To było po prostu oburzające i przewyższało znacznie inne przytoczone przeze mnie fakty. No zachowanie związane ze Smoleńskiem. Ja to dzisiaj powiem jasno i prosto, bo według mnie jest to w stu procentach udowodnione, zamachem smoleńskim. - przekazywał Jarosław Kaczyński, który mówił jakby znał prawdę jeszcze nim ukradł księżyc.

- Dzisiaj najbezczelniej w świecie twierdzą, że wszystko było inaczej. A kiedy zostaje przeprowadzona oszukańcza akcja TVN-u o katastrofie smoleńskiej, to tamta strona wpada w trans szaleńczej radości, że Rosjanie niewinni, a Putin dobry, bo nie zabił 96 naszych obywateli. Nie wierzcie w to. Nie wierzcie w opowieść o braku demokracji, o łamaniu praworządności - dodawał lider PiS, wrzucając wszystko do jednego kotła i odwracając kota ogonem, albowiem nie każdy, kto zgadza się z rzetelnie wykonanym raportem komisji Jerzego Millera, uznawał, bądź uznaje Władimira Putina za męża opatrznościowego. I to nie jest kwestia wiary szanowny panie prezesie.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Goniec.pl