Fatalne informacje dla 15 mln Polaków. Ekspert nie ma wątpliwości, "oto co nas czeka jesienią"
Rachunki za prąd i gaz dobiją Polaków. Ekspert ma fatalną wiadomość dla 15 mln osób. Pieniądze zaczną lawinowo znikać z portfeli i niektórzy znajdą się w sytuacji bez wyjścia. - Sytuacja przed zbliżającym się sezonem grzewczym jest niepokojąca i wymaga zastosowania rozwiązań systemowych - napisał w analizie specjalista. Mateusz Morawiecki musi przestać mówić i zacząć działać?
Zbliża się czas, gdy oszczędzanie na ogrzewaniu przestanie być możliwe. Jesień coraz śmielej będzie witać wieczorami, a poranki nie będą równie ciepłe. To dla 15 mln Polaków zła wiadomość. Do tego wyjątkowo kosztowna.
Jan Mielcarek, dyrektor finansowy firmy Veolia Zachód z branży energetycznej zamieścił na portalu LinkedIn prognozy bazujące na dostępnych liczbach. O liczby się właśnie rozchodzi, a te będą na rachunkach osiągać kosmiczny pułap.
Ekspert ma złe wiadomości dla 15 mln Polaków, rachunki za prąd i gaz poszybują
Przykręcenie przez Władimira Putina kurka z gazem mocno odciśnie swoje piętno na domowych budżetach Polaków. Wszystkie oszczędności, zamiast na wymarzone wakacje będą pokrywać kwoty rachunków?
- Przeglądając powszechnie dostępne dane publikowane przez Prezesa URE oraz GUS, dokonałem analizy kosztów ogrzewania dla dwójki emerytów, mieszkających w 50 m2 mieszkaniu w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej lub Wspólnoty Mieszkaniowej - napisał Jan Mielcarek.
Ekspert w swojej analizie mówi aż o 15 mln Polaków. Mowa o wszystkich, którzy korzystają z ciepła systemowego, a więc nie należy im się żadna pomoc zaoferowana dotąd przez rząd PiS. - Przywołani powyżej odbiorcy nie mogą skorzystać z preferencyjnych cen zakupu paliwa gazowego oraz nie otrzymają dodatku węglowego - wyjaśnił dyrektor finansowy firmy Veolia Zachód.
Pieniądze nie są małe. Roczne rachunki wzrosną praktycznie dwukrotnie. Zgodnie z analizą eksperta osoby ogrzewające mieszkania gazem zamiast 2,4 tys. zł zapłacą... 5,7 tys. zł. To spore obciążenie dla rodzinnego budżetu.
Nie tylko gaz idzie w górę
Jan Mielcarek wskazuje, że również osoby korzystające z ciepła systemowego napędzanego węgla zapłacą zdecydowanie więcej. Rachunki z pułapu około 1,7 tys. zł poszybują do około 3,1 tys. zł.
Ekspert nie ma wątpliwości, na horyzoncie pojawiła się realna wizja ubóstwa energetycznego. - W jednym z opracowań znalezionych w internecie, w obszarze definicji ubóstwa energetycznego, autor tego opracowania zdefiniował ten obszar następująco: 'w sytuacji ubóstwa energetycznego znajduje się gospodarstwo domowe, które na utrzymanie dostatecznego poziomu ogrzewania musi przeznaczyć więcej niż 10 proc. swojego dochodu'. Na podstawie danych GUS w zakresie przeciętnej rocznej emerytury, przeliczyłem wskaźnik ubóstwa energetycznego w latach 2009-2022. Wyraźne przekroczenie wskaźnika powyżej 0,10 zauważamy w roku 2022 - ostrzega Jan Mielcarek.
Rząd PiS musi zacząć działać, czas się kończy
Chociaż Mateusz Morawiecki deklaruje, że rząd da Polakom pieniądze na węgiel, to właściciele składów węgla ostrzegają, iż oferowane przez władzę warunki są nierealne i zupełnie oderwane od rzeczywistości.
Ekspert ostrzega jednak, że politycy muszą zdać sobie sprawę, że nie wszyscy łapią się w ramy pomocy i ich rachunki w żadnym razie nie będą nawet częściowo pokrywane z państwowych pieniędzy.
- Sytuacja przed zbliżającym się sezonem grzewczym jest niepokojąca i wymaga zastosowania rozwiązań systemowych - ostrzega ekspert.
Ekonomista i szef WiseEuropa, Maciej Bukowski w odniesieniu do wyliczeń Jana Mielcarka potwierdza, że rząd ma coraz mniej czasu na realne działania. Ubóstwo energetyczne stanie się faktem. - Oto co nas czeka jesienią, jak już urzędowy optymizm polityków spotka się z rzeczywistością - orzekł Maciej Bukowski.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Jest zmiana w kwestii wypłacania 14. emerytury. Wiadomo, kiedy pojawi się na kontach seniorów
Aldi zdecydowało o ograniczeniach dotyczących nie tylko cukru. Klienci mają się czego bać?
Źródło: money.pl