Władimir Putin stracił ważnego człowieka. Kapitan Gleb Karakułow, były inżynier łączności Federalnej Służby Ochrony, do którego obowiązków należało przekazywanie prezydentowi Rosji szyfrowanych informacji, uciekł z Rosji. Teraz ujawnił, co myśli o rosyjskiej inwazji na Ukrainę i o samym Władimirze Putinie.
Rosja reaguje na wejście Finlandii do NATO. Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu insynuuje, że Sojusz Północnoatlantycki chce rozszerzyć trwającą wojnę, ale „nie zdoła wpłynąć na jej wynik”. Głos na ten temat zabrał również Dmitrij Pieskow, rzecznik Władimira Putina, który ostrzegał przed zastosowaniem „środków zaradczych”.
Sieć obiegło nagranie, na którym miliarder i były senator Farchad Achmedow wspólnie z producentem muzycznym Iosifem Prigożynem krytykują prezydenta Władimira Putina. Sytuacja miała mieć miejsce na początku marca. Rosyjscy dziennikarze gwarantują autentyczność materiału.
Rzecznik polskiego MSZ, Łukasz Jasina skomentował słowa Władimira Putina, który w sobotę zapowiedział rozmieszczenie na Białorusi taktycznej broni jądrowej. - Potępiamy to wzmocnienie zagrożenia - mówił w rozmowie z PAP Jasina. Jak przekazał Putin, Rosja na prośbę Łukaszenki przekazała już Białorusi samoloty umożliwiające przenoszenie pocisków jądrowych.
Wobec braku spektakularnych sukcesów wojsk rosyjskich na terenie okupowanej Ukrainy, do opinii publicznej przebija się coraz częstsza krytyka wobec Władimira Putina. Światło dzienne ujrzał film, na którym Igor Girkin, były dowódca wojsk separatystów w okupowanym przez Rosję Donbasie ostro uderza w rosyjskiego dyktatora. "Władimirze, zamknij się. Milcz" - słyszymy.
Władimir Putin odwiedził okupowane przez Rosję ukraińskie terytoria. Rosyjski myśliwiec uderzył w amerykańskiego drona nad Morzem Czarnym. Trump znowu wzywa do protestów w swojej obronie, a Francją cały czas wstrząsają protesty związane z podwyższeniem wieku emerytalnego. Między innymi o tym w kolejnym wydaniu Raportu Gońca ze Świata.
Rosyjski politolog Aleksandr Morozow udzielił wywiadu Wirtualnej Polsce, w którym wyjaśnił kulisy niespotykanej dotychczas walki o władzę wśród rosyjskich elit. Jak przekonuje ekspert, w cieniu wojny Władimir Putin chce wcielić w życie zupełnie inny model Rosji. Morozow ocenił, inwazja w dużym stopniu zmienia pozostałości instytucji państwowych.
Władimir Putin z pewnością oczekiwał innego przebiegu wojny, licząc na szybkie jej zakończenie. W ostatnich dniach wyciekły dokumenty, których treść wskazuje na plany przywódcy związane z inwazją Rosji na Ukrainę. Wynika z nich, że wydarzenia za naszą wschodnią granicą nie przebiegają po myśli rosyjskiego prezydenta.
Mimo iż Rosjanie wciąż nie potrafią przełamać oporu bohaterskich Ukraińców, kremlowska propaganda żyje złudzeniami o potędze i ekspansji terytorialnej. W swoim programie, jeden z głównych “żołnierzy” Putina, Władimir Sołowjow, ponownie wysłał groźby w kierunku państw wspierających Kijów, nie pomijając przy tym Polski. Jak stwierdził, celem Moskwy powinno być obecnie “przywracanie tradycyjnych rosyjskich miast”, do których zaliczył np. Warszawę.
Od dłuższego czasu ze wschodu docierają doniesienia o słabnącym zdrowiu Władimira Putina. Pomimo próby ukrycia pogarszającego się stanu fizycznego, na zachód docierają doniesienia o chorobie dyktatora. Jak jednak twierdzą eksperci, istnieje szansa, że kariera polityka nie zakończy się śmiercią naturalną.
Napawające optymizmem słowa brytyjskiej dziennikarki, mającej utrzymywać regularne kontakty z przedstawicielami rosyjskich elit politycznych i biznesowych. Catherine Belton twierdzi, że pucz na Kremlu i idące za tym odsunięcie od władzy Władimira Putina są możliwe. Aby tak się jednak stało, konieczne jest spełnienie jednego kluczowego warunku. Jak on brzmi? I czy rosyjski dyktator sam z siebie może wycofać się z wojny w Ukrainie?
Osoba prowadząca na Telegramie profil o nazwie Generał SVR przekazała rzekomo najnowsze wieści na temat stanu zdrowia Władimira Putina. Zgodnie z nimi, rosyjski przywódca boryka się z coraz większymi problemami, a ostatnia terapia, którą dopiero co miał przejść, nie przynosi pożądanych skutków. W konsekwencji, dyktator ma nie brać aktywnego udziału w odwodzeniu działaniami w Ukrainie, skupiając się całkowicie na nowym procesie leczniczym zaplanowanym na początek marca.
We wtorek Władimir Putin wygłosił coroczne orędzie przed rosyjskim parlamentem. Prezydent Rosji wybrał te dzień nieprzypadkowo, chciał w ten sposób rzucić wyzwanie przebywającemu w Warszawie prezydentowi USA Joe Bidenowi, jednak nie wszystko poszło po jego myśli. W rozmowie z Onetem ekspert od mowy ciała Maurycy Seweryn przeanalizował minuta po minucie show dyktatora. Rezultat? Autokrata nie ma powodów do zadowolenia.
W 363. dniu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w Warszawie gości prezydent USA Joe Biden. Podczas gdy amerykański przywódca szykował się do długo wyczekiwanego wystąpienia w Arkadach Kubickiego, swój żałosny teatr odgrywał w Moskwie Władimir Putin, który wygłosił orędzie przed połączonymi izbami Dumy Państwowej i Rady Federacji. W jego naszpikowanym kłamstwami monologu nie zabrakło, co jasne, ataków pod adresem Zachodu. Nie obyło się także bez bezpośredniego uderzenia w Polskę, oskarżonej o chęć oderwania od Rosji jej historycznych terytoriów.
O tym, że nie tylko Ukraina od dawna jest na celowniku Rosji wiedzą niemalże wszyscy, ale tak twardego dowodu na słuszność tego twierdzenia jeszcze nie było. Międzynarodowa grupa dziennikarzy śledczych dotarła do dokumentu Kremla, w którym jasno mówi się o aneksji Białorusi, mającej nastąpić do 2030 r. Autentyczność zapisów potwierdził już wysoki przedstawiciel NATO. Wątpliwości co do zamiarów Putina nie ma także przedstawiciel USA przy OBWE.
Sieć obiegło nagranie, na którym widać niezwykle osobliwe zachowanie Władimira Putina. Prezydent Rosji podczas spotkania z Aleksandrem Łukaszenką ni stąd, ni zowąd zaczął gwałtownie przebierać nogami. Całą sprawę skomentował nawet doradca ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko, który zamieścił nagranie w internecie.
- Władimir Putin nie szykuje się do pokoju, ale planuje nowe ofensywy - oświadczył sekretarz generalny NATO na konferencji zwołanej w przeddzień spotkania ministrów obrony państw należących do Paktu Północnoatlantyckiego. Jens Stoltenberg przekazał także wysoce niepokojące informacje dotyczące dalszego dozbrajania Ukrainy, jednocześnie podkreślając, że nieustające wsparcie dla zaatakowanego kraju jest obecnie priorytetem.
Ramzan Kadyrow znów snuje swoje chore wizje. Czeczeński bojownik wspierający Władimira Putina nie ustaje w promowaniu wizji wielkiego zwycięstwa Moskwy. Podczas jednej z ostatnich narad, z której nagranie trafiło do sieci, poruszył nawet temat Polski. Warszawa ma się czego obawiać?
Według doniesień serwisu RBC, Moskwa przygotowuje się do wielkiego wiecu ku "czci" pierwszej rocznicy rosyjskiej napaści na Ukrainę. Jak podają media, wydarzenie zorganizowane na stadionie Łużniki ma przyciągnąć 200 tys. obywateli. Dodatkowo, na arenie ma się pojawić Władimir Putin, który wygłosi przemówienie do "narodu".
Generał SWR opublikował na Telegramie nowy wpis dotyczący stanu zdrowia Władimira Putina. Zgodnie z przekazanymi przez niego informacjami, w przeciągu ostatnich dni kondycja prezydenta Rosji znacząco się pogorszyła. Lekarze dyktatora mają spędzać u niego "całe noce".
W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać jak ukraińskie działa przeciwpancerne w jednej chwili obracają w pył trzy rosyjskie czołgi. Tuż po uderzeniu pocisku na filmie zauważyć można uciekających w popłochu sołdatów.
Według amerykańskiego ośrodka ISW, Władimir Putin nie ma wystarczających środków, by skutecznie przeprowadzić rzekome zajęcie całego obwodu donieckiego do marca. Jak przekazał wcześniej wywiad ukraiński, prezydent Rosji miał wydać rozkaz opanowania tej części Ukrainy w przeciągu dwóch najbliższych miesięcy. W tym celu dokonał m.in. zmiany na stanowisku szefa sztabu generalnego sił zbrojnych Rosji, powołując na ten urząd Walerija Gierasimowa.
W rozmowie z rosyjskimi mediami, Sergiej Ławrow jednoznacznie stwierdził, iż Federacja Rosyjska bacznie przygląda się wydarzeniom politycznym w Mołdawii i w razie poczucia zagrożenia gotowa jest podjąć interwencję podobną do tej, którą przeprowadza w Ukrainie.
Według doniesień niezależnego rosyjskiego portalu Meduza, Władimir Putin ma się przygotowywać do ważnego wystąpienia, które wygłosi w rosyjskim parlamencie. Obowiązek taki nakłada na prezydenta Federacji Rosyjskiej tamtejsza konstytucja. I choć to najwyższy akt prawny musi dostosować się do woli Władimira Putina, a nie odwrotnie, to komentatorzy zgodnie przyznają, że krwawy dyktator wykorzysta tę możliwość do uderzenia w Ukrainę.
Według medialnych doniesień Władimir Putin w najbliższym czasie przybędzie do Wołgogradu, by uczcić 80. rocznicę zwycięstwa pod Stalingradem. Jak mówił w rozmowie z WP gen. Stanisław Koziej wizyta ta może być przyczynkiem do ogłoszenia "wielkiej wojny ojczyźnianej" i powszechnej mobilizacji społeczeństwa.Nie jest tajemnicą, iż Władimir Putin od kilku miesięcy usilnie wydłużał sztucznie działania swoich wojsk, by zyskać czas i przegrupować będące w Ukrainie oddziały oraz ciężki sprzęt, przygotowując się do ofensywy. W tym też czasie można było usłyszeć m.in. o zmianie jakiej dokonał na fotelu szefa Sztabu Generalnego, powołując w miejsce gen. Siergieja Surowikina, gen. Walerija Gierasimowa, który to miał usłyszeć polecenie opanowania w pełni Donbasu do marca. Przesłanki te jednoznacznie wskazują o przygotowaniach jakie podjęły władze na Kremu, o których intensywnie informował nie tylko wywiad amerykański, lecz także instytuty zajmujące się badanami nad wojną.Według gen. Stanisława Kozieja, najbliższa wizyta Władimira Putina w Wołgogradzie może być okazją dla prezydenta Rosji, by przekazać obywatelom, iż mają szykować się ponownie do "wielkiej wojny ojczyźnianej". O tym, jak ważkie to będą odwiedziny, niech świadczy fakt, iż wizyta ta będzie związana z 80. rocznicą zwycięskiej bitwy pod Stalingradem. Zważywszy kłamstwa historyczne jakie uprawia Władimir Putin, wspomniany jubileusz może być doskonałą okazją do zapowiedzi działań wojennych zaplanowanych na najbliższe miesiące.Tym bardziej, iż według medialnych przekazów, do Wołgogradu mają się również pofatygować założyciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn oraz przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow. - Putin może nie przegapić takiej okazji i być może wykorzysta pobyt w Wołgogradzie do tego, by ogłosić, że Federację Rosyjską czeka wielka wojna ojczyźniana - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską, gen. Stanisław Koziej. Jak zwracają uwagę z kolei inni eksperci, przygotowania Władimira Putina skoncentrowane są obecnie w szczególności na opanowaniu za wszelką cenę Donbasu. Według Płk. Piotra Lewandowskiego, Rosjanie chętnie uderzyliby w Zaporoże i przeprowadzili ofensywę wzdłuż Dniepru. - Wygląda na to, że Putinowi nie chodzi już o całą Ukrainę, tylko o kontrolę nad Donbasem. Będzie chciał przejąć teraz cały obwód doniecki. Ogłosi wtedy w Rosji, że wygrał wojnę i może ją zakończyć - mówił dla WP były wiceszef MON. Artykuły polecane przez Goniec.pl:Ukraiński wywiad ujawnił tajemnice Władimira Putina. Dyktatora leczą zachodni lekarzeWołodymyr Zełenski bez złudzeń o Putinie: "Nawet nie wiem, czy on żyje". Jest reakcja KremlaWładimir Putin stracił panowanie nad sobą na antenie telewizyjnej. Publicznie upokorzył wicepremieraŹródło: wp.pl/gazeta.plZachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!
Były prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko w jednym z wywiadów podzielił się swoją refleksją na temat Lecha Kaczyńskiego i okoliczności jego śmierci. Ukraiński polityk uważa, że Polacy nie doceniali swojego prezydenta. Nie ma też wątpliwości, że Kaczyńskiego zabili Rosjanie.
Wielka zbiórka dla ukraińskich żołnierzy trwa w wielu krajach świata, jednak to Polacy okazują największe serce swoim sąsiadom ze Wschodu. Wspierają materialnie, ułatwiają znalezienie pracy i aklimatyzację w nowej rzeczywistości. Każdy z nas zna chociaż jedną osobę z Ukrainy, która potrzebowała lub potrzebuje pomocy. Warto jednak pamiętać, że pole walki kilkaset kilometrów od naszych domów zbiera też bardziej krwawe żniwo. Teraz możemy spróbować zapobiec także temu.
W ciągu ostatnich dni Rosjanie są nękani tajemniczymi połączeniami telefonicznymi, w których mężczyźni przedstawiający się jako pracownicy Ministerstwa Obrony, przestrzegają rodziców, by nie wypuszczali swoich dzieci z domu w godzinach wieczornych. W komunikacie słyszą bowiem ostrzeżenia przed powrotem więźniów z grupy Wagnera, którzy poprzez kontrakt wojskowy otrzymali ułaskawienie.