Szef NATO przekazał niepokojące wieści. "Władimir Putin nie szykuje się do pokoju"
- Władimir Putin nie szykuje się do pokoju, ale planuje nowe ofensywy - oświadczył sekretarz generalny NATO na konferencji zwołanej w przeddzień spotkania ministrów obrony państw należących do Paktu Północnoatlantyckiego. Jens Stoltenberg przekazał także wysoce niepokojące informacje dotyczące dalszego dozbrajania Ukrainy, jednocześnie podkreślając, że nieustające wsparcie dla zaatakowanego kraju jest obecnie priorytetem.
Wojna w Ukrainie wyzwaniem dla NATO
W dniach 14-15 lutego w Brukseli odbędzie się spotkanie ministrów brony państw NATO. Głównym tematem rozmów będzie, co oczywiste, postawa Paktu w obliczu trwającej od prawie roku wojny w Ukrainie.
Jak wiadomo, na froncie nadal jest niespokojnie, a zacięte walki nie ustają. Władimir Putin ma śmiałe plany zajęcia w najbliższym czasie całego obwodu donieckiego, bez przerwy kontynuuje też ostrzał miast i miasteczek w całej Ukrainie.
Choć póki, co Rosja nie udowodniła swojej przewagi i wielkości, Zachód nie może tracić czujności i przestać wspierać naszego wschodniego sąsiada. Ostatnio głośno było o przekazaniu Kijowowi m.in. MIG-ów 29, a także brytyjskich i niemieckich czołgów. To może okazać się konieczne, bacząc na słowa sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga.
"Szybkość będzie ratowała ludzkie istnienia"
- Musimy nadal zapewniać Ukrainie wszystko, czego potrzebuje do zwycięstwa i osiągniecia sprawiedliwego i trwałego pokoju - Jens Stoltenberg podczas konferencji prasowej w Brukseli, dodając, że Władimir Putin obecnie "nie szykuje się do pokoju, ale planuje kolejne ofensywy".
Ku wielkiemu niepokojowi, stwierdził również, że "wojna na Ukrainie zużywa ogromne ilości amunicji i uszczupla nasze zapasy".
- Obecne tempo zużycia amunicji przez Ukrainę wielokrotnie przewyższa tempo naszej produkcji. Nasz przemysł obronny jest pod presją. Czas oczekiwania na amunicję dużego kalibru zwiększył się z 12 do 28 miesięcy. Zamówienia złożone dzisiaj zostaną zrealizowane za 2,5 roku. Musimy zwiększyć produkcję i zainwestować w zdolności produkcyjne - wyjaśnił.
Zdaniem Stoltenberga oznacza to "logistyczny wyścig z czasem", w którym to NATO musi okazać się szybsze od Rosji w dostarczaniu na front amunicji, paliwa czy chociażby części zamiennych. - Szybkość będzie ratowała ludzkie istnienia - podkreślił.
Sekretarz generalny NATO zwrócił przy tym uwagę na fakt, że jeśli Putin wygra na Ukrainie, to zarówno on, jak i inne reżimy autorytarne, wyciągną wniosek, iż użycie siły się opłaca.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Przy drodze znaleziono ciało. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia
Agata Młynarska weszła do restauracji i zaniemówiła. Gwiazda pokazała paragon grozy
Ksiądz wybrał się na studniówkę. Nagranie hitem sieci. "Skoro Jezus tak powiedział"