Mateusz Morawiecki zwrócił się z prośbą do Parlamentu Europejskiego o możliwość wystąpienia przed europosłami w trakcie rozpoczynającej się w przyszłym tygodniu debaty dotyczącej sytuacji Polski wobec niedawnego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Wniosek miał zostać wstępnie zaakceptowany.Jak donosi RMF FM, powołując się na trzy niezależne źródła, w tym – podkreślono – jedno oficjalne, prośba premiera miała zostać wstępnie zaakceptowana przez Parlament Europejski.Wewnątrz PE odbyły się już wewnętrzne konsultacje, na których wyrażono "ogólną zgodę", by Mateusz Morawiecki wystąpił podczas debaty.
Franek Broda, który jest siostrzeńcem premiera Mateusza Morawieckiego, został zatrzymany przez policję. Do interwencji doszło w niedzielę 10 października podczas demonstracji, która została zorganizowana w Warszawie. Z relacji świadka wynika, że mundurowi byli bardzo brutalni, co potwierdził także zatrzymany. Rzecznik policji zaprzeczył oskarżeniom.Siostrzeniec premiera wziął udział w niedzielnej demonstracji, która została zainicjowana przez lidera Platformy Obywatelskiej, Donalda Tuska. Zgromadzeni manifestowali poparcie dla członkostwa Polski w Unii Europejskiej pod hasłem „My zostajemy!”. W trakcie wydarzenia Franek Broda został zatrzymany przez policję. Podczas interwencji funkcjonariusze mieli być bardzo brutalni.Nastolatek należący do rodziny premiera Morawieckiego w pewnym momencie odpalił racę. Wówczas policjanci postanowili interweniować i zatrzymali Franka Brodę. Z relacji 18-latka oraz świadka wynika, że funkcjonariusze powalili go na ziemię, skuli go kajdankami i trzymali nogę na jego głowie. Zatrzymany powiedział, że był też kopany przez mundurowych.– Stałam obok Franka, kiedy odpalił racę. Po tym, jak raca przestała się palić, czyli po około dwóch minutach, policja zaczęła interweniować. Rzuciło się na niego paru policjantów, otoczyli go w kordon, położyli go na ziemię, zakuli w kajdanki. Widziałam, że policjant trzymał nogę na jego głowie. Ta agresja ma zastraszać manifestujących przed uczestnictwem w takich wydarzeniach – oświadczyła w rozmowie z mediami koleżanka Franka Brody z ruchu na rzecz praw społeczności LGBT.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
W mediach społecznościowych pojawiła się informacja o nowej uldze sponsorskiej, którą przekazał premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu opowiedział o zmianach dla przedsiębiorców, które mają dotyczyć sportu i łączyć go z takimi aspektami jak biznes, nauka oraz kultura. Prezes Rady Ministrów podkreślił, że obecnie na sporcie można bardzo dużo zarobić.Za pośrednictwem Facebooka premier Mateusz Morawiecki zapowiedział ulgę sponsorską, która niedługo pojawić się w Polsce. Szef rządu przypomniał, że poczyniono już pierwsze kroki do wprowadzenia zmiany dla przedsiębiorców. W sejmie uchwalono już reformę podatku CIT, dzięki której sponsorzy mogą wykorzystać koszty.Po zmianach dotyczących CIT, o których przypomniał premier, sponsorzy ponoszący koszty na klub sportowy, czy też wspierający kulturę i naukę będą mogli te koszty podwójnie wykorzystać podatkowo. Przedsiębiorcy będą uprawnieni do wyliczenia podstawy podatkowej (przychody minus koszty), a także do dojęcia 50 proc. kosztów od wyliczonej podstawy opodatkowania, czyli 150 proc. kosztów na kulturę, sport, naukę oraz szkolnictwo wyższe.Zdaniem premiera wprowadzenie ulgi będzie wspierało „silniejsze powiązanie lokalnych firm z ich otoczeniem, np. szkołami wyższymi, które będą na ich potrzeby uczyć młodzież, czy z miejscowymi ośrodkami kultury (sponsoring wydarzeń, wystaw, zakupów zabytków do muzeów, renowacja zabytków) albo sportu (objęcie patronatem szkoły sportowej czy lokalnego zespołu)”.Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
– Polexit to fake news – napisał na Facebooku Mateusz Morawiecki, tuż po zakończeniu niedzielnej demonstracji na Placu Zamkowym. – Unia to zbyt poważna Wspólnota, by przenosić ją w świat bajkowych opowieści – dodał szef rządu. W niedzielny wieczór na Placu Zamkowym w Warszawie – podobnie jak w licznych miejscowościach w całym kraju – odbyła się manifestacja będąca odpowiedzią na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że przepisy traktatu o UE są niezgodne z polską konstytucją.Demonstracja była odpowiedzią na apel Donalda Tuska, opublikowany w mediach społecznościowych. "Wzywam wszystkich, którzy chcą bronić Polski europejskiej, w niedzielę na Plac Zamkowy w Warszawie, godzina 18. Tylko razem możemy ich zatrzymać" – pisał na Twitterze lider Platformy Obywatelskiej.Wzywam wszystkich, którzy chcą bronić Polski europejskiej, w niedzielę na Płac Zamkowy w Warszawie, godzina 18. Tylko razem możemy ich zatrzymać.— Donald Tusk (@donaldtusk) October 7, 2021 Według szacunków ratusza w warszawskim wydarzeniu uczestniczyło nawet 100 tys. osób.
W najnowszym odcinku swojego podcastu premier postanowił polecić słuchaczom książkę Marka Szymaniaka "Zapaść. Reportaże z mniejszych miast". – Nie jest to miła lektura do poduszki, a zbiór gorzkich historii z różnych zakątków Polski – zapewnił Mateusz Morawiecki. Słowa szefa rządu skomentował sam autor reportażu.W ubiegły piątek, 1 października, w sieci pojawił się najnowszy odcinek podcastu prowadzonego przez Mateusza Morawieckiego. Premier opowiedział w nim "o rocznicy odejścia Taty, Polskim Ładzie, podatkach i książkach na jesień".Wspominając rozpoczynający się, sprzyjający lekturom październik, szef rządu PiS postanowił polecić słuchaczom "jakąś książkę do jesiennej herbaty".
W środę Mateusz Morawiecki zapowiedział wysłanie kolejnej pomocy humanitarnej na Białoruś. To odpowiedź polskiego rządu na kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej, z powodu którego od 2 września br. w pasie przygranicznym województwa podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. – Wychodząc naprzeciw potrzebom tych osób, które legalnie przybyły na terytorium Białorusi, Ministerstwo Spraw Zagranicznych wraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji i Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych, podjęło decyzję o wysłaniu kolejnej pomocy humanitarnej na Białoruś – przekazał polski premier.
Grupa aktywistów sprzeciwiających się polityce rządu wobec uchodźców przedostających się przez granicę polską-białoruską do naszego kraju zakłóciła dziś wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego na inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Wrocławskim. Podczas demonstracji padły poważne oskarżenia.Mateusz Morawiecki przemawiał dziś na rozpoczęciu roku akademickiego we Wrocławiu. W swoim wystąpieniu poruszył m.in. temat gospodarki kraju oraz technologii. Niespodziewanie jednak wystąpienie szefa rządu przerwała trójka aktywistów, którzy pojawili się na sali Oratorium Marianum. Dodatkowo przed budynkiem Uniwersytetu Wrocławskiego protestowało kilkanaście osób, otoczonych kordonem policji.
Marian Banaś ponownie bierze na celownik ludzi władzy. Prezes Najwyższej Izby Kontroli zarządził niespodziewaną kontrolę w wydziale zarządzania majątkiem w biurze dyrektora generalnego Kancelarii Premiera. To kolejne tego typu działanie na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy.Dobre stosunki Mariana Banasia z Prawem i Sprawiedliwością odeszły już w niepamięć. Teraz szef NIK toczy otwartą wojnę z ludźmi na najwyższych szczeblach władzy, choć jak sam mówi, jedynie rzetelnie wykonuje swoją pracę. Tymczasem 13 września rozpoczęła się kolejna w tym roku kontrola NIK-u w KPRM, którą osobiście zarządził Banaś.
Mateusz Morawiecki pochwalił się w mediach społecznościowych rysunkiem, jaki otrzymał od kilkuletniej dziewczynki z Przecławia. Rysunek przedstawiał optymistyczną wizję Polski po wprowadzeniu "Polskiego Ładu". Internauci wyśmiali premiera i jego podarunek, sugerując, że zbytnio nadinterpretuje on swoje dokonania.Politycy cieszą się zazwyczaj uwielbieniem jednych i nienawiścią drugich. Ci pierwsi nieraz zaskakiwali ich swoimi wyrazami wdzięczności i poparcia. Jeden z dowodów swojej sympatii miała podarować premierowi kilkuletnia dziewczynka podczas spotkania w Przecławiu. Jak twierdzi premier, przedstawiła ona na rysunku szczęśliwe życie polskiej rodziny po wprowadzeniu reform "Polskiego Ładu".
Mateusz Morawiecki spędza weekend w romantycznej atmosferze. Premier zrobił sobie wolne, by zabrać żonę na randkę do galerii handlowej. Małżonkowie wybrali się do kina. Obejrzeli patriotyczno-historyczny film "Żeby nie było śladów".Mateusz Morawiecki nie omieszkał pochwalić się romantycznym wieczorem w mediach społecznościowych. Na Facebooku premiera pojawiły się zdjęcia, na których polityk przechadza się po galerii w towarzystwie żony.
Pod Trybunałem Konstytucyjnym, w którym dziś może zapaść wyrok dotyczący pierwszeństwa prawa krajowego nad unijnym, zebrali się demonstranci, którzy oczekują na ostateczny werdykt. Jeśli Trybunał przychyli się do wniosku premiera, Polska może mieć duże kłopoty w relacjach z Unią Europejską.W środę Trybunał Konstytucyjny ponownie podejmuje próbę rozstrzygnięcia zgodności z konstytucją niektórych z przepisów Traktatu o Unii Europejskiej. Wniosek o zbadanie sprawy złożył premier Mateusz Morawiecki w marcu br. Sprawa budzi duże zainteresowanie wśród obywateli, bo zależą od niej ważne kwestie polityczne.
Mateusz Morawiecki niedawno został zapytany przez dziennikarkę, ile kosztuje chleb. Wymijająca odpowiedź premiera stała się obiektem wielu żartów. Ostatnio z polityka zażartowali aktorzy "Kabaretu na żywo", którzy na antenie Polsatu sparodiowali teleturniej "Milionerzy". Nie zabrakło uszczypliwych pytań.Uczestnik kabaretowego show doszedł do pytania za milion złotych. Prowadzący nawiązał do słynnego wywiadu Mateusza Morawieckiego, pytając odpowiadającego "ile kosztuje zwykły bochenek chleba?". Jak zwykle, pojawiły się cztery warianty odpowiedzi.
Straż Graniczna przekazała, że przy granicy z Białorusią znaleziono trzy ciała. Wcześniej w niedzielę znaleziono ciało imigranta w okolicach granicy z Litwą. Głos w tej sprawie zajął premier Mateusz Morawiecki, który zapowiedział odpowiednie działania.To czarny dzień przy polskiej granicy. Najpierw służby odnalazły osiem osób, które utknęły na bagnach w rozlewisku rzeki Supraśl. Akcję ratunkową prowadziła Straż Graniczna, policja i Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Z pięciu mężczyzn i trzech kobiet tylko jedna osoba nie wymagała hospitalizacji.
Mateusz Morawiecki założył autorski podcast. Premier w każdy piątek będzie przekazywał w słuchaczom "informacje polityczne z pierwszej ręki". W pierwszym odcinku poruszył tematy służby zdrowia i protestu medyków.Podcast Mateusza Morawieckiego jest dostępny na platformach Spotify, Google Podcasts oraz Apple Podcasts. Premier poinformował dziś o jego założeniu za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Rząd Mateusza Morawieckiego otrzymał ultimatum od Parlamentu Europejskiego, który wezwał do zaprzestania kwestionowania nadrzędności prawa unijnego nad krajowym oraz wycofania wniosku w tej sprawie z Trybunału Konstytucyjnego. Eurodeputowani chcą, by polski Krajowy Plan Odbudowy został zatwierdzony przez Komisję Europejską oraz Radę UE „tylko wtedy, gdy zostanie ustalone, że polskie władze wdrożyły wszystkie orzeczenia TSUE”.Parlament Europejski w swojej rezolucji potępił rząd Mateusza Morawieckiego za wszelkie próby podważania zasady prymatu prawa unijnego nad krajowym. Eurodeputowani przypomnieli, że wszystkie kraje Unii Europejskiej zgodziły się na to, podpisując traktat lizboński.PE wezwał rząd Mateusza Morawieckiego do wycofania wniosku w tej sprawie, który został już złożony i jest rozpatrywany „przed bezprawnym Trybunałem Konstytucyjnym”. Oprócz tego PE chce także, by Komisja Europejska wnioskowała do Trybunału Sprawiedliwości o środki tymczasowe i występowała o kary finansowe dla Polski.
W trakcie Forum Ekonomicznego w Karpaczu premier Mateusz Morawiecki został zapytany przez dziennikarzy o chleb oraz rosnącą inflację. Szef rządu mówił przez półtorej minuty, a jego wypowiedź stała się już hitem w mediach społecznościowych. Ostatecznie nikt konkretnej odpowiedzi nie otrzymał, choć prezes Rady Ministrów zaznaczył, że bywa w sklepach spożywczych „od czasu do czasu”.Premier Mateusz Morawiecki był jednym z gości Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Przy okazji szef rządu spotkał się z dziennikarzami portalu Fakt. W trakcie rozmowy odniósł się do tematu inflacji, przyznając, że jej wzrost coraz bardziej go niepokoi.Zdaniem premiera jednak pojawiły się optymistyczne analizy, według których w następnym roku poziom inflacji ma spaść. Mateusz Morawiecki powołał się na zapowiedzi prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego oraz przekonania całego rządu. W pewnym momencie prezes Rady Ministrów otrzymał pytanie, które wyraźnie wybiło go z rytmu: „Kiedy był pan ostatnio w sklepie spożywczym i czy pan wie, ile kosztuje taki zwykły bochenek chleba?”Odpowiedź Mateusza Morawieckiego okazała się bardzo rozwlekła. Szef rządu mówił o rolnikach, mieczach, emerytach i o tym, jak często chodzi do sklepów spożywczych. Ostatecznie jednak nie powiedział, ile kosztuje pieczywo. Fragment nagrania cieszy się coraz większą popularnością w mediach.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Kancelaria premiera Mateusza Morawieckiego została skrytykowana w kwestii Polskiego Ładu. Co ciekawe, to Ministerstwo Aktywów Państwowych Jacka Sasina uderzyło w wielki rządowy projekt. Resort wypunktował jego główne wady – uderzanie w państwowe spółki i wprowadzanie zmian w zbyt szybkim tempie. Poszło o podatki.W czwartek premier Mateusz Morawiecki wraz z rządem potwierdził ostateczną wersję Polskiego Ładu. Politycy rozwiali tym samym spekulacje dotyczące rozwiązań podatkowych, jakie proponuje wielki projekt gospodarczy. Jak się okazuje, zarzuty wobec niego ma nie tylko opozycja, ale również resort Jacka Sasina.Ministerstwo Aktywów Państwowych zwróciło uwagę na słabe punkty Polskiego Ładu, którego ostateczny projekt został już zaakceptowany przez kancelarię premiera Mateusza Morawieckiego. W opinii resortu Jacka Sasina proponowane zmiany mogą szkodzić państwowym spółkom. Mowa przede wszystkim o dodatkowych podatkach, które mogą zaszkodzić stabilności, niektórych firm.
Podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki zaprezentował ostateczną wersję Polskiego Ładu. Prezes Rady Ministrów przedstawił założenia podatkowe, kończąc spekulacje i potwierdzając podniesienie składki zdrowotnej do 4,9 procent. Rząd przyjął w środę 8 września projekty ustawy. Polacy mogą też spodziewać się nowego podatku.Po czterech miesiącach rozmów na temat tego, jak będzie wyglądał Polski Ład, premier Mateusz Morawiecki rozwiał wszelkie wątpliwości. Zjednoczona Prawica przedstawiła ostateczne propozycje po długich konsultacjach. Szef rządu zaznaczył, że „na tej zmianie zyska 18 milionów Polaków”.Od samego początku premier zapowiadał, że Polski Ład będzie ogromnym projektem, który usprawni krajową gospodarkę – ta zdaniem rządzących i tak działa już na wysokich obrotach – oraz podniesie poziom życia Polaków. Skorzystać mają szczególnie najbiedniejsi dzięki „sprawiedliwej społecznie propozycji podatkowej”. Propozycja ta oznacza podniesienie składki zdrowotnej do 4,9 procent. Pojawić ma się także danina przychodowa.
Wbrew temu, co mówią rządzący w Polskim Ładzie znajdują się także zapisy, które mogą nie spodobać się seniorom. Niektórzy mogą nawet stracić znaczną część gotówki. Z tego powodu środowiska reprezentujące emerytów skierowały do premiera list z apelem o wypracowanie lepszych rozwiązań.Do jutra trwać będą konsultacje zmian podatkowych, jakie rząd zamierza wprowadzić w ramach Polskiego Ładu. Zakładają one zwolnienie świadczeń do 2500 zł z PIT oraz to, że kwota wolna od podatku zostanie podniesiona do 30 tys. zł. Ponadto, likwidacji ulegnie odliczenie składki zdrowotnej, co oznacza, że seniorzy od przyszłego roku płaciliby 9 proc. składkę.Emeryci przez lata zgłaszali postulat zwolnienia emerytur z PIT, ale z najnowszych zmian wcale nie są zadowoleni. Ich środowiska twierdzą, że nie dla wszystkich okażą się one korzystne. Dlatego też Polski Związek Emerytów, Inwalidów i Rencistów wystosował pismo do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym wypunktował wady planowanej reformy podatkowej.
Mateusz Morawiecki jest gościem dzisiejszych dożynek w Bobolicach (województwo zachodniopomorskie). Uroczystość jest podziękowaniem za zakończenie żniw i prac polowych. Premier uczestniczył w nabożeństwie odprawianym przez biskupa kołobrzesko-koszalińskiego Edwarda Dajczaka.Odchody ogólnopolskich dożynek sygnowane są hasłem „Wdzięczni polskiej wsi”. Biskup kołobrzesko-koszaliński Edward Dajczak podczas kazania przypomniał zgromadzonym, jak istotna jest wdzięczność za wyhodowane i zebrane plony rolne.
Premier Mateusz Morawiecki we wtorek 24 sierpnia pojawił się na przejściu Kuźnica Białostocka – Grodno, gdzie spotkał się z przedstawicielami Straży Granicznej. Szef rządu wypowiedział podczas konferencji prasowej kilka mocnych słów, uderzając w prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę. Zapewnił też, że Polska pozostanie bezpieczna.W związku z gorącą atmosferą, jaka panuje na granicy polsko-białoruskiej, premier Mateusz Morawiecki przyjechał we wtorek do Kuźnicy. W trakcie wystąpienia podziękował funkcjonariuszom Straży Granicznej za wykonywaną pracę. Zaznaczył też, że „Łukaszenka wybrał niewłaściwą granicę do swoich niecnych działań”.Mateusz Morawiecki stwierdził, że Irakijczycy oraz Afgańczycy, którzy przebywają na granicy polsko-białoruskiej, wykorzystywani są przez Aleksandra Łukaszenkę, by wywołać ogólnoeuropejski kryzys migracyjny. Szef rządu dał do zrozumienia, że Polska pozostanie bezpiecznym i dobrze strzeżonym krajem.
Już od kilkunastu dni na granicy polsko-białoruskiej koczuje grupa uchodźców, która nie ma pozwolenia na wejście do naszego kraju. Nowy Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek skierował w tej sprawie pismo do premiera Mateusza Morawieckiego.Jak wskazał prof. Marcin Wiącek, niektórzy z obecnych na granicy cudzoziemców wyraźnie dali znać polskim funkcjonariuszom, że chcą ubiegać się o ochronę międzynarodową w Polsce. W takim przypadku, według nowego RPO, odmawianie im wstępu do kraju jest rażącym naruszeniem postanowień Konwencji genewskiej.
W niedzielę Władysław Frasyniuk rozmawiał na antenie TVN24 z Grzegorzem Kajdanowiczem o obecnej sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Z ust znanego działacza opozycji w PRL padło kilka ostrych słów o polskich żołnierzach, które wywołały ogromny skandal.Wypowiedź Władysława Frasyniuka publicznie potępił premier Mateusz Morawiecki. Z kolei minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zapowiedział skierowanie do prokuratury zawiadomienia w sprawie znieważenia żołnierzy Wojska Polskiego.
Mateusz Morawiecki podczas konferencji wideo rozmawiał z premierami Litwy, Łotwy i Estonii na temat sytuacji na granicach z Białorusią. Politycy zamierzają kontynuować działania mające na celu zapobieganie nielegalnemu przekraczaniu granic państwowych.W ostatnich miesiącach na granicach Białorusi z krajami Unii Europejskiej gwałtownie wzrosła liczba nielegalnych migrantów z Iraku, Syrii, Afganistanu i innych krajów objętych konfliktami zbrojnymi. Najwięcej osób trafiło na Litwę.
AGROunia zapowiada kolejną blokadę dróg w kilku województwach. Rolnicy chcą zmusić rząd do rozmów i rozwiązania problemu afrykańskiego pomoru świń. Premier Morawiecki nie spieszy się ze spotkaniem, zlecając szefowi MSWiA zajęcie się protestami.Wczoraj premier Mateusz Morawiecki zapowiadał na wrzesień zaprezentowanie Polskiego Ładu dla rolnictwa, który reklamował jako bardzo atrakcyjny i bardzo dobry. Jednocześnie podkreślał, że nie zgadza się na blokady dróg zapowiadane przez rolników z AGROunii, a zajęcie się protestującymi zlecił szefowi MSWiA.- Na nas ma być wysyłana policja, na legalnie zgłoszone manifestacje. Nigdy na to się nie zgodzimy - powiedział lider AGROunii Michał Kołodziejczak, podkreślając, że premier obraził tym samym wszystkich rolników.
Fani zakupów w niedzielę nie muszą się już dłużej martwić. Dzięki umowie z Pocztą Polską niektóre sklepy sieci Biedronka będą otwarte 7 dni w tygodniu. Pomysł nie podoba się rolnikom, którzy wyjaśnień domagają się od samego premiera.Niedawno sieć sklepów Biedronka nawiązała współpracę z Pocztą Polską. Dzięki temu supermarkety w kilkudziesięciu miejscach w Polsce będą czynne również w niedziele niehandlowe. Będzie można w nich zarówno zrobić zakupy, jak i odebrać zamówione paczki.
Premier Mateusz Morawiecki podjął ostateczną decyzję co do zmian w ministerstwach. Nowe-stare funkcje objęli przede wszystkim Grzegorz Piechowiak, Andrzej Gut-Mostowy i Olga Semeniuk. Co ciekawe, wiceministrowie wcześniej podali się do dymisji.Andrzej Gut-Mostowy został wiceministrem rozwoju i technologii, a Grzegorz Piechowiak otrzymał dwa nowe stanowiska: od teraz będzie wiceministrem w MRiT oraz pełnomocnikiem rządu ds. inwestycji zagranicznych.Olga Semeniuk i Marek Niedużak zostali podsekretarzami stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. Warto zaznaczyć, że Semeniuk od wczoraj jest również pełnomocnikiem rządu ds. małych i średnich przedsiębiorstw. Na ten moment wszyscy wiceministrowie w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii podlegają bezpośrednio pod zwierzchnictwo Mateusza Morawieckiego. Premier będzie pełnił obowiązki kierownika resortu aż do momentu wyłonienia nowego ministra.Wszystko wskazuje na to, że tym samym PiS-owi udało się zyskać przychylność "ludzi Gowina". Gut-Mostowy i Piechowiak złożyli swoje dymisje 11 sierpnia, czyli dokładnie tydzień temu, kiedy z rządu został usunięty Jarosław Gowin.Premier @MorawieckiM powołał @OlgaEwaSemeniuk na podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. pic.twitter.com/9J3yG3ckCZ— Ministerstwo Rozwoju i Technologii (@MRPiT_GOV_PL) August 17, 2021 Premier @MorawieckiM powołał @GrzPiechowiak na sekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii i Pełnomocnika Rządu ds. inwestycji zagranicznych w Rzeczypospolitej Polskiej. pic.twitter.com/Ey8zq2gpI9— Ministerstwo Rozwoju i Technologii (@MRPiT_GOV_PL) August 17, 2021 Premier @MorawieckiM powołał #MarekNiedużak na podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii.— Ministerstwo Rozwoju i Technologii (@MRPiT_GOV_PL) August 17, 2021 Premier @MorawieckiM powołał @GutMostowy na sekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. pic.twitter.com/5zjXAnraTR— Ministerstwo Rozwoju i Technologii (@MRPiT_GOV_PL) August 17, 2021 Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:W Dzienniku Ustaw opublikowano nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnegoAgata Duda podczas niedzielnych obchodów Święta Wojska Polskiego miała na sobie różową kreacjęJarosław Kaczyński oczekuje od Andrzeja Dudy tylko jednego. Musi złożyć podpisJeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: MRPiT
Podczas poniedziałkowego spotkania Mateusz Morawiecki zaznaczył, że w Polsce nadal nie płaci się wysokich podatków. Premier oświadczył, że należą one do jednych z najniższych w całej Europie, co ma być związane między innymi z IP Box („Intellectual Property Box”), czyli ulgą, która umożliwia korzystanie z 5-procentowej stawki podatku.Nie od dzisiaj rząd Mateusza Morawieckiego przeciwnikom ugrupowania Prawa i Sprawiedliwości kojarzy się przede wszystkim z wprowadzaniem podatków czy też dodatkowych opłat, danin, etc. W poniedziałek 16 sierpnia podczas spotkania w firmie APE LED premier stwierdził jednak, że w Polsce nie płaci się wysokich stawek.Zdaniem Mateusza Morawieckiego ulga IP Box pozwala unikać wysokich podatków, ponieważ korzystający z niej mogą liczyć na 5 procent stawki podatku w odniesieniu do dochodów uzyskiwanych z tzw. kwalifikowanych praw własności intelektualnej. Została wprowadzona 1 stycznia 2019 roku.