W programie "6. Dzień Tygodnia" Radia Zet dyskutowano dziś o katastrofie smoleńskiej. - Uważam zamach w Smoleńsku za mało prawdopodobny, ale go nie wykluczam. Natomiast na pewno nie udowodnił go Antoni Macierewicz — oznajmił obecny w studiu Robert Winnicki z Konfederacji.
Kolejne sondaże wskazują, że Prawo i Sprawiedliwość po jesiennych wyborach parlamentarnych nie będzie w stanie rządzić samodzielnie. W związku z tym w mediach rozgorzała dyskusja na temat potencjalnej koalicji partii Jarosława Kaczyńskiego i Konfederacji. Czy taki sojusz jest w ogóle możliwy? Deklaracje polityków Konfederacji zdają się być w tej kwestii dosyć ostrożne.
Robert Winnicki z Konfederacji, który był gościem programu „6. Dzień Tygodnia” w Radiu Zet, krytycznie ocenił decyzje podejmowane przez Henryka Kowalczyka, byłego ministra rolnictwa, który podał się do dymisji, gdy polscy rolnicy protestowali w sprawie importu zboża z Ukrainy. - Powinien pójść siedzieć za to, co zrobił rolnictwu — ocenił polityk.
Ostatnie sondaże okazały się wyjątkowo pomyślne dla Konfederacji, która może stać się koalicjantem Prawa i Sprawiedliwości, a także trzecią siłą w nowym Sejmie. Jak pokazuje najnowsze badanie zlecone przez Wirtualną Polskę, taka ewentualność budzi poważne obawy wśród Polaków.
- Jest to koniec tej konfederacji, którą znamy - padło z ust Dobromira Sośnierza. 13 lutego posłowie Wolnościowców ogłosili w Sejmie zakończenie współpracy z Konfederacją i utworzenie swojego koła parlamentarnego. Jak podkreślili główni zainteresowani, decyzja ta jest związana z piątkowym skreśleniem z listy członków partii prezesa Wolnościowców Artura Dziambora oraz nieprawidłowościami podczas organizowanych prawyborów w Konfederacji.
Według ustaleń Mikołaja Dowejki z redakcji Goniec, Leszek Sykulski ma duże szanse by znaleźć się na pierwszym miejscu listy wyborczej Konfederacji w Częstochowie. Informację tę potwierdził ważny przedstawiciel ugrupowania.
Marcin Rola wystartuje z list Konfederacji podczas zbliżających się wyborów parlamentarnych. Informację tę potwierdził w rozmowie z Mikołajem Dowejką z portalu Goniec.pl jeden z przedstawicieli partii. Budzący kontrowersje youtuber ma otrzymać drugie miejsce na liście w Warszawie. Jak się jednak okazuje, ruch ten nie każdemu członkowi ugrupowania przypadł do gustu.
Złoty pomnik premiera Mateusza Morawieckiego stoi w kancelarii doradztwa podatkowego Sławomira Mentzena już od maja 2022 roku. Polityk Konfederacji chciał w ten sposób przewrotnie uhonorować wkład rządu Zjednoczonej Prawicy w rozwój branży. Teraz żółta twarz premiera została podkreślona przez niecodzienny dodatek.
Grzegorz Braun po obrzydliwej wypowiedzi, w której nawoływał do "zatrzymania ukrainizacji Polski" został bohaterem rosyjskiej propagandy. Telewizja Władimira Putina okrzyknęła posła Konfederacji "głosem narodu", którego "nie słyszą polskie władze".Posłowie Konfederacji jakiś czas temu skarżyli się, że od wielu miesięcy nie są zapraszani do mediów publicznych. Spekulowano, że ban na wywiady może mieć związek z wybuchem wojny w Ukrainie. Warto zaznaczyć, że członkowie ugrupowania deklarują "sprzeciw wobec przyznawania przywilejów socjalnych dla uchodźców z Ukrainy".
W trakcie ostatnich obrad sejmu doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy Grzegorzem Braunem a wicemarszałek Małgorzatą Gosiewską. Posłanka PiS odsyłała Brauna "do Moskwy". Poseł Konfederacji nie pozostawał dłużny, zalecając, by ta udała się "do obory".Grzegorz Braun nie pierwszy raz udowadnia, że w kwestii wojny wywołanej przez Federację Rosyjską na terenie Ukrainy, bliżej mu do agresora niż ofiary niesprawiedliwej napaści. W ostatnich dniach poseł Konfederacji zorganizował w Warszawie antyukraińską manifestację, która przemaszerowała przez centrum Warszawy z hasłami "Tu jest Polska, nie Bruksela, tu Bandery się nie wspiera!" oraz "Tu jest Polska, nie Ukropol!".Tym razem poseł Braun dał wyraz swoim poglądom na sali plenarnej sejmu, co wywołało kłótnię z wicemarszałkinią sejmu, Małgorzatą Gosiewską. Poglądy doszukującego się spisku w sejmowej ustawie konfederaty nie przypadły do gustu posłance partii rządzącej, która zwróciła się do niego w ostrych słowach.
Zaskakujące sceny w polskim Sejmie. Pod koniec czwartkowych obrad na mównicy pojawił się poseł Konfederacji Grzegorz Braun, który zamiast wygłosić oświadczenie dotyczące przedmiotu posiedzenia, zaczął snuć opowieść o Archaniele Michale, obchodzącym swoje święto przypadające właśnie na 29 września. Niecodzienne wystąpienie parlamentarzysta spuentował w iście oryginalny sposób, a mianowicie recytując na głos modlitwę z XIX wieku.Informacje w tym artykule zostały zweryfikowane w dwóch niezależnych źródłach.Poseł Grzegorz Braun, nie ukrywajmy, nie należy do partii, która ma szanse w pełni przejąć władzę w kraju i faktycznie decydować o jego losach. Znalazł więc inny sposób na siebie i swój polityczny rozwój, a mianowicie budzenie kontrowersji, dzięki którym co jakiś czas jest o nim bardzo głośno.Istnym cyrkiem nazwać można to, co w czasie ostrej pandemii wyprawiało się na sali plenarnej polskiego Sejmu, na którą parlamentarzysta wkraczał bez maseczki, co było przyczyną zabawnych, ale i poniekąd żenujących wymian zdań z marszałek Elżbietą Witek.Niemniej gorąco było, gdy z jego ust padały słowa o tym, że w dzisiejszych czasach "nieposłuszeństwo obywatelskie jest naszym obowiązkiem", zachowania homoseksualne "są bardzo ryzykowne, także pod względem biologicznym", a minister zdrowia Adam Niedzielski to "szkolony psychopata". Po tych popisach wydawać by się mogło, że poseł Konfederacji nie zaskoczy nas już niczym. Jemu jednak udało się udowodnić, że jesteśmy w błędzie. A wystarczyło do tego jedno, krótkie oświadczenie wygłoszone na zakończenie ostatniego posiedzenia Sejmu.
Andrzej Lepper zmarł 5 sierpnia 2011 roku. W toku zakończonego postępowania prokuratorskiego ustalono, że polityk popełnił samobójstwo. Politycy Konfederacji uważają, że sprawa nie została wyjaśniona właściwie. Chcą powołania komisji śledczej.Temat śmierci Andrzeja Leppera powrócił niespodziewanie podczas sejmowej debaty na dwa tygodnie przed jedenastą rocznicą tragedii. Robert Winnicki z Konfederacji poinformował, że partia przygotowała wniosek o powołanie komisji śledczej, która miałaby ponownie zbadać przyczyny śmierci czołowego polityka Samoobrony.
Krzysztof Bosak powitał na świecie drugiego syna. Żona posła Konfederacji podzieliła się z wyborcami męża radosną nowiną za pośrednictwem Twittera. Karina Bosak poinformowała, że nowo narodzony chłopczyk otrzyma tradycyjne imiona.- Nasz drugi synek Daniel Ksawery przywitał się z nami wczoraj wieczorem! Jesteśmy bardzo szczęśliwi i nie możemy się doczekać aż pozna swojego brata! Dziękujemy za wszystkie życzenia i dobre słowa - napisała żona posła Konfederacji.