Wiadomosci.Goniec.pl > Polityka > Konfederacja ma duże nadzieje wyborcze, wróży sobie sukces. "Ludzie są zniecierpliwieni"
Zuzanna Ptaszyńska
Zuzanna Ptaszyńska 21.05.2023 16:34

Konfederacja ma duże nadzieje wyborcze, wróży sobie sukces. "Ludzie są zniecierpliwieni"

Konfederacja
Michal Zebrowski/East News

W nadchodzącym tygodniu odbędzie się spotkanie Rady Liderów Konfederacji, na którym prawdopodobnie zostanie wybrany nowy szef sztabu. 12 maja Robert Winnicki ogłosił, że rezygnuje z funkcji prezesa Ruchu Narodowego i szefa sztabu Konfederacji z powodu problemów zdrowotnych.

Robert Winnicki zrezygnował z funkcji prezesa Ruchu Narodowego oraz szefa sztabu Konfederacji

Robert Winnicki w zeszłym tygodniu oświadczył, że rezygnuje z funkcji prezesa Ruchu Narodowego oraz szefa sztabu Konfederacji. Polityk wyjaśnił, że jest to spowodowane problemami zdrowotnymi, których doświadcza od dłuższego czasu.

Przyznał, że przez wiele lat ignorował różne sygnały ostrzegawcze wysyłane przez jego organizm, które odczuwał w ubiegłym roku i wcześniej. Jednocześnie zaznaczył, że starał się nie mówić o tym nikomu więcej, niż było to konieczne. Ostatecznie jednak doszedł do wniosku, że musi powiedzieć "stop".

Ruch Narodowy zostawia w rękach swojego przyjaciela i wiceprezesa Krzysztofa Bosaka . Winnicki jest przekonany, że Bosak będzie w stanie poprowadzić Ruch w odpowiedni sposób. - Ze zrozumiałych względów nie będę się w najbliższym czasie publicznie udzielał, proszę w tym zakresie o zrozumienie i przepraszam za wszystkie sprawy czy projekty, których teraz nie dokończę - zakomunikował Robert Winnicki.

Nie żyje Kacper Tekieli. Mąż Justyny Kowalczyk zginął w górach

Konfederaci uważają, że mają duże szanse w wyborach

Konfederacja utrzymuje stałe poparcie na poziomie 10% w kolejnych sondażach od kilku miesięcy. Jeszcze niedawno, gdy partia była ogarnięta wewnętrznymi konfliktami, taki wynik byłby dla niej ogromnym sukcesem. Jednak dzisiaj ambicje jej członków wzrosły znacznie wzrosły. Mają przekonanie, że polityczny koniec Jarosława Kaczyńskiego jest już na horyzoncie, a jego partię może czekać, być może już w przyszłej kadencji, wewnętrzna walka o władzę. Konfederaci czekają na tę okazję, mając nadzieję, że uda im się przyciągnąć znaczącą część rozczarowanych prawicowych wyborców.

- Ludzie są zniecierpliwieni hipokryzją i oportunizmem klasy politycznej. Są rozczarowani tymi, którzy zapowiadali zmianę sposobu uprawiania polityki, ale z tych obietnic się nie wywiązali - przekazał dziennikarzom Onetu “wysoki rangą polityk Konfederacji”, wskazując tu m.in. na Pawła Kukiza czy Szymona Hołownię.

Braun i Korwin pójdą w odstawkę?

Politycy Konfederacji nie ukrywają swojego charakteru jako partii buntu i opierają na tym swoją narrację. Świadomi są, że w 2023 roku, gdy Polska zmaga się z inflacją, a wielu obywateli odczuwa realne spadki siły nabywczej, bunt będzie cenną walutą polityczną. Konfederaci proponują receptę, która opiera się na promowaniu wolnego rynku i prostych podatków. Choć taki przekaz nie jest niczym nowym w Konfederacji, to wcześniej skrzydło narodowe partii nie było tak aktywne w promowaniu liberalnej wizji gospodarki.

Teraz jednak, za sprawą popularności Sławomira Mentzena, i faktu, że każda z dużych partii stawia na socjalne rozwiązania, Konfederaci akcentują wolnorynkowe postulaty. - To nas odróżnia od Kaczyńskiego i Tuska. Jeden mówi o 800 plus od stycznia, drugi, że trzeba wprowadzić już teraz. Czym te partie się różnią? Ludzie to widzą i są wkurzeni. No i co się dziwić, że patrzą na nas - mówi polityk.

W kampanii wyborczej Konfederacji kwestie światopoglądowe mają zostać przesunięte na drugi plan, a postacie takie jak Grzegorz Braun i Janusz Korwin-Mikke będą jak najmniej eksponowane. Konfederaci podejmą działania, aby ich partia kojarzona była z wizerunkiem Sławomira Mentzena, który ma wiedzę na temat podatków, a nie z oskarżanymi o prorosyjskość osobami.

Źróło: Onet