Do niecodziennego zdarzenia doszło 15 stycznia we Włocławku (woj. kujawsko-pomorskie). 66-letnia kobieta po tym, jak dzień wcześniej pochowała swojego męża, niespodziewanie zasłabła na terenie cmentarza.
Rozsypywanie prochów osób zmarłych w Polsce to praktyka nielegalna. Mimo to wielu rodaków i tak to robi. Co ciekawe, w naszym kraju powstają miejsca odpowiednie do tego. Przykładem może być, chociażby Las Pamięci w Poznaniu. Jednak są to działania z myślą o przyszłości, bo na ten moment za taki czyn można spodziewać się kary.
W 1999 roku zaginęła 72-letnia pani Weronika, która wybrała się na cmentarz, aby posprzątać rodzinne groby i nigdy z niego nie wróciła. Padła ofiarą bestialskiej zbrodni, którą trudno sobie wyobrazić. Co kierowało sprawcą tego haniebnego czynu?
Na jednym z cmentarzy w Bydgoszczy doszło do niecodziennego zdarzenia. Pracownicy zakładu pogrzebowego zostawili na chodniku kilka trumien z ciałami w środku i oddalili się. Tym samym nie tylko nie uszanowali zwłok, ale i złamali przepisy odnoszące się do bezpieczeństwa sanitarnego.
Polskie cmentarze czeka w najbliższych miesiącach niemała rewolucja. Prace nad odpowiednią ustawą, trwające od ponad roku mają dobiec w najbliższych tygodniach, natomiast stosowne zmiany wejdą w życie już w czerwcu 2023 r. O jakie zmiany chodzi? Ma powstać między innymi baza danych o grobach, elektroniczna karta zgonu, czy też instytucja koronera.
Skandal na cmentarzu w Kozakowicach. Parafianie z Golaszewa w Nowy Rok zobaczyli zniszczone nagrobki bliskich. - Doświadczyliśmy już pierwszych smutnych wyzwań - napisali księża, którzy pokazali obraz nędzy i rozpaczy na cmentarzu.Porażający noworoczny widok na cmentarzu w Kozakowicach. Parafia luterańska w Goleszowie pokazała, co zobaczyli wierni i księża, którzy w Nowy Rok chcieli odwiedzić mogiły zmarłych.Impreza sylwestrowa na cmentarzu, czy zwykli wandale? Tę sprawę wyjaśniać będzie policja, jednak widok zniszczonych nagrobków zabiera dech w piersi.
Policja prowadzi śledztwo w sprawie dewastacji nagrobków w miejscowości Prabuty na Pomorzu. Bliżej nieokreślony sprawca włamując się w sylwestrową noc na teren tamtejszego cmentarza komunalnego uszkodził 27 miejsc spoczynku zmarłych.
Gazeta Wyborcza opisała sprawę złożenia urny z prochami w niewłaściwym grobie na cmentarzu w Wałbrzychu. Po pogrzebie trzeba było ją odkopać, a o pomyłce miał wiedzieć odprawiający nabożeństwo ksiądz, który następnie próbował obrócić sytuację w żart.
W następstwie zgłoszenia podejrzeń przez byłego pracownika zakładu pogrzebowego, jeden ze świeżo usypanych grobów na elbląskim cmentarzu przez wiele tygodni był pod obserwacją śledczych. Prokurator zarzucił grabarzowi znieważenie zwłok i usiłowanie kradzieży.
Sceny jak z filmu na warszawskim Ursynowie. Kilka miesięcy temu, w jednym z mieszkań odkryto zwłoki w stanie rozkładu. Wszyscy byli przekonani, że to ciało niewidzianego od pewnego czasu 60-letniego pana Jarosława. Szczątki mężczyzny pochowano. Jak się jednak okazało, pogrzebany okazał się jak najbardziej żywy, ponieważ wrócił, jak gdyby nic, do swojego mieszkania.
Łódź. Policja poszukuje złodzieja, który okradł grób na cmentarzu świętego Rocha. Rodzina wyznaczyła nagrodę za pomoc w schwytaniu przestępcy, który ograbił nieboszczkę z kosztowności. Upubliczniono zdjęcia skradzionych przedmiotów, poznajesz je?Policja z Łodzi apeluje o pomoc w złapaniu cmentarnego złodzieja. Ofiarą przestępcy padł jeden z grobów, a rodzina chce postawić winowajcę przed sądem. Wyznaczono wysoką nagrodę.
W jednym z ostatnich odcinków "Interwencji" poruszono sprawę, która jeży włos na głowie. Pani Danuta 42 lata temu pochowała swojego męża w grobowcu rodzinnym na cmentarzu w Chorzelowie. Podczas jednej z wizyt odkryła, że z grobu wykopano szczątki dwóch zmarłych.
Wszystkich Świętych. 1 listopada na grobach pojawia się morze zniczy i kwiatów, które obecnie kosztują krocie. Poszłam na cmentarz i zapytałam Polaków, czy zdecydowali się na oszczędzanie przed 1 listopada. - Proszę pani, mi to się płakać chce - powiedziała 71-letnia Zdzisława z Lichenia. Emerytka nie była sama. Wszyscy rozmówcy powiedzieli wprost: na grobach postawili mniej zniczy. Polacy tną wydatki, gdzie mogą i nawet upamiętnienie bliskich nie ma już taryfy ulgowej.Pieniądze to teraz towar deficytowy, dosłownie. Niemniej święto Wszystkich Świętych zawsze miało w serach Polaków specjalne miejsce. Rok 2022 przyniósł istotną zmianę. Polacy oszczędzają, gdzie się da, a zakupy zniczy i kwiatów na groby bliskich nie były wyjątkiem.We Wszystkich Świętych odwiedziłam cmentarze w Licheniu i w Ślesinie w powiecie konińskim w Wielkopolsce. Chociaż na obu nekropoliach na grobach nie brakowało zniczy, to zapytane przeze mnie osoby stwierdziły, że rok temu było zupełnie inaczej. Mowa nie tylko o nastrojach ludzi i rozmowach zasłyszanych przy grobach.
Nie dla każdego dzień Wszystkich Świętych oznacza zadumę, refleksję i wyciszenie. Jak informuje "RMF FM", na cmentarzu komunalnym w Kowarach (woj. dolnośląskie), kilka osób urządziła sobie libację alkoholową. Doszło do przepychanek, w wyniku których interweniowała policja. Trzy osoby zostały zatrzymane.
Niezwykle trudne chwile przezywają mieszkańcy Trzebini, którzy w wyniku ogromnego wrześniowego zapadliska na terenie tamtejszego cmentarza utracili 41 grobów. Ze względów bezpieczeństwa powstały lej został zasypany, a jako upamiętnienie postawiono specjalną tablicę. "To nie rozwiązuje sprawy" - mówi w rozmowie z Radiem ZET jedna z osób, która straciła grób najbliższych.
Tradycyjnie, przy okazji dnia Wszystkich Świętych, polskie cmentarze wypełniły się odwiedzającymi groby bliskich. Zwyczajowa wizyta w miejscu pochówku zmarłych członków rodziny, wiąże się z porządkami, wymianą lampek oraz kwiatów. W związku z tym pojawiły się liczne doniesienia ze strony społeczności internetowej na temat niemal nowych zniczy, które lądują w kontenerach na śmieci. Jednocześnie w mediach społecznościowych pojawiają się apele oraz instrukcje.
Dużo wskazuje na to, że polskie cmentarze czeka w najbliższych miesiącach niemała rewolucja. Jak zapowiedział w rozmowie z PAP, pełnomocnik premiera ds. ochrony miejsc pamięci Wojciech Labuda, odpowiedni projekt ustawy ma zostać przyjęty przez rząd jeszcze w tym roku. O jakie zmiany chodzi? Ma powstać między innymi baza danych o grobach, elektroniczna karta zgonu, czy też instytucja koronera. Informacje na ten temat pojawiają się w przededniu dnia Wszystkich Świętych.
Wszystkich Świętych to czas zadumy, ale policja alarmuje, że 1 i 2 listopada to dla niektórych osób czas wzmożonej pracy. - Ważne jest zachowanie rozsądku - czytamy w specjalnym apelu. Jest kilka prostych sposobów, by nie paść ofiarą złodziei i przestępców. Policja przygotowała specjalną listę, oto co zagwarantuje ci bezpieczeństwo.Wszystkich Świętych jeszcze przed nami, ale Polacy już masowo pojawiają się na cmentarzach i porządkują groby bliskich. Policja alarmuje, że niektórzy pojawiają się na nekropoliach ze złymi zamiarami.Niebezpieczeństwo czyha na nas nie tylko na cmentarzach. 1 listopada warto zadbać o dom, a policja radzi, że nie zawsze warto informować w internecie o wyjściu poza miejsce zamieszkania. - Zachowajmy w tym czasie szczególną ostrożność, by nie spotkały nas przykre niespodzianki - ostrzega biuro prewencji Komendy Głównej Policji. Jeden czynnik może zaważyć o większej aktywności złodziei w okresie Wszystkich Świętych.
Słupsk. Na Starym Cmentarzu doszło do wypadku, w wyniku którego ucierpiała 5-letnia dziewczynka. Dziecko, które przebywało na terenie nekropolii w towarzystwie babci, zostało przygniecione przez płytę nagrobną. Obecnie jest hospitalizowane.Do zdarzenia na słupskim cmentarzu doszło w niedzielę 23 października około godziny 14. Na miejscu najpierw pojawili się policjanci. Dziewczynka została wydobyta spod płyty nagrobnej jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej i pogotowia ratunkowego.
Grabarz przeszukał zwłoki zmarłego przed pochowaniem i zasypał grób, nie zamykając nawet wieka trumny? Oskarżenia byłego pracownika zakładu pogrzebowego są wyjątkowo poważne. Policja i śledczy potraktowali je poważnie i teraz przy świeżo usypanym grobie na Cmentarzu Komunalnym Dębica w Elblągu 24 godziny na dobę czuwa patrol policji. Szczegóły sprawy są wyjątkowo zagmatwane.Policjanci na cmentarzu w Elblągu to nie efekt akcji prewencyjnej mającej ograniczyć ilość kradzieży kwiatów i zniczy z grobów przez 1 listopada. Wszystkich Świętych to wydarzenie, które na Cmentarzu Komunalnym Dębica zeszło na drugi plan.Wszystko ze względu na oskarżenia byłego pracownika firmy pogrzebowej. Mężczyzna zgłosił, że był świadkiem znieważenia i okradania zwłok nieboszczyka. Sprawa nie pozostała bez echa. Przy świeżej mogile natychmiast stanął radiowóz z patrolem wewnątrz.
Regularnie odwiedzający grób swoich najbliższych pan Janusz przeżył ogromny szok, kiedy chcąc zapalić znicz, zastał skopaną ziemię, przygotowaną pod grobowiec dla innej rodziny. Zawiadujący cmentarzem ksiądz zrzuca odpowiedzialność na grabarza, zaś pan Janusz zgłosił sprawę na policję. Informacje w tym artykule zostały zweryfikowane w dwóch niezależnych źródłach.
W wyniku osunięcia ziemi na cmentarzu w Trzebini (woj. małopolskie) ogromny lej pochłonął ok. 40 grobów i uszkodził kolejne 8. Zapadlisko o średnicy 20 m i głębokości sięgającej 10 m jest kolejnym, które pojawiło się w ostatnich tygodniach na terenie miejscowości. Zdarzenie jest najprawdopodobniej szkodą pogórniczą.
Mrożące krew w żyłach zdarzenie na cmentarzu w Nowym Sączu. Grabarze mieli tylko przygotować grób do pochówku, ale chwilę później walczyli o życie. - Gdy odsunęli pokrywę grobowca, nagle obaj stracili przytomność i wpadli do środka - zrelacjonował świadek wypadku.Grabarze z Nowego Sącza oraz wszyscy mieszkańcy miasta będą długo wspominać środowe zdarzenie z lokalnego cmentarza. Około godziny 10:00 doszło do wypadku, który mógł zakończyć się śmiercią.Grabarze mieli wykonać zadanie, które było stawiane przed nimi wcześniej już wielokrotnie. Przygotowanie grobu do pochówku jest głównym celem tej pracy, ale nikt nie mógł przypuszczać, że dojdzie do tak dziwnego zdarzenia, które zagrozi życiu dwóm mężczyznom.
Niewielki Konstantynów w województwie lubelskim mierzy się z wielkimi problemami natury etycznej. Wierni z tamtejszej parafii pw. św. Elżbiety Węgierskiej mają żal do swojego proboszcza o to, że bardziej niż ludzie liczą się dla niego pieniądze. Ksiądz postanowił bowiem zrewolucjonizować cennik świadczonych przez kościół usług. Czarę goryczy przelała zwłaszcza decyzja dotycząca organizacji pogrzebu rodziców osieroconego 16-latka, który nie mógł liczyć na żadną ulgę ze strony pazernego kapłana.Były już głośne i wielce szokujące doniesienia z Fałkowa, gdzie parafianie byli gotowi wywieźć proboszcza na taczkach, a także równie bulwersujące informacje na temat duchownego z Pacanowa oraz księży z Domostawy i Legnickiego Pola, którzy wykazali się niezwykłą przedsiębiorczością i z łatwością obracali milionami.Teraz z kolei porażające fakty ujawniają wierni z parafii w Konstantynowie w powiecie bialskim, którzy stracili cierpliwość do zarządzającego niewielką parafią św. Elżbiety Węgierskiej kapłana. W świetle przytoczonych przykładów nie trudno domyślić się, że i tym razem kanwą historii są przysłaniające niektórym sens życia pieniądze.
Brzeziny to niewielka miejscowość w woj. łódzkim. Choć wydawałoby się, że jej mieszkańcy wiodą spokojne życie, sen z powiek spędza im kwestia śmierci i pogrzebu. Na miejscowym cmentarzu ceny wołają o pomstę do nieba, a lokalni twierdzą, że lepiej już wykopać sobie grób samemu. Jako winną wskazują kurię.Fanpage "Stop Cmentarnemu Wyzyskowi" prowadzony przez Sławomira Pawlika nagłośnił sprawę Brzezin, a temat podchwyciła łódzka Gazeta Wyborcza. Teraz całości przyglądają się urzędnicy.
Dantejskie sceny rozegrały się na cmentarzu w Lubniewicach w województwie lubuskim. Dzień po pogrzebie rodzina znalazła na nekropolii niepochowaną urnę z prochami swojego bliskiego. Wszystko wskazuje na to, że pracownicy firma pogrzebowa zapomniała pochować zmarłego mężczyzny.O sprawie poinformowali dziennikarze Polsat News. Mąż pani Adrianny zmarł z powodu raka, a jego pogrzeb odbył się 1 lipca br. na cmentarzu w Lubniewicach. Mężczyzna został skremowany, jednak po ostatnim pożegnaniu urna z jego prochami nie spoczęła w grobie.
Legnica: ulewa zalała cmentarz komunalny. Ludzie nie mogli dojść do grobów i drżą o bliskich pochowanych w mogiłach. Świeżo pochowani nieboszczycy nie zaznali spokoju, gdyż znaleźli się pod wodą. Natychmiast przystąpiono do prac, by osuszyć teren.Cmentarz pod wodą? W Legnicy doszło do incydentu, który na długo zapadnie w pamięci mieszkańców. Groby ich bliskich zostały zalane przez ulewny deszcz. Nie była to powódź stulecia, jednak nie brakowało lęku związanego z zakłóceniem spokojnego i niezmąconym niczym wiecznego odpoczynku. Co stało się w Legnicy?
Lwówek Śląski. Pod osłoną nocy doszło do haniebnego czynu. Zdewastowany został lokalny cmentarz. Sprawa jest jeszcze bardziej bulwersująca ze względu na to, iż na celownik cmentarnych chuliganów trafił m.in. grób dziecka. Rankiem przy pomnikach natrafiono na porażający widok.Ludzie nieustannie udowadniają, że nie ma dla nich żadnych świętości. Dowodzi tego sprawa z Lwówka Śląskiego. Nieznani jeszcze sprawcy zdewastowali cmentarz komunalny.Zdjęcia udostępnione przez lokalny portal lwowecki.info pokazują, że w nocy ze środy na czwartek ktoś urządził zawody w niszczeniu cudzej własności. Sprawa bulwersuje, gdyż chuligani bez mrugnięcia okiem zniszczyli groby, w tym miejsce pochówku dziecka.