Zdemolował groby na cmentarzu, grozi mu do 5 lat więzienia. Kuriozalne tłumaczenia
Cmentarz w Perlejewie na Podlasiu został zniszczony. Cztery groby zostały zdemolowane przez 41-letniego mężczyznę. Wandal jest już w rękach policji, ale jego zeznania wprawiły policjantów w osłupienie.
Policjanci zostali wezwani na cmentarz
Policjanci z posterunku w Drohiczynie (województwo podlaskie) otrzymali zgłoszenie dotyczące sytuacji na cmentarzu w Perlejewie. Po dojechaniu na miejsce potwierdzili, że część grobów na nekropolii została zniszczona.
Policja z Siemiatycz pokazała zniszczone groby. - Funkcjonariusze ustalili, że sprawca uszkodził 4 pomniki, łamiąc tablice z napisami i przesuwając płyty nagrobkowe - przekazali policjanci w specjalnym komunikacie. Szybko ustalono, kto jest sprawcą zbezczeszczenia.
Krzysztof Rutkowski wie, gdzie ukrywa się Sebastian Majtczak? "Są sposoby, by go zatrzymać"Absurdalne tłumaczenia wandala, który zniszczył groby
Cztery groby na cmentarzu w Perlejewie padły ofiarą 41-letniego mężczyzny. Wandal został namierzony dzięki zapisowi znajdujących się nieopodal kamer monitoringu. Do zatrzymania mieszkańca gminy doszło już dzień po dewastacji nagrobków.
Zeznania zatrzymanego mężczyzny wprawiły śledczych w osłupienie. - Tłumaczył policjantom, że tamtej nocy była pełnia księżyca i czuł potrzebę zniszczenia czegoś. Idąc obok kościoła, wyrwał kwiaty z doniczki i poszedł na pobliski cmentarz - przelała policja z Siemiatycz. Co grozi 41-latkowi?
41-latek może trafić do więzienia
W słowach zatrzymanego w związku z dewastacją na cmentarzu pojawiło się wskazanie, iż niszczył on zupełnie przypadkowe. 41-latek usłyszał już zarzut znieważenia miejsca spoczynku zmarłych i zniszczenia mienia. Grozi mu do pięciu lat więzienia.