Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Spór o cmentarz w Stalowej Woli. Grabarze pobili się nad grobami. "Strach umierać"
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 06.11.2023 22:01

Spór o cmentarz w Stalowej Woli. Grabarze pobili się nad grobami. "Strach umierać"

cmentarz
"Sprawa dla reportera" (screen wideo z 02.11.23) TVP.VOD.pl

Na cmentarzu w Stalowej Woli (woj. podkarpackie) dochodzi do niecodziennych scen. Awantura pomiędzy mężczyznami z dwóch różnych firm pogrzebowych doprowadziła nawet do rękoczynów. "Co ty człowieku robisz?! Z łapami do mnie?!". O co kłócą się miejscowi grabarze?

Spór na cmentarzu w Stalowej Woli

O sporze wokół cmentarza w dzielnicy Rozwadów lokalni mieszkańcy mówią już od dawna. Wszystko w związku ze zmianą zarządcy, co doprowadziło do znacznego wzrostu niezadowolenia wśród grupy mieszkańców. Stała firma pogrzebowa, która współpracowała z parafią w Stalowej Woli od przeszło 12 lat, otrzymała od proboszcza wypowiedzenie.

- Ktoś, kto przychodzi załatwiać pogrzeb u proboszcza, jest przez niego kierowany do konkurencji - żali się w programie "Sprawa dla reportera" emitowanym 2 listopada Sławomir Marczewski - właściciel zakładu pogrzebowego, który był poprzednim administratorem.

Właściciel firmy twierdzi, że jego przedsiębiorstwo ma przez to problemy. Dochodzi do sporów i awantur, a ostatnia bójka pomiędzy grabarzami miała nawet swój finał w sądzie.

Grzegorz Borys nie żyje. To ona zidentyfikowała ciało, ujawniono kulisy

Horrendalne opłaty na cmentarzu w Stalowej Woli. "Strach umierać"

Zdaniem przedsiębiorcy, proboszcz wprowadził niezdrową rywalizację w lokalnej społeczności. Wcześniej podobne zarzuty miała firma, która teraz w imieniu parafii zarządza cmentarzem. Na cmentarzu obowiązuje specjalny cennik. - Przy takich cenach aż strach umierać! - narzekają parafianie.

Miejsce na cmentarzu kosztuje 300 zł, a jeśli osoba nie należy do parafii, zapłacić musi dodatkowe 200 zł. Samo otwarcie bramy to koszt 150 zł. Zastanawiająca wśród wiernych jest także opłata w wysokości 200 zł za ogrodzenie cmentarza, gdyż nie każdy rozumie, co dokładnie oznacza i czego dotyczy.

Afera o cmentarz w Stalowej Woli

Proboszcz parafii nie udziela się medialnie i nie skomentował całej sytuacji. Jego wypowiedzi nie było także w programie "Sprawa dla reportera". Tuż po emisji reportażu głos zabrali z kolei zakonnicy z Klasztoru Braci Mniejszych Kapucynów w Stalowej Woli-Rozwadowie. To właśnie ich klasztor oraz urywek pogrzebu odprawianego przez jednego z ojców, był pokazany w programie.

- Ze smutkiem przyjęliśmy reportaż "Sprawy dla reportera", w którym nasz Klasztor został wmanewrowany w aferę na cmentarzu w Rozwadowie. Informujemy z całą stanowczością, że zarządcą cmentarza w Rozwadowie jest parafia pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Rozwadowie, a nie Klasztor - napisali w oświadczeniu.

fefd.png
fragment programu “Sprawa dla reportera” TVP z 02.11.23 (screen wideo)

Źródło: "Sprawa dla reportera", prod. TVP/Fakt