Sąsiad Sebastiana Majtczaka przerwał milczenie. Ujawnił kulisy działań śledczych
Sąsiad kierowcy BMW poszukiwanego ws. śmiertelnego wypadku na autostradzie A1 zabrał głos. Mężczyzna, który chce pozostać anonimowy, zdradził, co obecnie dzieje się w łódzkim mieszkaniu 32-letniego Sebastiana Majtczaka. Przypomniał również, że w budynku doszło do podwójnego zabójstwa.
Sebastian Majtczak mieszka w Łodzi, sąsiad zabrał głos
Sebastian Majtczak nadal jest poszukiwany w związku z wypadkiem na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina. 32-latek, który siedział za kierownicą BMW, pozostaje nieuchwytny i policja oraz prokuratura nie wiedzą, gdzie obecnie przebywa.
Na liście gończym za 32-latkiem znaleźć można adres jego mieszkania w Łodzi. Sebastian Majtczak mieszka przy ul. Tymienieckiego. Wybudowano tam luksusowe lofty, a jeden z nich zamieszkiwał kierowca BMW. Sąsiad mężczyzny zgodził się na rozmowę z dziennikarzami portalu gazeta.pl. Jego słowa zaskakują.
Rodzina zginęła na A1. Firma tuningowa wydała oświadczenie w sprawie BMWSąsiad powiedział, jaki naprawdę jest Sebastian Majtczak
Sąsiad Sebastiana Majtczaka nie ma dobrego zdania o poszukiwanym 32-latku. - Roszczeniowy, niemiły jako sąsiad - powiedział mężczyzna. Dodał, że kierujący BMW podczas wypadku na A1 “jako człowiek opinie ma fatalne”.
ZOBACZ: Śmiertelny wypadek na A1. Najbliżsi zmarłej rodziny mają coś do przekazania
Ponownie zaskakują działania śledczych pracujących nad wyjaśnieniem okoliczności śmierci rodziny, w tym małego chłopca. - Przesłuchiwana była ochrona, my - jako mieszkańcy budynku - nie. Zabezpieczony został też monitoring - zrelacjonował sąsiad. Podkreślił jednak, że wszystko odbyło się ze sporym opóźnieniem, a na terenie bloków nie pojawili się funkcjonariusze pilnujący, by w razie pojawienia się Sebastiana Majtczaka go zatrzymać.
- Do tej pory - jest poniedziałek, po godz. 12:00 - mimo wystawienia listu gończego, mimo całej tej sytuacji, nie pojawił się na terenie czy też w budynku żaden np. policjant dzielnicowy. Jest tylko zabezpieczony monitoring - opisuje sąsiad 32-latka. Ujawnił również, co dzieje się w mieszkaniu Sebastiana Majtczaka.
Mieszkanie Sebastiana Majtczaka stoi puste
Gdzie przebywa Sebastian Majtczak? To główne pytanie, jakie zadają sobie śledczy pracujący nad sprawą wypadku na autostradzie A1. Niemniej 32-latka nie ma w Łodzi. W jego mieszkaniu jest cicho. - Pusto, nikt się nie kręci. Na parkingu, jak pytałem ochronę, nie stoi żaden samochód. Tak jakby nikogo nie było - powiedział dziennikarzom portalu gazeta.pl mężczyzna.
Sąsiad kierowcy BMW zwrócił uwagę, że bloku w styczniu doszło do zabójstwa dwóch osób. Zginęła wtedy 30-letnia kobieta oraz 34-letni mężczyzna. Sprawca przyznał się do zbrodni, ale przekonywał, iż „usłyszał głosy i zobaczył demony, zaczął z nimi walczyć”. - Głośna sprawa. Policja i prokuratura były w 24 godziny, wszystko było zabezpieczone. O 6:00 rano pukali do sąsiadów. A tutaj działania pojawiały się ze dwa, trzy dni temu. W porównaniu do morderstwa ze stycznia to nie było za szybkie działanie - dodał sąsiad Sebastiana Majtczaka.
Źródło: gazeta.pl