Na autostradzie A1 doszło do poważnego karambolu, w którym zderzyły się trzy samochody. Cztery osoby zostały ranne, a na miejscu interweniował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Droga w kierunku Gorzyczek była przez kilka godzin zablokowana, a policja bada przyczyny wypadku.
Do groźnego wypadku doszło na autostradzie A1 w powiecie częstochowskim. W wyniku zdarzenia konieczna była hospitalizacja kilku osób. Przedstawiamy konkretne informacje z tego zdarzenia.
Przez wiele godzin trwała akcja gaśnicza i utrudnienia na autostradzie A1, gdzie doszło do pożaru dźwigu budowlanego. Na miejsce zadysponowano wszystkie służby. Kierowca pojazdu został ranny i trafił do szpitala.
Na autostradzie A1 w województwie śląskim doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Samochód poruszający się trasą nagle stanął w płomieniach. Droga była całkowicie zablokowana, a obecnie wciąż panują tam utrudnienia dla kierowców.
W województwie kujawsko-pomorskim doszło do poważnego wypadku z udziałem czterech pojazdów. Jeden z samochodów stanął w płomieniach. Trzy osoby zostały poszkodowane.
Do tragicznego wypadku doszło w nocy z wtorku na środę (16-17 lipca) na autostradzie A1. Na wysokości miejscowości Kałęczynek (woj. kujawsko-pomorskie) 19-letni kierowca stracił panowanie nad pojazdem i dachował. - Mężczyzna po wypadnięciu z samochodu został znaleziony kilkanaście metrów od pojazdu - przekazał portalowi Goniec oficer prasowy z KM PSP we Włocławku.
Do tragicznego wypadku doszło w sobotę 4 maja nad ranem na autostradzie A1 przy granicy polsko-czeskiej. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że zderzyły się ze sobą trzy pojazdy. Dwie osoby zginęły na miejscu.
Kierowca karawanu, w który jechał po autostradzie A1, został zatrzymany przez policję w okolicy Radomska. Inni kierowcy zgłosili, że mężczyzna porusza się “wężykiem”. Podczas kontroli okazało się, że przewozi on trumnę z ciałem.
We wtorkowy poranek 2 kwietnia na zjeździe z autostrady A1 (węzeł Zabrze-Zachód), doszło do śmiertelnego wypadku. Bus uderzył w znajdujące się przy drodze barierki. Niestety, ale w wyniku zdarzenia zginęły dwie osoby. Trwa ustalanie dokładnych przyczyn tego strasznego incydentu.
Mimo iż Polska i Zjednoczone Emiraty Arabskie mają podpisaną umowę ekstradycyjną, to sprowadzenie Sebastiana M. może okazać się trudniejsze, niż przypuszczano. Przekazano najnowsze informacje w tej sprawie.
Na częstochowskim odcinku autostrady A1 w czwartek 14 grudnia wieczorem doszło do tragicznego wypadku. Ciężarówka z impetem uderzyła w stojące na prawym pasie inne samochody ciężarowe. Dwa pojazdy stanęły w płomieniach, jedna osoba nie żyje.
Po wczorajszych zaskakujących doniesieniach Wirtualnej Polski dotyczących odmowy wypłaty ubezpieczenia bliskim rodziny zmarłej w wypadku na autostradzie A1 dzisiaj nastąpił przełom. O wszystkim poinformował w mediach społecznościowych pełnomocnik rodziny, adwokat Łukasz Kowalski.
Sprawa tragicznego wypadku, do którego doszło 16 września br. na autostradzie A1, cały czas porusza opinię publiczną. Postępowanie trwa. Jak informuje Wirtualna Polska, firma ubezpieczeniowa odmówiła wypłaty odszkodowania bliskim tragicznie zmarłej rodziny. Swój powód argumentuje.
Bliscy zmarłych w tragicznym wypadku na A1 domagają się zmiany kwalifikacji czynu. Chcą, by Sebastian M. odpowiadał za zabójstwo. Okazuje się jednak, że to może nie być takie proste. Znany mecenas zabrał głos w tej sprawie i przedstawił swój punkt widzenia. Zwraca uwagę na jedną ważną rzecz.
Pogrzeb rodziny, która zginęła w tragicznym wypadku na autostradzie A1, zgromadził tłumy. Uroczystość odbyła się w kościele w świętego Stanisława Biskupa i Męczennika w Myszkowie. Słowa księdza prowadzącego ostatnią drogę Martyny, Patryka i 5-letniego Oliwerka poruszają.
W środę 11 października przed godziną 10.00 doszło do tragicznego wypadku drogowego na autostradzie A1 w okolicach zjazdu na drogę wojewódzką nr 789. Motocykl zderzył się z busem. Na miejscu pracowały wszystkie służby, lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Adwokat Sebastiana M. ponownie zabrał głos. Pełnomocnik poinformował, iż 32-latek zatrzymany w związku ze śmiertelnym wypadkiem na A1, ma mieć zastrzeżenia do sposobu, w jaki został potraktowany. Padły konkretne zarzuty.
W środę 4 października w mediach pojawiło się oświadczenie adwokata Sebastiana Majtczaka - podejrzanego o spowodowanie wypadku na A1. Poinformowano w nim, że poszukiwany 32-latek skierował do prokuratury pisemne wyjaśnienia. Obrońca Majtczaka mówi wprost.
Sebastian Majtczak wciąż poszukiwany jest listem gończym za spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1 pod Łodzią, w którym zginęła 3-osobowa rodzina. Teraz oświadczenie wydał adwokat poszukiwanego, który przekazał m.in., że 32-latek opuścił Polskę po tym jak brał udział w czynnościach procesowych jako świadek.
Policja cały czas poszukuje 32-letniego Sebastiana Majtczaka, kierowcy BMW, które brało udział w tragicznym wypadku na A1. Za poszukiwanym wystawiono czerwoną notę Interpolu. Teraz w mediach społecznościowych pojawiły się hipotezy, że 32-latek mógł zmienić wygląd. Są zdjęcia.
Kilka dni temu Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro informował na konferencji prasowej w Łodzi, że wydał polecenie o rozważeniu uzupełniania kwalifikacji czynu, a także o wdrożeniu procedur czerwonej noty Interpolu, oraz europejskiego nakazu aresztowania za poszukiwanym Sebastianem Majtczakiem. Teraz na stronie internetowej Interpolu pojawiła się czerwona nota dotycząca kierowcy BMW.
Policja wciąż poszukuje 32-letniego Sebastiana Majtczaka, kierowcy BMW, które brało udział w tragicznym wypadku na autostradzie A1, w którym spłonęła 3-osobowa rodzina. Teraz bliscy zmarłych podjęli bardzo ważną i stanowczą decyzję - chcą zmiany kwalifikacji czynu.
Na autostradzie A1 w Sierosławiu w wyniku zderzenia dwóch pojazdów – bmw oraz kii – zginęła 3-osobowa rodzina. Cały czas trwa śledztwo w tej sprawie. Policja bada udział kierowcy czarnego bmw w tej tragedii. Mężczyzna jest poszukiwany. Firma tuningowa, która przerabiała auto poszukiwanego, wydała oświadczenie.
Są nowe ustalenia dotyczące śmiertelnego wypadku na autostradzie A1. Funkcjonariusze mieli analizować powiązania poszukiwanego listem gończym kierowcy BMW. Co ustalono?
Świadkowie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1 przerwali milczenie. BMW, którym kierował poszukiwany listem gończym Sebastian Majtczak, mijało ich auto 200 metrów wcześniej. Podróżni byli na miejscu tragedii już po 1,5 minuty od zderzenia. - Chociaż tego dzieciaczka wyciągnąć… - powiedziała pani Anna.
Nowe informacje ws. śmiertelnego wypadku na autostradzie A1, w którym zginęły trzy osoby w tym zaledwie pięcioletnie dziecko. Prokuratura poinformowała, iż podjęto kroki względem kierowcy BMW. - To jedyne informacje, jakie w tym momencie podajemy - oświadczyła prokurator Anna Mosur z piotrkowskiej Prokuratury Okręgowej.
W tragicznym wypadku 16 września na autostradzie A1 pod Piotrkowem Trybunalskim zginęła trzyosobowa rodzina. Ich bliscy apelują do wszystkich świadków zdarzenia o pomoc w ustaleniu prawdy. Mają wątpliwości co do prowadzonego śledztwa. Stanowisko w tej sprawie 23 września wydała łódzka policja.
Śmiertelny wypadek na autostradzie. Zginęły trzy osoby. W jakiej miejscowości doszło do tego nieszczęśliwego zdarzenia? Oto najważniejsze informacje.