Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Rodzina poszukiwała go od niemal dwóch lat. Teraz przypadkiem odnaleziono ciało
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 29.09.2023 17:30

Rodzina poszukiwała go od niemal dwóch lat. Teraz przypadkiem odnaleziono ciało

zatrzymany
Małopolska Policja (zdj. ilustracyjne)

Zupełny przypadek sprawił, że śledztwo w sprawie zaginięcia 40-letniego Tomasza Z. z Poczesnej pod Częstochową przybrało zaskakujący obrót. Prokuratura poinformowała o wynikach badań genetycznych, zatrzymano również podejrzanych. Ciało zaginionego odkryto przypadkiem.

Rodzina myślała, że wyjechał za granicę

Ta historia ma swój bardzo zaskakujący przebieg. Tomasz Z. mieszkał w Poczesnej pod Częstochową u mężczyzny, który teraz podejrzany jest o jego zabójstwo. Nie był tam jednak zameldowany. Rodzina była przekonana o tym, że mężczyzna wyjechał za granicę. Dlatego jego zaginięcie zgłoszono dopiero na początku 2022 roku. Okazało się, że dwa lata temu został zamordowany siekierą, a ciało odnaleziono dopiero teraz, zupełnym przypadkiem.

- Śledczy mają wyniki badań genetycznych zwłok znalezionych 19 sierpnia w Poczesnej pod Częstochową. Na ich podstawie ustalono, że są to zwłoki Tomasza Z., który był poszukiwany od 2022 roku - poinformował Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Wiadomości TVP nie odpuszczają Agnieszce Holland. Danuta Holecka zmieniła minę w sekundę

Ciało odnalezione przypadkiem

Ciało Tomasza Z. zostało odnalezione zupełnym przypadkiem. Odkopano je podczas budowy w trakcie prac ziemnych. Sekcja zwłok wskazała, że przyczyną śmierci mężczyzny był uraz głowy, spowodowany narzędziem tępokrawędzistym. Nie było jednak wiadome, kim był ten człowiek. Śledczy musieli wykonać szczegółowe badania DNA, które potwierdziły, że zwłoki należą do Tomasza Z., zaginionego niemal 2 lata temu.

Zarzuty zabójstwa w tej sprawie postawiono dwóm mężczyznom: 38-letniemu Sławomirowi P. i 59-letniemu Zbigniewowi S. Prokuratura ustaliła, że do zbrodni doszło we wrześniu 2021 roku w Poczesnej. - Podejrzani pozbawili życia pokrzywdzonego, zadając mu uderzenia siekierą w głowę. Następnie sprawcy zakopali ciało w dole - przekazał prokurator Tomasz Ozimek.

Jeden z podejrzanych przyznał się do zbrodni. Śledczy szukają motywu

Przebieg zdarzenia można było odtworzyć, ponieważ jeden z podejrzanych przyznał się do zbrodni i opisał, jak do niej doszło - informuje TVN24. Motywu jednak nie ustalono. - Nie był to rabunek ani sprawy osobiste - mówi prokurator Ozimek.

Wszyscy trzej mężczyźni mieli się znać. Jeden z podejrzanych to właściciel domu, w którym mieszkał Tomasz Z. Dla dobra prowadzonego śledztwa prokuratura nie wskazuje, który z podejrzanych współpracuje z organami ścigania. 28 września sąd zastosował wobec podejrzanych tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące.

 

Źródło: TVN24