Policjant w czasie kontroli może zadać to pytanie. Brak odpowiedzi oznacza mandat
Możesz wpaść w kłopoty po błędnym odpowiedzeniu na to pytanie policjantów. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że gaśnica musi znajdować się w wyposażeniu pojazdu. Często jednak zdarza się, że nie wiemy, bądź zapominamy, gdzie ona się znajduje. Jest to kluczowa kwestia, być może ważniejsza niż legalizacja gaśnicy. Takie niedopatrzenie może słono kosztować.
Gaśnica w samochodach osobowych – co trzeba wiedzieć?
Co do tego, że gaśnica jest obowiązkowym wyposażeniem każdego pojazdu, nie ma żadnych wątpliwości. Ma kluczowe znaczenie – nawet kilogramowa może ugasić początkowy etap pożaru, przykładowo instalacji elektrycznej. Ważne jest, aby była w pełni sprawna. Nie chodzi tutaj jednak o legalizację – ta nie jest wymagana dla gaśnic samochodowych.
Marek Czyż zaskoczył w "19:30". Ogłosił ważną wiadomośćGaśnica w samochodzie – gdzie ją umieścić?
Gaśnica powinna być umieszczona w łatwo dostępnym miejscu, tak aby bez problemu można było skorzystać z niej w razie zagrożenia. Jeśli schowamy ją głęboko w bagażniku, stracimy niezbędne minuty. Policjanci podkreślają także, że musi ona być prawidłowo przymocowana.
Jeśli gaśnica nie jest odpowiednio zabezpieczona, czyli zamocowana do pojazdu, może stanowić zagrożenie dla pasażerów, na przykład podczas kolizji – mówiła Joanna Biel-Radwańska z wydziału ruchu drogowego małopolskiej policji w rozmowie z portalem o2.pl.
Warto pamiętać, że w niektórych modelach samochodów znaleźć można specjalne schowki na gaśnicę.
ZOBACZ TAKZE: Tragiczny wypadek w Kąśnej Górnej. Nie żyją dwie osoby
Policja zada jedno pytanie. Możesz dostać mandat za gaśnicę
Niektórzy kierowcy nie mają na uwadze tego, jak ważne jest odpowiednie przechowywanie gaśnicy. Zdarza się, że nie każdy wie, gdzie jest ona umieszczona. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadku, gdy auto należy do kogoś innego, a my korzystamy z niego jedynie przez chwilę. Warto jak najszybciej zebrać taką informację od właściciela. Jeśli tego nie zrobimy, lenistwo może nas sporo kosztować.
W przypadku kontroli drogowej zdarza się, że policjanci pytają o gaśnicę. Wówczas należy od razu odpowiedzieć, gdzie się ona znajduje, a zazwyczaj także wskazać. Na nic zda się stwierdzenie, że „gdzieś na pewno jest”. Czeka na nas wtedy z pozoru niewielka kara, jednak może się zdarzyć, że wyniesie ona nawet 3000 zł. Dzieje się tak dlatego, że taka niewiedza podlega pod inne wykroczenia (art. 97. Kodeksu wykroczeń). Co stanie się w sytuacji złego zamocowania gaśnicy?
W takim przypadku kierujący może dostać do 200 zł mandatu za używanie pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu osoby znajdującej się w pojeździe lub poza nim – przekazała Joanna Biel-Radwańska.
Źródło: o2.pl