Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Telewizja > Piotr Kraśko nie wytrzymał. Doszło do awantury, wyciszono mikrofon
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 26.03.2024 22:51

Piotr Kraśko nie wytrzymał. Doszło do awantury, wyciszono mikrofon

Piotr Kraśko
Fot. "Fakty o Faktach" TVN24 wyd. z dn. 26.03.24

Gorąco w studiu TVN24. We wtorkowych "Faktach po faktach" emocje naprawdę sięgnęły zenitu, a wszystko to za sprawą jednego z gości Piotra Kraśki. Ten nie odpowiedział bowiem na ani jedno pytanie, co mocno poirytowało prezentera i zmusiło go do podniesienia głosu. Ostatecznie niepokornemu rozmówcy wyłączono mikrofon, ale i to wcale nie przerwało ostrej debaty. Widzowie mieli prawo poczuć konsternację. Gospodarz programu jeszcze nigdy nie był tak zdenerwowany.

Ożywiona debata w "Faktach po Faktach". Goście starli się o akcję ABW

Wtorkowe (26 marca) wydanie “Faktów po Faktach” zdominował tylko jeden temat. Cały program kręcił się wokół porannej akcji funkcjonariuszy ABW, którzy wkroczyli m.in. do domu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, prowadząc czynności w śledztwie dot. wydatkowania środków ze słynnego Funduszu Sprawiedliwości.

Prowadzący format Piotr Kraśko zdecydował się zaprosić do studia posła KO Dariusza Jońskiego oraz parlamentarzystę PiS Arkadiusza Mularczyka. Taki zestaw od początku nie zwiastował spokojnej i merytorycznej debaty, ale nadzieje pozostawały do końca. Niestety, bardzo szybko zostały rozwiane, bo sprawa rozemocjonowała zwłaszcza drugiego z gości. Ten nie tylko nie odpowiadał na pytania, które były dla niego niewygodne, ale także próbował manipulować rozmową, mówiąc o zupełnie pobocznych kwestiach. Gospodarz “FpF” musiał stanowczo interweniować.

Ziobro przerwał pobyt w szpitalu. Pod domem wygłosił oświadczenie

Piotr Kraśko prawie wyszedł z siebie

Cierpliwość Piotra Kraśki została wystawiona na ciężą próbę, o czym widzowie bardzo szybko się przekonali. Dziennikarz wyraźnie nie trzymał nerwów na wodzy i przerywał powtarzającemu partyjny przekaz dnia Mularczykowi, sugerując, że ten unika odpowiedzi.

Pan nie ma wiedzy, czy uważa, że wszyscy są niewinni? - spytał w końcu zirytowany Kraśko, złowrogo podnosząc głos.

Interlokutor był jednak nieprzejednany i zaczął uderzać w sam TVN, twierdząc, że działania stacji sprzyjają rządzącym i mają poprawić ich wynik w nadchodzących wyborach. W pewnym momencie Dariusz Joński i Piotr Kraśko parsknęli śmiechem, gdy poseł PiS próbował przekonywać, że prawdę o interwencji służb pokazała jedynie Telewizja Republika.

Pan był na miejscu, pod domem Zbigniewa Ziobry? Czy tylko w kadrze Telewizji Republika nie widział pan TVN-u - dopytywał coraz bardziej zagotowany prezenter.

Dziennikarz TVN nie krył frustracji

Frustracja Piotra Kraśki rosła z minuty na minutę, osiągając apogeum, kiedy Mularczyk po raz kolejny zignorował zadane mu pytanie i tak się nakręcił, że nie dopuszczał do głosu absolutnie nikogo. Doszło nawet do tego, że zaczął brnąć w tematy kompletnie niezwiązane z sednem rozmowy, np. te mówiące o “przejęciu” telewizji publicznej.

Naprawdę takiego jednego zdania na obronę Funduszu Sprawiedliwości pan nie wypowie? - zapytał wówczas zrezygnowany Kraśko, któremu pozostało już tylko ironizowanie.

Ostatecznie, realizator, widząc determinację Mularczyka do sabotowania całej rozmowy, wyłączył posłowi PiS mikrofon i umożliwił wypowiedź Dariuszowi Jońskiemu. Taki przynajmniej był cel, bo parlamentarzysta opozycji, mimo odebrania mu głosu, nadal krzyczał na antenie, prezentując ogromne wzburzenie.

Źródło: TVN24