Nagle zmienili ramówkę. Grzegorz Kajdanowicz ogłosił to w "Faktach" TVN
Fakty TVN zakończyły się we wtorek (28.11) w nietypowy sposób. Grzegorz Kajdanowicz poinformował widzów o znaczącej zmianie w dotychczasowej tradycji. Nie padło zaproszenie, które do tej pory pojawiało się zawsze na końcu wydania. Był jeden, ważny powód.
Widzowie "Faktów" TVN zaskoczeni, nastąpiła nagła zmiana programu
“Fakty” TVN pozostają jednym z ulubionych programów Polaków. Chociaż to Piotr Kraśko prezentuje najbardziej barwne gesty i wypowiedzi, to również inni dziennikarze potrafią zaskoczyć.
We wtorek 28 listopada widzów “Faktów” TVN przywitał Grzegorz Kajdanowicz. Dziennikarz prezentował kolejne materiały, ale po ostatnim reportażu doszło do sporego zaskoczenia. Zabrakło tradycyjnego zaproszenia. Dwa kultowe programy nagle znikły z anteny?
Wpadka posłanki PiS w Sejmie, nagranie krąży po sieci. "Kulturę się z domu wynosi"Grzegorz Kajdanowicz zapowiedział ostatni materiał, nawet się nie zająknął
“Fakty” TVN zakończyły się 28 listopada w niecodzienny sposób. - Gdy kończy się jakąś misje, dobre jest pozostawić po sobie dobre wrażenie. Można to zrobić merytorycznie albo z lekkim przymrużeniem oka i tu bank rozbija Waldemar Buda opuszczający resort z kotem na ramieniu. A jak kończą swoją misję inni ministrowie PiS-u, ale jeszcze nie ci tymczasowi, pokażę Maciej Mazur - usłyszeli widzowie.
ZOBACZ: Komiczny telefon w "Szkle kontaktowym". Prowadzący ledwo powstrzymali śmiech
Później na ekranach zaprezentowano to, jak ze swoimi resortami pożegnali się poszczególni ministrowie, a niekwestionowaną gwiazdą był kota ministra Waldemara Budy. Niemniej nie było szans na to, by odnieść się do prześmiewczego materiału “Faktów” TVN w pierwszej fazie rozmowy w “Faktach po Faktach” nadawanych natychmiast po głównym wydaniu serwisu. Grzegorz Kajdanowicz poinformował, że w ramówce nastąpiła zmiana.
Zaskoczenie, zabrakło "Faktów po Faktach" oraz "Kropki nad i"
Maciej Mazur z charakterystycznym dla siebie zacięciem drwił z kolejnych polityków PiS. Na koniec materiały pojawił się zagubiony w poselskich ławach Mateusz Morawiecki. - Głowa do góry, następcy nawet nie zdążą się dobrze przywitać, nie mówiąc o pożegnaniach - powiedział dziennikarz, a widzowie “Faktów” TVN ponownie zobaczyli Grzegorza Kajdanowicza.
ZOBACZ: Wielka awantura w "Faktach" TVN. Piotr Kraśko był oburzony, wszystko poszło na żywo
Prowadzący “Faktów” TVN zaprezentował się z uśmiechem na twarzy i niecodziennej dla siebie luźnej pozie. - Droga z ministerialnych fotki do ław opozycji pokazaliśmy na koniec wtorkowych “Faktów” - powiedział Grzegorz Kajdanowicz. Później jednak nie przedstawił gości Faktów po Faktach, gdyż tych nie przewidziano we wtorkowym pasie. Powód był jeden, był on kluczowy.
- Do TVN24 zapraszam dziś na transmisję obrad Sejmu. Trwa debata nad powołaniem kolejnych komisji śledczych. Zapraszam, a my widzimy się jutro w “Faktach”. Do zobaczenia - powiedział Grzegorz Kajdanowicz po czym wstał od stołu i przeszedł w inną część studia. Przypomnijmy, że obrady nowego Sejmu biją rekordy popularności wśród Polaków. Możliwe, iż chęć przyciągnięcia przed ekrany widzów sprawiła, iż kultowe “Fakty po Faktach” zostały wykluczone z dotychczasowej godziny emisji. Widzowie TVN24 nie zobaczyli również programu “Kropka nad i” Moniki Olejnik.