Dziennikarka TVN przez długi czas nie chwaliła się swoją orientacją, a co za tym idzie – nie upubliczniała również szczegółów dotyczących jej związku z ukochaną. Od 2024 roku jest jednak szczęśliwą żoną i nie zamierza się ograniczać w publicznym okazywaniu uczuć. Z okazji walentynek pokazała kilka wyjątkowych zdjęć, dołączając do nich sentymentalne przesłanie. Internauci zachwycili się jej słowami.
Punktualnie o 19 widzom TVN przedstawione zostały najważniejsze wieści z Polski i ze świata. Program zaczął się smutnymi informacjami, Anita Werner zapowiedziała porażający materiał. – Jest 13 milionów złotych strat – przekazała prowadząca “Faktów”. Chodzi o dramatyczny incydent z ostatnich dni, podano szczegóły.
W ostatnich dniach w Telewizji Republika zainicjowano kampanię wymierzoną przeciwko WOŚP "Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę". Dziennikarze prawicowej stacji przekonują swoich widzów do wsparcia Republiki, kosztem fundacji Jerzego Owsiaka. W środowym wydaniu "Faktów" TVN przypomniano wymowne słowa Danuty Holeckiej, obecnej gwiazdy Telewizji Republika. - Oczywiście ja jestem prześladowana cały czas za to, że kiedyś to wspierałam Owsiaka - zacytowano jej słowa w materiale.
Nie milkną echa wokół zbliżającego się 33. finału WOŚP. W sieci pojawia się bowiem coraz więcej zarzutów w kierunku fundacji oraz samego Jurka Owsiaka. Temat ten stał się głównym elementem najnowszego wydania “Faktów” TVN. Na samym początku programu Piotr Kraśko postanowił zwrócić się do widzów z ważnym apelem. Z jego ust padło kilka mocnych słów.
Wielkie zmiany u jednej z twarzy “Faktów” TVN. Znany dziennikarz po 27 latach kariery postanowił całkowicie odejść ze stacji. O wszystkim poinformował za pośrednictwem wpisu w mediach społecznościowych. Reporter w enigmatyczny sposób zapowiedział także, że wkrótce opowie o kulisach swojej pracy. Jego wpis mocno zaintrygował internautów.
W trakcie ostatniego wydania “Faktów” widzowie byli świadkami nietypowych scen, wszystko wydarzyło się na sam koniec programu. Piotr Kraśko nieoczekiwanie powiadomił widzów o ważnym wydarzeniu dla TVN i TVN24. Serwis został zakończony apelem, w którym nie zabrakło słów dla współpracowników stacji.
Podczas niedawnego wydania “Faktów” doszło do niecodziennej sytuacji. Prowadząca Anita Werner zakończyła serwis w sposób, jakiego widzowie z pewnością się nie spodziewali. Dziennikarka nawiązała tym samym do ostatnich doniesień dotyczących stacji TVN.
Piotr Kraśko zaskoczył widzów w najnowszym, świątecznym wydaniu “Faktów” TVN. Prowadzący czekał do samego końca programu informacyjnego, w którym nie brakowało świątecznych akcentów. – Normalnie to bym powiedział… – zaczął Kraśko, a chwilę potem zwrócił się do widzów. Doszło do sporej zmiany w popularnym programie.
Anita Werner była prowadzącą najnowszego wydania “Faktów”. Na zakończenie serwisu informacyjnego prezenterka postanowiła zwrócić się do widzów z ważnymi słowami. Gwiazda nawiązała tym samym do ostatnich wydarzeń i zamieszania wokół dziennikarzy i właściciela TVN. Oto co postanowiła powiedzieć. Te słowa słyszała cała Polska.
Niemal cała Polska żyje głośną sprawą Igi Świątek. Tenisistka została bowiem zawieszona, o czym poinformowała w specjalnym oświadczeniu. Teraz gwiazda sportu miała okazję opowiedzieć o całej sprawie w rozmowie z Anitą Werner w programie “Fakty po faktach”. W pewnym momencie dziennikarka postanowiła w specyficzny sposób odpowiedzieć na słowa 23-latki. Oto co powiedziała.
W niedzielę, 1 grudnia tradycyjnie o godzinie 19 na antenie TVN nadano kolejne wydanie “Faktów”, które poprowadził Piotr Kraśko. Na sam koniec serwisu informacyjnego wyemitowano materiał pewnym kościele. Aż trudno uwierzyć, co się tam wyprawia.
W środę 20 listopada tradycyjnie w godzinach wieczornych na antenie TVN nadano kolejne wydanie “Faktów”, poprowadzonych wówczas przez Grzegorza Kajdanowicza. Tym razem końcówka programu informacyjnego była zdecydowanie inna niż zwykle - zamiast końcowych napisów zapadła zatrważająca cisza. Zrobiono to w specjalnym geście.
Nie milkną echa po wpadce, do jakiej doszło w jednym z ostatnich wydań "Faktów" na TVN. Przez niedopatrzenie produkcji prowadząca wydanie Anita Werner została na kilka sekund pozbawiona nóg. Teraz do całej sytuacji odnieść się postanowiła sama zainteresowana. Gwiazda podeszła do sprawy w swoim stylu. Oto co udostępniła.
Ledwo co media ostygły po wpadce z Anitą Werner w “Faktach”, a już internauci wyłapali kolejną. Na antenie TVN24 prezenterka Dagmara Kaczmarek-Szałkow zaliczyła komiczną wpadkę. Niestety programy na żywo narażone są na niepowodzenia, a jak widać – nieszczęścia chodzą parami.
Wpadki w programach nadawanych na żywo nie są niczym nadzwyczajnym. Przekonała się o tym niedawno Anita Werner podczas prowadzenia “Faktów”. Widok, w jakim została zaprezentowana, mógł u widzów wywołać zdumienie.
Widzowie stacji TVN tuż po “Faktach” byli świadkami porażających scen. Wywiad Anity Werner z prof. Katarzyną Pisarską w “Faktach po Faktach” TVN24 został niespodziewanie przerwany. Znana politolożka i działaczka społeczna szybko przekazała widzom, z czego wynika jej decyzja. To, co zobaczyli, jednoznacznie dowodzi tego, czym jest wojna, a zarazem nadawana na żywo telewizja.
Grzegorz Kajdanowicz na sam koniec poniedziałkowych "Faktów" w TVN miał do przekazania widzom stacji bardzo dobrą wiadomość. Dziennikarz z uśmiechem na ustach rozpoczął wyliczanie i ogłosił kolejny duży sukces.
W sobotnim wydaniu "Faktów" w TVN widzów przywitała Diana Rudnik, która już podczas pierwszego z materiałów połączyła się m.in. z Piotrem Kraśko. Dziennikarz podczas swojej relacji zaskoczył, pokazując nagle kamery koszulkę z wymownym gestem.
Anita Werner, prowadząca główne wydanie “Faktów”, starła się w rozmowie z ogniem pytań Kuby Wojewódzkiego. Ledwo skończyła mówić o wrażeniach w związku ze swoją pracą, a już musiała stawić czoła tematowi rzekomej manipulacji przez TVN. Prezenterka postanowiła szczerze odpowiedzieć, zaznaczając jednocześnie, że nie jest szefem stacji.
Dzisiejsze wydanie "Faktów" było szczególne. Równo o godzinie 19:30 na ekranach telewizorów pojawił się Dariusz Kmiecik, były dziennikarz stacji TVN, który równo 10 lat temu, wraz z żoną i 2-letnim synem zginął tragicznie na skutek wybuchu w katowickiej kamienicy. "Darek, pamiętamy o Was" - powiedziała prowadząca program Anita Werner.
Widzów wtorkowego wydania “Faktów” czekało miłe zaskoczenie, wszystko wyszło na jaw pod sam koniec programu. Tuż po przekazaniu widzom najważniejszych informacji mijającego dnia, Anita Werner opowiedziała o pewnym sukcesie. Zwróciła się do swojej współpracowniczki z redakcji. Wielu z pewnością chętnie przyłączyłoby się do gratulacji.
Anita Werner, ceniona dziennikarka i wieloletnia prowadząca "Faktów" w stacji TVN, niedawno zaskoczyła swoich widzów, znikając na jakiś czas z anteny. Jej nieobecność wywołała niemałe poruszenie, szczególnie wśród najwierniejszych fanów formatu.
Od pewnego czasu na próżno szukać Anity Werner podczas wieczornych wydań "Faktów" na antenie TVN. Teraz na jaw wyszła prawdopodobna przyczyna tego stanu rzeczy. Prezenterka oraz jej partner Michał Kołodziejczyk postanowili podzielić się z fanami szczęśliwymi wieściami.
Pierwszego dnia października widzów "Faktów" w TVN przywitała Anita Werner. Prowadząca, kończąc dzisiejsze wydanie serwisu, miała do przekazania istotną wiadomość. Zwróciła się do widzów z uśmiechem na ustach, ogłaszając duży sukces. - We wrześniu nasza konkurencja została daleko w tyle - mówiła.
W poniedziałkowym wydaniu "Faktów" w TVN Piotr Kraśko zapowiadał materiał dotyczący tragedii, do jakiej kilkanaście dni temu doszło na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Internauci błyskawicznie wyłapali dosyć niefortunny fakt. W sieci zaroiło się od komentarzy.
W niedzielę 22 września widzów "Faktów" w TVN przywitała Anita Werner. Prowadząca rozpoczęła dzisiejsze wydanie od informacji o aktualnej sytuacji powodziowej na południu Polski. Przez kilka miejscowości przechodzi dziś fala kulminacyjna. Mieszkańcy walczą z wielką wodą.
Anita Werner przywitała widzów TVN w sobotnich "Faktach" 21 września. Prowadząca pod koniec dzisiejszego wydania programu miała do przekazania bardzo ważny komunikat. Zwróciła się wprost do telewidzów.
W najnowszym wydaniu “Faktów” TVN Diana Rudnik przywitała widzów tragiczną informacją, mieszkańcom kończy się czas. Sytuacja powodziowa w Polsce jest dramatyczna, w kolejnych miejscowościach rozlegają się syreny alarmowe. Chwilę później na telewizorach w całym kraju pokazały się dramatyczne sceny.